co kupic na codzien
-
Chciałeś powiedziec ze e-30 318 iS a nie jakies burackie
e-36sam jesteś burak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
to ma być samochód do jazdy na codzień a nie rajdówka,
a e-36 pasuje na wypady za miasto jak i lansacje po mieście <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
po za tym mowa jest o autach 94-95 więc ciężko będzie znaleźć e-30 z tych lat <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
sam jesteś burak
to ma być samochód do jazdy na codzień a nie rajdówka,
a e-36 pasuje na wypady za miasto jak i lansacje po
mieście
po za tym mowa jest o autach 94-95 więc ciężko będzie
znaleźć e-30 z tych latAle Poanie wolalbym zdecydowanie E-30 a reszte kasy wsadzic w jakies naprawy by autk owychuchac, wycackac itd. A e36 to takie z pupy brzydkie i wogole... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
to ma byc fura ktora bedzie pochlaniala malo kasyktora ma isc w rajdowke
zaczalem nawet myslec o jakims miejskim typu polo albo starlet, civic ale moja uwage ciagle sciaga mx-3 jest mala i fajna nie wiem tylko jak z awaryjnoscia -
Chciałeś powiedziec ze e-30 318 iS a nie jakies burackie
e-36no pewnie. zadne e36 - sie nadaje pod remize w malkinii tylko. jesli juz wiesniackie bmw to e30 albo rekina <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
to ma byc fura ktora bedzie pochlaniala malo kasyktora ma isc w rajdowke
zaczalem nawet myslec o jakims miejskim typu polo albo starlet, civic ale moja uwage ciagle
sciaga mx-3 jest mala i fajna nie wiem tylko jak z awaryjnosciato jest japończyk więc o awaryjność nie ma co się martwić (nie to co w bmw <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />)... Martwił bym się spalaniem raczej... 1.9 pali ponoć sporo...
-
to jest japończyk więc o awaryjność nie ma co się
martwić (nie to co w bmw )... Martwił bym się
spalaniem raczej... 1.9 pali ponoć sporo...jak by BÓG preferował przedni napęd to byśmy na rękach chodzili !!!!!! <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
dupopędy rulezzzzzzzzzzz !!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
to jest japończyk więc o awaryjność nie ma co się
martwić (nie to co w bmw )... Martwił bym się
spalaniem raczej... 1.9 pali ponoć sporo...Bezawaryjność to jest u Toyot a nie ogólnie w japońcach. Ja bym się nie pchał w MX-3 bo mogą być kłopociki z częściami. Nie mówię o klockach tylko o jakiś zawieszeniowych elementach itp. Mieliśmy już w JUROMEX Motorsport kilka tego typu samochodów i nie polecam. Np. Prelud: notoryczny brak zamienników <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Pomyśl np nad Clio, w miarę trwały, mało pali (z wyjątkiem 1,8 16v <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />) i baaaaaaaardzo tani w częściach.
-
Bezawaryjność to jest u Toyot a nie ogólnie w japońcach. Ja bym się nie pchał w MX-3 bo mogą być
kłopociki z częściami. Nie mówię o klockach tylko o jakiś zawieszeniowych elementach itp.
Mieliśmy już w JUROMEX Motorsport kilka tego typu samochodów i nie polecam. Np. Prelud:
notoryczny brak zamienników Pomyśl np nad Clio, w miarę trwały, mało pali (z wyjątkiem
1,8 16v ) i baaaaaaaardzo tani w częściach.Znam ludzi którzy straszliwie katują mx-3 i nic się nie dzieje! <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Poza tym raczej wszystkie japońce są bezawaryjne, z mojego doświadczenia: nissany, hondy, toyoty, mazdy, suzuki <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Polecam Corsę 1.4 za 6000 zł lub Corsę GSI za 12000 zł
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
jak by BÓG preferował przedni napęd to byśmy na rękach
chodzili !!!!!!bo facet powinien miec wał a nie przegub
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
bo facet powinien miec wał a nie przegub
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Polecam Corsę 1.4 za 6000 zł lub Corsę GSI za 12000 zł
tylko nie opla... ja nie polecam <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
tylko nie opla... ja nie polecam
Jestem ciekawy co cię tak odstraszyło od Opla....
-
Jestem ciekawy co cię tak odstraszyło od Opla....
awaryjność i jakość.
-
awaryjność i jakość.
awaryjnosc taka jak to u niemcow.. a jakosxc??? no te starsze ople to z blacharka to tak sobie mialy.... nie wiem jak nowe...
-
awaryjnosc taka jak to u niemcow.. a jakosxc??? no te starsze ople to z blacharka to tak sobie
mialy.... nie wiem jak nowe...opel to nie jest rodowity niemiecki samochód taki jak bmw, audi czy vw i dużo mu do nich brakuje... jakość wnętrza jak i silniki (bardzo awaryjne) również pozostawiają wiele do życzenia... Jeśli ktoś nie wierzy niech wsiądzis sobie do vectry b i passata z tego samego rocznika - przepaść. Omegi nie były najgorsze ale tylko z silnikami od bmw <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> poza tym troche ciężkie. O astrze jedynce już nie wspomnę...
