SIŁA SPOKOJU - KJS PUCHAR ZIMY
-
Dziekuję, kierowcę ucałuje jak wróci.
PEDAŁY !!! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Dla mnie kierowca jak brat. Jeżeli Wy tak postrzegacie relacje między Wami, to nie jest dobrze. Czyli dziewczyny to tylko przykrywaka:)))))))
-
Dla mnie kierowca jak brat. Jeżeli Wy tak postrzegacie
relacje między Wami, to nie jest dobrze. Czyli
dziewczyny to tylko przykrywaka:)))))))To z bratem też ten tego??? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Zapomniałem pogratulować <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> postawy. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Drodzy Koledzy i Koleżanki!
Swoistą tradycją, postanowiłem nakreślić sytuacje oraz
ogólną atmosferę, która zaistnaiła na KJSie PUCHAR
ZIMY organizowanym przez Ak-Polski. Mam nadzieję
jednak, ze tym razem nie popadnę w grafomanię:)
Część I "Badanie Kontrolno-Techniczne"
Badanie techniczne nie było jakąs potworną zmorą,
przynajmniej dla nas i dla zawodników, których
badanie widziałem. Do nas przyczepiono się
odrobinke iz dużą dozą humoru jedynie do karty
identyfikacyjnej i gaśnicy. Ale wszystko poszło
dobrze. Jeszcze pstryknieto nam pare fotek, które
dołącze w dalszych postach. Zasadniczo uwage
zwrócić należy na dwa zagadnienia zwiazane z tą
częścią. Na lekkie, naprawde lekkie odstępstwo od
naciskania na bezwzgledne przestrzeganie regulaminu
(może to ze wzgledu na absencją P. Uchmana).
Niektóre załogi miały badanie dużo później niż
powinni się zgłosić, inne zgłaszały się następnego
dnia. Jednak zastrzegam, że były to przypadki
uzasadnione i takie postepowanie jak najbardziej
pochwalam. Wyniały zazwyczaj z awarii, której nie
udało usunąć się na czas. Kolejnym ciekawym
zagadnieniem jest badanie załogi nr 88.
Słomina/Olszak jechali potworkowatym Clio 1.8 w
kl.5. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo mają
przezajebiste auto, gdyby nie to, że mają
zainstalowany hamulec ręczny HYDRAULICZNY. Już w
momencie przekraczania bramy do pomieszczenia
badawczego:) pewien sedzia, z lekkim wąsikiem i nie
lekkim brzucham upatrzył sobie ten samochód i
powiedział, że bez względu na wszystko on bedzie go
sprawdzał. Pan był mało przyjemny, agresywny i
momentami chamski. Patrzył sie w ten ręczny jak
szpak w 5gr. A tam jak widać...nic nie widać:)
Chłopaki szybko zaprezentowali to rozwiazanie
konstrukcyjne jako zgodne z homologacją FIA dla
gr.A. Rozwiązanie techniczne było zgodne z homą,
więc Szanowny Pan nie miał rzadnych podstaw, zeby
wykluczać załoge. I w ten oto sposób wydaje mi się,
że była to jedyna załoga z hydraulikiem.
Część II "SIŁA SPOKOJU, ale JAK MUSTANGI"
KJS rozpoczął się jak zwykle o planowaj godzinie, bla,
bla, bla. Rozstrzygającym elementem (przynajmniej
dla nas) okazał się dobór opon. Wybraliśmy zimówki
155 po przejściach na Słomczynie (w stanie raczej
agonalnym) i niefartowanie zostały napompowane na
2,8atm. Powodem takiego postępowanie było
podejrzenie, że moze być słonecznie i sucho.
Niestety pogoda sprawiła psikusa. Pierwsza próba:
Bemowo1. Bez rewelacji. Swoim tempem, ale nie
pełnym ogniem, bo samchód nie słuchał się tak
dobrze. Bemowo2 kreciołka nie wymagająca opisów. W
tym momenicie padł nam drogomierz i dojazdówki
jechaliśmy w ciemno. Pilot dał radę:))) Bokerska1
była jedna z najlepszych prób na rajdzie. Była
szybka i wymagająca umiejetności prowadzania
samochodu w poślizgu przy dużej predkości. Bład
oznaczał udeżenie w hałde węgla lub w najlepszym
przypadku potrącenie słupka. Zaimoponowałą mi
załoga z czerwonego AUDI 90Q, która w stylu maximum
attack dwoma tylnimi kołąmi zaatakował hałde:) Nam
szło dosć dobrze, ale nie tak jak powinno. Chłopaki
z żółtego seja, mówili, że jechaliśmy ładnie. Mi
serce rosło, ale nie wiem czy mówili to przez
grzecznosc, czy były tego jakieś przyczyny.
Bokserska2 była weższa, i zdecydowanie preferowała
samochody krótkie z małym promioeniem skrętu. Mimo
to była wymagająca i ciekawa, choćby ze względu na
nawierzchnię. Autorex1 był średni. Mi osobiście sie
nie podobał. Pakingi standardowa drabinka
wzbogacona o kilka słupków. Można było wymyślić coś
ciekawszego. Dochodze teraz do najważniejszego
momentu rajdu, który zdeterminował reszte kjs.
Autorex2 zakończył sie dla nas pechowo. Na 3 słupku
skadając się do lewego nawrotu na 3 słupkach
niewielki bład kierowcy (zbyt duża predkośc) i nie
sprzyjające warunki powodują wypaniecie z trasy
prosto na kraweżnik, w który uderzamy bokiem.
Teoretycznie wszystko w porządku, lecimy dalej.
Pełen ogień. 20 metrów dalej samochód przestaje
reagować na polecenia kierowcy, zaczyna płóżyć i w
efekcie staje. 10m przed metą!!! Samochód udeje sie
dopchać do mety. Próba zostaje zaliczona jako T. I
teraz zaczyna się pasmo sprzyjajacych zbiegów
okolicznosci. Rozbijamy auto (fiata) na parkingu
FIAT AUTOREX. Zdarzenie widzi, pan który jest
kierownikiem mechaników tego obiektu. Akurat na
parkingu obok stał motyl, który rownież się
przydał. Jednak najwiekszą przyjemnosćia była
bezinteresowan pomóc ludzi. Sedziów, zawodników
oraz naszy CARGO CLUBOWYCH kolegów. Za co im po
stokroć Bóg zapłać!!! Załoga nr 30 zaryzykowała
nawet wykluczniem (zdejmując kaski i wysiadajac
zsamochodu w strefie), zeby nam pomóc. Uszkodzona
okazała sie maglownica. W ok. 2-3 godziny została
awaria usunięta. Przy okazji opony zostały
zmienione na 135. Dzięki życzliwości ludzi jedziemy
dalej. Spóźniliśmy się sporo, ale jechaliśmy juz
dla przyjemnosci. Teraz zaczyna się pasmo sukcesów.
Na Bemowie1 wykręcamy czas 84sec. Jest to najlepszy
czas w klasie. Następne nie sa gorsze. 3 ostatnie
czasy mamy prawie takie same jak zwyciezca klasy.
Szło nam naprawde dobrze. Samochód spisywał się
koncertowo. A opony FULDA GRAVITO zostały
orzyknięte najlepszymi zimówkami na te warunki. Nie
tylko my borykaliśmy się z problemamami
technicznymi. Załodze 84 urwałą się linka gazu, ale
pomysłowe chłopaki zrobili ją ze sznurówki:)
BRAWO!!
Część III "Chill i wnioski"
Uważam, że był to najlepszy KJS w moim krótkim rajdowym
życiu. Nie ze względu na sukcesy i wyniki.
Doceniłem wolę walki, koleżeństwo i uwierzyłem w
mopsa na mokrym:) Naprawde podobało mi się. Chce
podziękowac Meslowi i Dombrolowi, którzy wspierali
nas przez cały rajd. To czasami znaczy więcej niż
szybciej, sprawniej i wynikowo. Załodze nr 30 nie
dziękuję, bo oni nagrode już dostali:) Gdyby nie
wypadkowa taryfa i spóźnienie, walczylibyśmy o
pierwszą 5, gdyby, gdyby...
Potem pojechaliśmy do Carrery, zresetowaliśmy się w
miłej atmosferze, ja pamiętam tylko jakąś d.upe w
paski.
Koniec opowieści.<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />Szkoda że tylko z tym PKC na Bemowie nie wyszło............
-
Wow fajna opowiesc ale dlaczego tak malo o tej dupie w paski <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Wow fajna opowiesc ale dlaczego tak malo o tej dupie w
paskiPopieram kolege!!!! Wiecej o niej... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Jednak coś dziwnego się pojawiło: dostaliśmy "tylko" 180pkt karnych, czyli tak jak za 18 min spóxnienia. Bylismy przedostatni!!!!!!!!! A bez tej kary śmigali bysmy gdzieś w okolićy 5-6miejsca. Więc kierowca się wyrabia.
Pozdro -
P.S: Co do carrery to grubo było...
Już ty lepiej nic nie mów!! Lanie i to grube będzie!! <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />
-
Jednak coś dziwnego się pojawiło: dostaliśmy "tylko"
180pkt karnych, czyli tak jak za 18 min spóxnienia.
Bylismy przedostatni!!!!!!!!! A bez tej kary
śmigali bysmy gdzieś w okolićy 5-6miejsca. Więc
kierowca się wyrabia.
PozdroChciałem nadmienić że jest to zasługą pewnego pana którego mieliśmy możność spotkać na PKC pod Autorexem ( meine znajomego )
<img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />nie żebym sie chwalił -
Już ty lepiej nic nie mów!! Lanie i to grube będzie!!
Szymonek, no co Ty?! Normalnie zaczynam się bać <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Jest takie jedno "mądre" przysłowie : "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz" <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz"
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" /> -
może lepiej wogóle nie umierać!!
-
może lepiej wogóle nie umierać!!
Popieram <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Kolejnym ciekawym
zagadnieniem jest badanie załogi nr 88.
Słomina/Olszak jechali potworkowatym Clio 1.8 w
kl.5. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo mają
przezajebiste auto, gdyby nie to, że mają
zainstalowany hamulec ręczny HYDRAULICZNY. Już w
momencie przekraczania bramy do pomieszczenia
badawczego:) pewien sedzia, z lekkim wąsikiem i nie
lekkim brzucham upatrzył sobie ten samochód i
powiedział, że bez względu na wszystko on bedzie go
sprawdzał. Pan był mało przyjemny, agresywny i
momentami chamski. Patrzył sie w ten ręczny jak
szpak w 5gr. A tam jak widać...nic nie widać:)
Chłopaki szybko zaprezentowali to rozwiazanie
konstrukcyjne jako zgodne z homologacją FIA dla
gr.A. Rozwiązanie techniczne było zgodne z homą,
więc Szanowny Pan nie miał rzadnych podstaw, zeby
wykluczać załoge. I w ten oto sposób wydaje mi się,
że była to jedyna załoga z hydraulikiem.Może wiesz jak oni go przekonali że konstrukcja jest zgodna z homą. W sobote jest puchar wiosny i czuję ze też będę musiał taką prezentację przeprowadzić <img src="/images/graemlins/gandalf.gif" alt="" />
-
Może wiesz jak oni go przekonali że konstrukcja jest
zgodna z homą. W sobote jest puchar wiosny i czuję
ze też będę musiał taką prezentację przeprowadzićMaja bardzo dobrze przygotowane auto, a ręcznik jest zrobiony wg homologacji dla gr.A. Na badaniu musieli pokazać to rozwiazanie w książce homologacyjnej. I dokładnie powiedzieć który wariant jest zastosowany, bo w ksiażce było ich z 10:) Facet bardzo sie czepiał i ogólnie, gdyby nie to, ze było to wykonane perfekcyjnie, sądze, żeby nie przeszedł. PZDR
P.S. My też jedziemy:)
-
Dzięki. To czuję że na BK muszę zdjąć rękaw bo nie mam nawet książki homologacyjnej. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
W takim razie do zobaczenia w sobotę.