dzis był wielki dzień
-
zabrałem swoja fryte na przeglad. autko kupiłem w listopadzie i to był mój pierwszy przeglad. zagadałem wiec do pana mechanika żeby autko dokładnie sprawdził. powiedział że zmorki za dopłatą <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> na szarpakach wykazało tylko zużyty lewy koniec drązka kierowniczego. co najdziwniejsze podczas jazdy po dużych nierównościach słychać wkurzjace stuki od strony pasażera. mechanik stwierdził że to wachacz. podczas przeglądu gość stwierdził że wachacz jest ok, a te stuki były już przed zmianą amorków przednich. i nie wiem co to jest <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> analizator spalin <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> 1,25 a powinno być około 0.5 i teraz wiem czemu na trasie spaliła 10 gazu <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />