Suzuki kłopoty
-
Moje autko ostatnio usilnie testuje moja cierpliwość. Zaczęło się w Wigilię. Jadę sobię do babci coby życzenia jej złożyć. Włączam lewy kierunkowskaz i ...
Włączyły sie wycieraczki, kierunkowskaż w przyspieszonym tempie migał a silnik przetywał w rytm tego migania. No to se myślę fajnie. Wysiadam z auta, właczam awaryjne, coby zobaczyć jak to na zew. wygląda i co - zamiast lewego kierunku miga lampa postojowa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Podnoszę maskę, popatrzyłem - jest usterka, mam nadzieję - niedokręcony przez blacharza, który mi błotnik wymieniał przewód masowy. No i OK. Wszystko odpukac do teraz działa po dokręceniu. Zauważyłem jeszcze ukryty skrzętniev przez blacharza , coby się nie dało zauważyć wężyk - od spryskiwacza podejrzewam. Pytanie tylko od czego. Sprywkiwacz na lampy, szybę i tylna szybe działa. Muszę jeszcze za dnia nalać płynu do pełna, czy się nie wylewa przez niego. Moze to jakiś "powrót" albo co ?? Ma ktoś jakiegoś pomysła, albo zdjęcie wyciagniętego zbiorniczka z płynem ???Teraz kolejna sprawa, Po naprawieniu ostatniej usterki przejechałem kilometr i cos zaczeło strasznie trzeć w prawym przednim kole (metaliczny dźwięk). Klocki 15 tys po wymianie. Czy możliwe, że jakieś lipne i tylko po prawej się zużyły ??? Moż tłoczek się blokuje ??? Po jednodniowym postoju objaw zanikł. Może tylko coś tam wpadło ???
No i ostatnia sprawa - czy ktoś sobie montował centralny zamek i miał z nim kłopoty w zimie???
U mnie po nocy nie da sie ruszyć zamka nawet od środka (nie da sie ruszyc cięgnem) - podejrzewam, ze cos te siłowniki lipne są, aczkolwiek po przesmarowaniu czymś a'la wd40 (musze kupić jakąś oliwę) lewy zamek kluczykiem dzisiaj rano poszedł. Pytanie czy mogło coś w mechanizmie zamka zamrarznać, czy tez wina siłowników. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
....Ma ktoś jakiegoś pomysła, albo zdjęcie wyciagniętego
zbiorniczka z płynem ???Skoro wszystkie spryskiwacze działaja to może to wężyk przelewowo-odpowietrzający od zbiorniczka wyrównawczego płynu.
....Moż tłoczek się blokuje ??? Po
jednodniowym postoju objaw zanikł. Może tylko coś tam wpadło ???Sprawdż po jeździe czy sie prawa felga nie grzeje. Jesli tak to najprawdopodobniej tłoczki w zacisku do wymiany.
.... Pytanie czy mogło coś
w mechanizmie zamka zamrarznać, czy tez wina siłowników.Ja mam niefabryczne siłowniki i jak mocny mróz to przymarzają zamki a to powoduje ,ze są opory przy otwieraniu ze srodka bo i tak cięgło jest spiete z wkładem zameczka. Zapuść czymś zameczek od zewnatrz a jak masz czas to zdejmij boczek to od wewnetrznej strony klameczki metalowy wihajster wkładu zamka poruszajacy ciegło.
-
.
Zauważyłem jeszcze ukryty skrzętniev przez blacharza , coby się nie dało zauważyć wężyk -
od spryskiwacza podejrzewam. Pytanie tylko od czego. Sprywkiwacz na lampy, szybę i tylna
szybe działa. Muszę jeszcze za dnia nalać płynu do pełna, czy się nie wylewa przez niego.
Moze to jakiś "powrót" albo co ?? Ma ktoś jakiegoś pomysła, albo zdjęcie wyciagniętego
zbiorniczka z płynem ???Witam
Ten węzyk to może wężyk odprowadzający wode z kąs??? -
Skoro wszystkie spryskiwacze działaja to może to wężyk przelewowo-odpowietrzający od zbiorniczka
wyrównawczego płynu.
Nie, ten też musiałem poprawić.Ten wychodzi spod zderzaka - jakby miał jakiś związek ze spryskiwaczami na lampy.
A z zamkami to mówisz, ze nie wina siłowników tylko zamka ???