Moje nowe stare alufelgi
-
a właśnie ciekaw jestem jak oni przymocowują te cieżarki do felg
tzn chodzi mi o tą zewnętrzną stronę
na jakimś specjalnym kleju czy jak??
i jak sie później takie ciężarki zdejmuje??
może wiesz jak to robili??? -
a właśnie ciekaw jestem jak oni przymocowują te cieżarki
do felg
tzn chodzi mi o tą zewnętrzną stronę
na jakimś specjalnym kleju czy jak??
i jak sie później takie ciężarki zdejmuje??
może wiesz jak to robili???Nie, tego nie wiem. Zostawiłem felgi na 2 dni, bo przeciez na poczekaniu by ich nie mogli wyczyscić i wymalować, więc jak przyszedłem je odebrać to już były gotowe. Nawet się zdziwiłem że nie ma takich ciężarków jak zwykle, bo ja miałem ciężarki, tyle że takie trochę ładniejsze i nie rdzewiały jak te co zwykle dają.
-
To jest na jakiś klej podobny do butaprenu, zdejmują takim patykiem zaostrzonym, po prostu zdrapują ciężarek z felgi.
-
a właśnie ciekaw jestem jak oni przymocowują te cieżarki
do felg
tzn chodzi mi o tą zewnętrzną stronę
na jakimś specjalnym kleju czy jak??
i jak sie później takie ciężarki zdejmuje??
może wiesz jak to robili???łatwo i banalnie. Na taśmie dwu stronnej jest przyklejony cieżarek i potem tylko odrywasz drugą cześć i przyklejasz. Z oderwaniem też nie ma problemu. Najłatwiej to sie nożykiem do tapet odrywa.
-
Ostatnio na allegro był ten model za 280 zeta, ale nie wygladały tak dobrze
taa widziałem je, nie mogl ich sprzedać <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
łatwo i banalnie. Na taśmie dwu stronnej jest przyklejony cieżarek i potem tylko odrywasz drugą
cześć i przyklejasz. Z oderwaniem też nie ma problemu. Najłatwiej to sie nożykiem do tapet
odrywa.hm to na tej taśmie musi jednak być jakiś porządny klej
warunki pracy takich ciężarków nie są zbyt komfortowe
non stop zmiany tempoeratury od pracującej felgi, a do tego dochodzi woda, lód, sóla ciekawe czy często można coś takiego zgubić??
zdarzyło sie wam czasem posiadacze alusów?? -
Pomalowałem w końcu zaciski. Udało się to zrobić bez demontowania, tylko pozasłaniałem papierem tarczę, a jak gdzieś prysnął lakier to odczyściłem benzyną ekstrakcyjną.
-
Pomalowałem w końcu zaciski. Udało się to zrobić bez demontowania, tylko pozasłaniałem papierem
tarczę, a jak gdzieś prysnął lakier to odczyściłem benzyną ekstrakcyjną.obpukaj mlotkiem rdze z krawedzi
i pomaluj na czerwono krawedz tarczy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
sadze ze bedzie kozacki efekt podczas jazdy -
Zacisk ok, ale klocki i jarzmo moim zdaniem niepotrzebnie.
I to co grzybu mówi - rant <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
z tymi ciężarkami o jes tak, że jeżeli odpadną to znaczy że fachowiec je zakładał <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
a ten 'klej-gąbkowy' ma conajmniej milimetr grubości i zanim prawidłowo przyklejony odczepi się to trzeba będzie wyważyć ponownie, przez te nasze piękne drogi..
miałem kiedyś po kilka w każdej wadze i przyklejałem gdzie się da
elo <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Pomalowałem w końcu zaciski. Udało się to zrobić bez demontowania, tylko pozasłaniałem papierem
tarczę, a jak gdzieś prysnął lakier to odczyściłem benzyną ekstrakcyjną.
daj zdjecie jak to wyglada z założoną felgą
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
daj zdjecie jak to wyglada z założoną felgą
-
dzięki za pamięć <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> !