-
opel to nie jest rodowity niemiecki samochód taki jak
bmw, audi czy vw i dużo mu do nich brakuje...
jakość wnętrza jak i silniki (bardzo awaryjne)
również pozostawiają wiele do życzenia... Jeśli
ktoś nie wierzy niech wsiądzis sobie do vectry b i
passata z tego samego rocznika - przepaść. Omegi
nie były najgorsze ale tylko z silnikami od bmw
poza tym troche ciężkie. O astrze jedynce już nie
wspomnę...No to się grubo mylisz bo astra F czyli "jedynka" jest jednym z najmniej awaryjnych i bardzo cenionych samochodów. Nie mówię tu o zajeżdżonych egzemplarzach bo ludzie potrafią wszystko zniszczyć ale o przeciętnym samochodzie. Akurat Astra jeśli jest zadbana pojeździ długo i będzie dobrze się sprawować, Więc nie wypowiadaj się na ten temat jeśli znasz tylko mity lub widziałeś jeden taki samochód u kolegi kolegi.
-
No to się grubo mylisz bo astra F czyli "jedynka" jest jednym z najmniej awaryjnych i bardzo
cenionych samochodów. Nie mówię tu o zajeżdżonych egzemplarzach bo ludzie potrafią wszystko
zniszczyć ale o przeciętnym samochodzie. Akurat Astra jeśli jest zadbana pojeździ długo i
będzie dobrze się sprawować, Więc nie wypowiadaj się na ten temat jeśli znasz tylko mity
lub widziałeś jeden taki samochód u kolegi kolegi.to pojeździj tym fantastycznym autem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
opel to nie jest rodowity niemiecki samochód taki jak
bmw, audi czy vw i dużo mu do nich brakuje...
jakość wnętrza jak i silniki (bardzo awaryjne)
również pozostawiają wiele do życzenia... Jeśli
ktoś nie wierzy niech wsiądzis sobie do vectry b i
passata z tego samego rocznika - przepaść. Omegi
nie były najgorsze ale tylko z silnikami od bmw
poza tym troche ciężkie. O astrze jedynce już nie
wspomnę...Ciekawa teoria.....
Awaryjne silniki. Które ???? Bo z mojego niemałego doświadczenia <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> to najgorsza właśnie była omega a z silnikiem z BMW ( td ) psuła się gorzej niż Łada Oka.
Astra jedynka jest tak prostym urządzeniem że nie ma się co psuć. Wracając do silników to żeczywiście 2.5 V6 oraz 3.0 V6 nie były zbyt mocne. Co do historii to masz o tym pojęcie jak jeż o haftowaniu.Opel jest firmą niemiecką z krwi i kości bo niejaki pan Adam Opel w 1862 roku skonstruował co prawda nie samochód ale pierwszą swoją maszynę do szycia . Jego mała ale prężna firemka mieszcząca się w Russelsheim ( NIEMCY ) po nawiązaniu współpracy z firmą zajmującą się produkcją parowozów w 1899 roku wyprodukowała swój pierwszy pojazd. Był to jednocylindrowy PatentMotor. Dodatkowo firma Opel w 1914 roku była największym producentem samochodów w Europie. Więc kolego zanim cokolwiek napiszesz dowiedz się co i jak i NIE OśMIESZAJ SIę<img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Ciekawa teoria.....
Awaryjne silniki. Które ???? Bo z mojego niemałego doświadczenia to najgorsza właśnie była
omega a z silnikiem z BMW ( td ) psuła się gorzej niż Łada Oka.
Astra jedynka jest tak prostym urządzeniem że nie ma się co psuć. Wracając do silników to
żeczywiście 2.5 V6 oraz 3.0 V6 nie były zbyt mocne. Co do historii to masz o tym pojęcie
jak jeż o haftowaniu.Opel jest firmą niemiecką z krwi i kości bo niejaki pan Adam Opel w
1862 roku skonstruował co prawda nie samochód ale pierwszą swoją maszynę do szycia . Jego
mała ale prężna firemka mieszcząca się w Russelsheim ( NIEMCY ) po nawiązaniu współpracy z
firmą zajmującą się produkcją parowozów w 1899 roku wyprodukowała swój pierwszy pojazd. Był
to jednocylindrowy PatentMotor. Dodatkowo firma Opel w 1914 roku była największym
producentem samochodów w Europie. Więc kolego zanim cokolwiek napiszesz dowiedz się co i
jak i NIE OśMIESZAJ SIęNo tak się składa, że akurat z oplami miałem trochę do czynienia... Omega td to jedyny silnik który się nie psuje jak się go nie przegżeje, a recepta na to jest bardzo prosta. Silniki 2.0 16V, 2.5 v6 są tak fatalne, że asz szkoda się na ten temat rozpisywać ale jeśli chcesz mogę napisać co i jak się psuje. Również 1.6 16v z vectr oraz 2.0 diesle (wszystkie silniki wysokoprężne zaprojektowane i wyprodukowane przez opla są tragiczne) są tak kiepskie, że szkoda sobie strzępić języka... A akurat mam omegę 2,5td z przebiegiem już prawie 300tys. (miałem 2.0 16v) i diesel w porówniu do reszty to majstersztyk! Jak chcesz moge się rozpisać co się z tym dzieje. Bardzo dobre w oplach jest zawieszenie i na tym chyba koniec <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> A co do oryginalności niemieckiej chodzi mo o to, że opel to GM, i jeśli masz do czynienia z oplami to wiesz, że jakoś wykończenia wnętrza znacznie odbiega od jakości jaką prezentują inni niemieccy produceńci. To tak w skrócie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />