Wrażenia z dróg Litwy
-
Witam!
Kilka dni temu wróciłem z urlopu spędzonego na Litwie. Oto kilka spostrzeżeń dotyczących jazdy. Drogi na Litwie (przynajmniej tam gdzie jeździłem okolice Wilna i na południe od Wilna) są lepsze niż Polskie. Nie widać kolein ani nie czuć że droga jest pofalowana. Łagodne łuki nie sprawiają problemu nawet przy prędkości 100 km/h. Wzdłuż dróg nie rosną drzewa ani krzaki, które w PL znacznie ograniczają widoczność i możliwość awaryjnego uniknięcia kolizji. Co do paliwa to cały czas jeździłem na LPG. Aktualnie ceny wahają się w przeliczeniu na zł od 1,50 do 1,58 zł/l, co przy średnim spalaniu na trasie ok.5,4 l/100 km dawało koszt przejazdu 100 km = 8,3 zł. Dostępność stacji z gazem (DUJOS) jest bardzo duża, przy czym prawie nie ma tam małych stacyjek gdzie sprzedawano by tylko gaz. Oznakowanie dróg - bardzo dobre - jeśli tylko wie się dokąd chce się dojechać i przez jakie miejsowości to ciężko będzie zabłądzić.
Pozdrawiam,
Witek -
Witam!
Kilka dni temu wróciłem z urlopu spędzonego na Litwie.
Oto kilka spostrzeżeń dotyczących jazdy. Drogi na
Litwie (przynajmniej tam gdzie jeździłem okolice
Wilna i na południe od Wilna) są lepsze niż
Polskie. Nie widać kolein ani nie czuć że droga
jest pofalowana. Łagodne łuki nie sprawiają
problemu nawet przy prędkości 100 km/h. Wzdłuż dróg
nie rosną drzewa ani krzaki, które w PL znacznie
ograniczają widoczność i możliwość awaryjnego
uniknięcia kolizji. Co do paliwa to cały czas
jeździłem na LPG. Aktualnie ceny wahają się w
przeliczeniu na zł od 1,50 do 1,58 zł/l, co przy
średnim spalaniu na trasie ok.5,4 l/100 km dawało
koszt przejazdu 100 km = 8,3 zł. Dostępność stacji
z gazem (DUJOS) jest bardzo duża, przy czym prawie
nie ma tam małych stacyjek gdzie sprzedawano by
tylko gaz. Oznakowanie dróg - bardzo dobre - jeśli
tylko wie się dokąd chce się dojechać i przez jakie
miejsowości to ciężko będzie zabłądzić.
Pozdrawiam,
WitekJa rok temu jechalem do Wilna z okolic Sejn (od Polski) i bylem zalamany. Glowna krajowa droga asfaltu nie miala (byly w prawdzie jakies remonty ale nedznie to wygladalo). W samym Wilnie ok <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja bylem tez rok temu i rzeczywiscie lepiej niz u nas.
Najgorzej bo w Wilnie strasznie zachcialo mi sie do WC.
Pedzilem co sil w Tico i zlapala mnie policja.
Mialem problemy, chcieli zabrac prawko.
Oczywiscie przyjeli rownowartosc 50 zlociszy i tyle.
Na poczatku zagadywalismy po rosyjski az w pewnym
momencie policjant powiedzial"dobra mowcie po polsku
bo wszystko kumam".
Poza tym chetnie bym tam wrocil.POZDRAWIAM
JAREK -
Zgadzam sie drogi tam są w nieporównywalnym stanie lepsze niż nasze.Mozna swobodnie plynąc 140 km/h tictakiem.Lepszym samochodem koło 200.