wyrządzona szkoda - naprawa na własną rękę.
-
jak ktoś ma przysłowiowe jaja to załatwia sprawę jak należy i do końca. Dałeś facetowi słowo że szkodę pokryjesz więc płać i płacz. Przecież gdyby chciał zadzwonił by na policje i ty dostał byś z miejsca około 250-300 plnów samego mandatu dodatkowo zwyżka OC itp.
Zrobisz jak chcesz ale albo postąpisz jak facet i dogadasz się z gościem albo będziesz się chować jak ciota. -
Zrobisz jak chcesz
ale albo postąpisz jak facet i dogadasz się z gościem albo będziesz się chować jak
ciota.A jak typ się przez tyle czasu przed nim jak ciota chował to było dobrze? Powtarzam drugi raz to nie jest przedszkole, że mamusia z tatusiem przypilnują Twoich spraw, None próbował się z gościem skontaktować, gościu go olał teraz się nagle obudził, niewiadomo czy jeszcze sobie czegoś nie uszkodził i nie wpadł na gienialny pomysł, że zrobi teraz wszystko na raz nie na swój rachunek.