Do tych co mają klatki...
-
Cze...
Nowy jestem ale już się witałem
Jestem posidadaczem pynania
Co się mówi niebieskiemu wąsaczowi z radiowozu jak się
zapyta co to jest ta cała klatka i czy mam na nią
homologację (aka jakiś papier)??
Bo mnie to mocno nurtuje
Tj mogą zwinąć dowód i wlepić mandat... tylko na jakiej
podstawie??
Ktokolwiek, cokolwiek wie, proszony jess o helpa
Senkju from de małtejnKlatki robione w porzadnych firmach, zgodnie z załącznikiem J mają certyfikat. To taki kilkustronnicowy dokument, w którym jest opis klatki, rysunek, parametry rur z których została wykonana itd.
Policji jednak nic do tego i z powodu klatki (czy też certyfikatu lub jego braku) nie moga sią czepiać. -
Cze...
Nowy jestem ale już się witałem
Jestem posidadaczem pynania
Co się mówi niebieskiemu wąsaczowi z radiowozu jak się
zapyta co to jest ta cała klatka i czy mam na nią
homologację (aka jakiś papier)??
Bo mnie to mocno nurtuje
Tj mogą zwinąć dowód i wlepić mandat... tylko na jakiej
podstawie??
Ktokolwiek, cokolwiek wie, proszony jess o helpa
Senkju from de małtejnz tego co wiem to jeżeli jest się w posiadaniu samochodu wyposażonego w klatke, to niezbedne jest również posiadanie pasów szelkowych nie tylko ze wzgledów wymogowych ale dla własnego bezpieczeństwa, przywalenie z główki w rure nie należy do najmilszych rzeczy !!! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
w moim przypadku klatka, kubełki, pasy czy chociażby kierownica nie była powodem do zatrzymania dowodu rejestracyjnego, ale inteligentny pan władza przyczepił się do moich pięknych kółek 5x13' 145/70/13' Pirelli P2000, ponieważ są to koła nie homologowane w poczciwym maluszku <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> i nie jest to jednostkowy incydent, mi sie udało ale Dombrol stracił w ten sam sposób dowód w tegorocznej akcji "znicz" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
też amm Fiacika 126 WRC i klatka od Kałuzy. Olej medy.. zacznij im wciskac że nie jest to klatka samoróbka itd. Do mnie na przeglądzie jeden koleś się przywalił, ale oblookał i że jest solidna i spox. Potem dowalił sie do zawiasu i przegląd musiałem robic gdzie indziej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Czas na teorie Dobrego Wujka Tomka:
1. Nikt w Polsce nie robi klatek homologowanych. Można ewentualnie kupić homologowaną klatke w OMP (sprowadzana z Włoch). W najbiedniejszej wersji kosztuje 8000pln. W Polanda wydaje się dokument świadczący o zgodności z załacznikiem. Tzn. Pan Henio budując klatke korzystał z zał. J i opierał się o niego. Jednak ten papierek zupełnie nic nie daje. Nawet jeżeli na wyścigu/rajdzie przedstawi się go sędziemu od BT to nas wyśmieje. Włoźy ręke pod klatke od stony dachu i powie, że nie jest spaw ciągły i możecie sie zwijac do domu:)
2. Z klatką i przepisami jest tak jak mówi Kobretti + jeszcze jedno: w każdym miejscu, gdzie klatka może zetknąć sie z głową tudzież inną częscią ciała musi byc peszel piankowy. Normalnie za 80pln można sobie w Castoramie kupic 20m peszelu, jednak nowe przepisy wymagają, żeby był niepalny. Za 80pln kupimy równo metr:)
3. Policja sra równo na zał J. Nic ich nie obchodzi. Przepisy zawarte w J sa przepisami sportowymi. Nie majacymi wiele wspólnego z KD.
Pozdro, czekam na pyt
-
Co tu się rozwodzić. Teoria jest taka że jak pały będą chciały Ci zabrać dowód to zrobią to. I nie ważne czy powodem będzie akurat klatka, opony czy głośny wydech... Można by tego wymieniać bez liku. Mi chcieli zabrać za luzy na kierownicy (znajdźcie malca bez luzów z 89r. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) i za zbyt niski zawias z przodu. I co tu gadać było. Pełna skrucha i wujek Kazimierz poszedł się jeb...ć. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
-
3. Policja sra równo na zał J. Nic ich nie obchodzi.
Przepisy zawarte w J sa przepisami sportowymi. Nie
majacymi wiele wspólnego z KD.
Pozdro, czekam na pytWłaśnie o to mi szło..
Bo teoretycznie (własnie KD) to wiem jak jest... klatki bez homologacji mieć nie można... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Szło mi bardziej o praktykę...teraz wiem że raczej spoko..
Dzięx wszystkim za opdowiedzi <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
(znajdźcie
malca bez luzów z 89r. )znam takiego malca <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Czas na teorie Dobrego Wujka Tomka:
1. Nikt w Polsce nie robi klatek homologowanych. Można
ewentualnie kupić homologowaną klatke w OMP
(sprowadzana z Włoch). W najbiedniejszej wersji
kosztuje 8000pln. W Polanda wydaje się dokument
świadczący o zgodności z załacznikiem. Tzn. Pan
Henio budując klatke korzystał z zał. J i opierał
się o niego. Jednak ten papierek zupełnie nic nie
daje. Nawet jeżeli na wyścigu/rajdzie przedstawi
się go sędziemu od BT to nas wyśmieje. Włoźy ręke
pod klatke od stony dachu i powie, że nie jest spaw
ciągły i możecie sie zwijac do domu:)Homologacja FIA wymagana jest jedynie do klatek do aut WRC i super 1600. Producent moze tez uzyskac homologacje na klatkę od związku motorowego swojego kraju, ale nie jest to niezbędne. Jak kogoś interesuje, to mowa o tym jest w punktach 8.4 i 8.5 art 253 załącznika J.
2. Z klatką i przepisami jest tak jak mówi Kobretti +
jeszcze jedno: w każdym miejscu, gdzie klatka może
zetknąć sie z głową tudzież inną częscią ciała musi
byc peszel piankowy. Normalnie za 80pln można sobie
w Castoramie kupic 20m peszelu, jednak nowe
przepisy wymagają, żeby był niepalny. Za 80pln
kupimy równo metr:)Tak niestety jest i jest to problem, zwłaszcza, że homologowanych przez FIA peszki są bodaj tylko 3.
3. Policja sra równo na zał J. Nic ich nie obchodzi.
Przepisy zawarte w J sa przepisami sportowymi. Nie
majacymi wiele wspólnego z KD.
Pozdro, czekam na pytTo prawda. Ale jest taka złota zasada, że co nie jest zabronione, jest dozwolone. O tym czego nie wolno montować w aucie mowa jest w art. 66 ust 4-6 kodeksu drogowego i nic tam o klatkach (ani podobnych rzeczach) nie ma. Pan milicjant (pardon: policjant) nie ma więc żadnego powodu interesować się, czy mam w samochodzie orginalna klatkę z wurca czy pluszowe pokrowce i choineczkę Wunder Baum.
-
Czas na teorie Dobrego Wujka Tomka:
1. Nikt w Polsce nie robi klatek homologowanych. Można
ewentualnie kupić homologowaną klatke w OMP
(sprowadzana z Włoch). W najbiedniejszej wersji
kosztuje 8000pln. W Polanda wydaje się dokument
świadczący o zgodności z załacznikiem. Tzn. Pan
Henio budując klatke korzystał z zał. J i opierał
się o niego. Jednak ten papierek zupełnie nic nie
daje. Nawet jeżeli na wyścigu/rajdzie przedstawi
się go sędziemu od BT to nas wyśmieje. Włoźy ręke
pod klatke od stony dachu i powie, że nie jest spaw
ciągły i możecie sie zwijac do domu:)Witam jestem tu nowy:)))
Jesteś pewien, mi wydaje się że IRECO Motorsport z Bielska robi klatki z homologacją FIA -
Witam jestem tu nowy:)))
Jesteś pewien, mi wydaje się że IRECO Motorsport z Bielska robi klatki z homologacją FIAz homologacja to chyba nie tylko z zalacznikiem J
-
Witam jestem tu nowy:)))
Jesteś pewien, mi wydaje się że IRECO Motorsport z
Bielska robi klatki z homologacją FIANie. IRECO w reklamach twierdzi, że jest uznawane przez FIA. To co innego niż homologacja - jest to jedynie potwierdzenie, że producenrt trzyma się wyznaczonych przepisami zasad. Sama homologacja dotyczy konkretnego modelu klatki i jak wspominałem wymagana jest tylko w przypadku WRC i Super 1600. Jestem prawie pewien, że ze względu na koszty nawet auta startujące w PC WRC maja klatki bez homologacji.
-
Nie. IRECO w reklamach twierdzi, że jest uznawane przez
FIA. To co innego niż homologacja - jest to jedynie
potwierdzenie, że producenrt trzyma się
wyznaczonych przepisami zasad. Sama homologacja
dotyczy konkretnego modelu klatki i jak wspominałem
wymagana jest tylko w przypadku WRC i Super 1600.
Jestem prawie pewien, że ze względu na koszty nawet
auta startujące w PC WRC maja klatki bez
homologacji.A widzisz człowiek się cały czas nowych rzeczy dowiaduje:))