Auto za 10tys zl (dla starszej osoby)
-
Ja go chce góra w październiku kupic tak wiec nie za duzo czasu. Zrezygnować z czesci założeń to
mowie ze auto nie musi miec klimy i innych dupereli. Starczą elektryczne szyby i centralny
zamek i miło by bylo aby był to diesel. Nie jakies tdi tylko zwykłe SDI moze być.
jak narazie to vw polo widziałem fajnego...A może Saxo? 1.5D naprawde mało pali.
-
Ja też polecam lanosa w wersji SX 1,6 z jak najmłodszym rocznikiem - moja dziewczyna ma takie autko i jest bezawaryjne, mocne, niedużo pali, bardzo komfortowe, dużo miejsca w środku... korozji też jeszcze nie ma <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Zdecydowanie Lanos.
Za tę kasę kupisz auto z 2000/2001 roku, z gazem i najprawdopodobniej od pierwszego właściciela.
Części są tanie jak barszcz, a sam samochód jest mało awaryjny.Popieram! Naprawdę wytrzymały samochód, będzie tak jak pisze kolega Blade młody rocznikowo, a z dobrze zamontowanym LPG nie będzie sprawiał kłopotów i bił po kieszeni. Ponadto było ich dużo, prawie wszystkie pochodzą z polskich salonów i jest duża szansa na znalezienie bezwypadkowego, nieskorodowanego egzemplarza <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Dla starszej osoby? Chyba zartujesz, z tego nikt po 30-stce nie wysiadzie Dla starszej osoby
szukalbym czegos komfortowego jak Xantia z hydro, a nie malego trzeszczego pazdzierzaZgadza się. Mój ojciec jak czasem zdarza mu się jeździc Swiftem narzeka, że strasznie nisko się siedzi i ciężko ma wsiadac/wysiadac...
-
Mój kumpel ma Lanosa-przebieg ponad 350 tysi-nie ma problemów z korozją A tak jak wspomniałem
wcześniej-nie psuje się, a części tanie jak do PolonezaMój szwagier ma Lanosa w sedanie z 98 r. (bezwypadkowego) i rdzy nie ma w ogóle <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
Nawet jak czyścił fotele i je wyjął, to zajrzeliśmy pod dywaniki i żadnej rudej nie znaleźliśmy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Tym bardziej nie ma jej na progach, nadkolach i rantach drzwi <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Zgadza się. Mój ojciec jak czasem zdarza mu się jeździc Swiftem narzeka, że strasznie nisko się
siedzi i ciężko ma wsiadac/wysiadac...w civicu jeszcze nie siedzial <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> a jest sporo nizej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Mój szwagier ma Lanosa w sedanie z 98 r. (bezwypadkowego) i rdzy nie ma w ogóle
Nawet jak czyścił fotele i je wyjął, to zajrzeliśmy pod dywaniki i żadnej rudej nie znaleźliśmy
Tym bardziej nie ma jej na progach, nadkolach i rantach drzwiJest jeszcze jedna sprawa, rzadko ktoś sprzedaje super sprawnego, zadbanego Lanosa, bo kupił to autko na lata, często płacąc ratami i nie stać go z reguły na zmianę auta. Trzeba szukać, wybór jest spory.
-
Jest jeszcze jedna sprawa, rzadko ktoś sprzedaje super sprawnego, zadbanego Lanosa, bo kupił to
autko na lata, często płacąc ratami i nie stać go z reguły na zmianę auta. Trzeba szukać,
wybór jest spory.Lanos mi sie wydaje fajnym autem na L-ce zdawałem na nim prawko ładnych 6 lat temu. To wtedy to był "wypas" ale szkoda ze nie bylo w dieslu...Moj ojciec to rolnik i ropy z Orlenu ma pod dostatkiem, tak wiec miło by było aby owe auto było w dieslu. No ale jak bedzie wielka bieda to i podtlenek LPG <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> starczy. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jest jeszcze jedna sprawa, rzadko ktoś sprzedaje super sprawnego, zadbanego Lanosa, bo kupił to
autko na lata, często płacąc ratami i nie stać go z reguły na zmianę auta. Trzeba szukać,
wybór jest spory.Co racja, to racja... Jeśli już ktoś sprzedaje ładnego Lanosa to na pewno nie za bezcen. Za średnią cenę ładnego Lanosa można kupic sporo aut teoretycznie lepszych i bardziej prestiżowych marek... Może dlatego, że wiele z tych "lepszych" jest zajeżdżonych lub powypadkowych.
-
Poza tym w przypadku Lanosa mamy do czynienia z maksymalnie dwoma właścicielami i często w miarę jasną historię samochodu, z autami importowanymi nic nie wiadomo.
-
Moi rodzice przesiedli sie z felicji do Kangoo i sa bardzo zadowoleni, auto wygodne do wsiadania/wysiadania a to dla nich istotne (wiek 50+) sporo miejsca, mozna cos na dzialke przewiesc, silnik 1,2 16V malo pali ok 6L/100km ojcu wystarcza, to ich drugie kangoo, poprzednie sprzedali za 8kpln i wzieli mlodsze z dobrym wyposazeniem, o krawezniki czy wystajace studzienki juz sie nie boi ze podloga zawadzi i na dzialke bezproblemu dojedzie polna droga bo auto wyzej stoi, jak narazie auto bez problemowe, zreszta jak i poprzednie kangoo