Lichutka blacharka...
-
Wycinać?? O rany!! Tylne podszybie/nadszybie jest OK. Znaczy TTTM...rozumiem! Najgorzej z przednim nadszybiem. Ale spacerując nie rzadko oglądam sobie zaparkowane Swifty (przyznam, że nieco starsze 1996-1999) i większość jest OK!
-
Zależy w jakich warunkach samochód był eksploatowany. W Polsce zimą sypią tony soli i korozja harcuje, ja mam 5-letniego angielskiego Swifta i blacharka jest w stanie rewelacyjnym (no, dwa ślady na masce, ale to z winy poprzedniego właściciela, który stuknął w coś i zdrapał lakier), tutaj śnieg pada raz lub dwa razy w roku więc solarki nie szaleją.
-
Ja mam 2002 i żadnych niepokojących śladów nie widać. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Jaki masz kolor lakieru?
-
Cóż, ja mam 1997 rok.
Na nadszybiu cóż od chyba 3 lat jest korozja ale to standard.
Reszta jest ok, tam gdzie lakier odpadł cóż zardzewiało i tyle.
Progi cóż troszkę się sypią (przy wymianie filtra paliwa bardzo widoczne) ale auto jeździ na oryginalnej konserwacji fabrycznej + uzupełnanie ubytków jakimś sprajem po przetarciu podwozia.
Pod maską cóż też korozja bije ale i maska była już 2x malowana/prostowana ale to chyba tylko tak tragicznie wygląda ale tak naprawdę to się trzyma.
Widzę że u brata 2002 mocowanie maski wygląda podobnie jak u mnie ale rdza się nie dostała jeszcze (lakier jest popękany) więc chyba MKV tak po prostu fabrycznie kiepsko w tym miejscu malowali albo nawet nie wiesz że auto było bite z przodu (możliwe że jeszcze przed oficjalną sprzedazą w salonie) -
Ja mam starego rzęcha MK3 z 1993 roku wyprodukowanego w Japoni (tak wynika z numeru VIN) i nie sądzę, żeby jakoś istotnie odstawał od średniej tego typu autek. Nigdy nie był konserwowany i jedyną rdzę jaką zauważyłem, to krawędzie przednich błotników. Na szczęście to takie bąble w lakierze, a pod spodem jest blacha, więc da się naprawić w warunkach domowych. Są też takie powierzchniowe ślady rdzy na górnej powierzchni progów (tam gdzie zdrapał się lakier) - przydałyby się jakieś plastikowe nakładki. Mam jeszcze TIPO z 1991 i to nie ma wcale rdzy, ale to nie ta klasa, co SWIFT - to auto kosztowało 2 razy drożej więc można od niego wymagać nieco więcej.
-
Ja mam 2002 i żadnych niepokojących śladów nie widać. Jaki masz kolor lakieru?
poczekaj jeszcze rok <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
poczekaj jeszcze rok
Ładnie mi życzysz <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
-
Ładnie mi życzysz
oj tam... na dżołkach sie nie znasz?? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
p.s. nikomu takiej tragedii nie zycze!! <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Granatowy metalic...Y29.
-
Parkuję pod chmurką od nowości...a i zimą autko nie stoi a non-stop jeżdżę. Przebieg w sumie nie za duży...80 tys km.
-
Wydaje mi sie, ze te starsze egzemplarze miały nieco lepszą blachę nic te produkowane dzisiaj...cóż. No i przede wszystkim były oryginalne...Made in Japan! Wszystko co oryginalne dużo wiecej wytrzyma...Mam przykład w domu z TV!
-
ja ma rocznik 2002 GL. kupiony w salonie
jak na razie troche wylazila korozja po poprzedniej zimie na podwoziu. zakonserowalam i powinno byc ok.
sprawdze po zimie czy udalo sie szalejaca umiarkowanie u mnie ruda manke przepedzic.
natomiast na nadwoziu, odpukac, na razie nic sie nie dzieje...
zobaczymy jak dlugomoze faktycznie masz jakis pechowy (czyt. trzaskany tuz po urodzeniu) egzemplarz
-
ja ma rocznik 2002 GL. kupiony w salonie
jak na razie troche wylazila korozja po poprzedniej
zimie na podwoziu. zakonserowalam i powinno byc ok.
sprawdze po zimie czy udalo sie szalejaca umiarkowanie u
mnie ruda manke przepedzic.
natomiast na nadwoziu, odpukac, na razie nic sie nie
dzieje...
zobaczymy jak dlugo
moze faktycznie masz jakis pechowy (czyt. trzaskany tuz
po urodzeniu) egzemplarznie strasz czlowieka; tttm i juz. po 4-5 latach zaczyna korodowac
-
Wydaje mi sie, ze te starsze egzemplarze miały nieco lepszą blachę nic te produkowane dzisiaj...cóż. No i przede
wszystkim były oryginalne...Made in Japan! Wszystko co oryginalne dużo wiecej wytrzyma...Mam przykład w domu z
TV!To tak jak z Tico 93, 94 95 i poczatek 96 roku - zero rdzy potem juz lipa bo w Polsce robione <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
O...Indii! Witaj kamracie! A co Ty tutaj robisz? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja mam 2002 i żadnych niepokojących śladów nie widać. Jaki masz kolor lakieru?
Ja mam 01 i jak na razie wiele rudy nie widać. Podwozie dostało gumo-asfaltem więc powinno sie trzymać a nadwozie jak na razie kul, dokładnie poogladam przy mysiu na wiosne. Widać czerwone lepsze som <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ja mam 01 i jak na razie wiele rudy nie widać. Podwozie dostało gumo-asfaltem więc powinno sie
trzymać a nadwozie jak na razie kul, dokładnie poogladam przy mysiu na wiosne. Widać
czerwone lepsze somRdza w Swiftach seryjnie na wyposażeniu jest!
<img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Nie żartuję, w Polsce tylko rzucają bezwodnikiem kwasowym (czytaj sól drogowa) na drogę w zimie, co w kontakcie z wodą tworzy kwas. Wystarczy pobawić się gołymi raczkami w śnieżku z drogi <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Wysuszona skóra gwarantowana. W kontakcie z blachą to tworzą się atrakcje w pomarańczowo - rudym kolorze. Nic na to nie poradzi. -
Rdza w Swiftach seryjnie na wyposażeniu jest!
Nie żartuję, w Polsce tylko rzucają bezwodnikiem kwasowym (czytaj sól drogowa) na drogę w zimie,
co w kontakcie z wodą tworzy kwas. Wystarczy pobawić się gołymi raczkami w śnieżku z drogi
Wysuszona skóra gwarantowana. W kontakcie z blachą to tworzą się atrakcje w pomarańczowo -
rudym kolorze. Nic na to nie poradzi.No niestety, ale po ostatnich opadach to się o sól prosiłem! Problemem jest tylko odpowiedni dobór ilości soli rzucanej na ulice a nie sypanie nią czarnego, mokrego (bez podtekstów <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />) asfaltu.
-
Dokładnie...ani grama soli w Hindenburgu...;)Była jazda co nie? Chciałem wybrać się na Sylwestra do Katowic Tico (na oponach całorocznych), ale spasowałem i pojechałem Suzuki na zimówkach. Już miałem założone łańcuchy na Tico...ale źle zamocowałem i diabli mi wzięło nadkole...pękło! Cóż! Wkurzyłem się i przesiadłem się do Suzuki...w kufrze były łańcuchy, ale nie skorzystałem. A4 idealnie czarna na wszystkich pasach...ani grama śniegu-to mnie ździwiło! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A4 idealnie czarna na wszystkich pasach...ani grama śniegu-to mnie zdziwiło!
Też bym sie zdziwił. W sylwestra jechałem DTŚką. Dwa pasy odśnieżone, lód i ubity śnieg na nich. I tuman śniegu za autem bo troche grzałem (spieszyło mi się do mojej <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" />)