jaki parownik???
-
Siema.
przejde odrazu do sedna sprawy, interesuje mnie jakie macie w swoich favoritkach parowniki; elektroniczne czy podcisnieniowe i jakie przy tym spalanie.
Chodzi o to ze ja mam elektroniczny i on oczywiscie nie jest sterowany przez komputer i dlatego przez caly czas ma ustawione ze podaje wzbogacona mieszanke co jest przyczyna duzego <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> , zastanawiam sie nad wymiana ale najpierw dowiedzialbym sie jak jest u was...pozdr
-
Siema.
przejde odrazu do sedna sprawy, interesuje mnie jakie
macie w swoich favoritkach parowniki; elektroniczne
czy podcisnieniowe i jakie przy tym spalanie.
Chodzi o to ze ja mam elektroniczny i on oczywiscie nie
jest sterowany przez komputer i dlatego przez caly
czas ma ustawione ze podaje wzbogacona mieszanke co
jest przyczyna duzego , zastanawiam sie nad
wymiana ale najpierw dowiedzialbym sie jak jest u
was...
pozdrBzdura, elektroniczny parownik nie musi być sterowany przez komputer, żeby mało paliło. Ja mam elektroniczny i moje rekordowo niskie spalanie to niecałe 7 litrów na trasie. Teraz pali sporo (10) bo jej nie oszczędzam tylko depcze. Naprzykład wczoraj zrobiłem ze sporą przyczepą w sumie 200 km, dzisiaj 100 juz bez i dopiero mamm gaz na wykończeniu, a zatankowałem na pustą butle 33 litry. Wszystko zależy od buta i stanu technicznego auta.
-
Bzdura, elektroniczny parownik nie musi być sterowany
przez komputer, żeby mało paliło.
Tez tak sadze... przeciez maksymalny przeplyw gazu i tak zawsze ogranicza regiter (sruba) w I generacji lub aktuator (zwykle na silniku krokowym) w II dgeneracji, niezalenie od tego czy reduktor jest "pneumatic" czy "electronic". -
w sumie to macie racje bo sie juz dzisiaj o tym przekonalem..
w 5 osob nad jezioro 87 km i zatankowalem 7l czyli ok. 8l/100km
A 15l pali w miescie bo dziennie przejezdzam 10-20km i pewnie caly czas na ssaniu, zanim sie rozgrzeje to zdarze dojechac. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />