Poduszka vs. Noc
-
Wczoraj w nocy z kumplem zmienialiśmy poduszke silnika w renault 5 . W sumie zeszła nam jakaś 1 godz. ciekawe jak by to zrobić w dzień ile by zeszło ?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ktoś ma jeszcze takie nocne doświadczenia przed domem w nocy ? <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
Taa.
Favorit - termostat chłodnicy. Razem 1h20'. Przeszkody - ukręciłem łeb jednej śruby, ale na szczęście po zdjęciu obudowy złapałem morsami i wyszła, hehe
Niemiło wspominam takie niespodziewane robótki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
A ja wracałem z niemiec i mi cały wydech vectry odpadł. leżełem w błocie pod samochodem żeby chociaż przywiązać to ch..........stwo w końcu jak to przymocowałem jakieś 200km od domciu to jak jechałem powyżej 100km/h to myślałem że mi uszy odpadną <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Wczoraj w nocy z kumplem zmienialiśmy poduszke silnika w renault 5 . W sumie zeszła nam jakaś 1
godz. ciekawe jak by to zrobić w dzień ile by zeszło ??
Ktoś ma jeszcze takie nocne doświadczenia przed domem w nocy ?
między 3 a 6tą w nocy z kumplem u mnie w garażu (kanał jest) zmienialismy w moim starym maluszku m.in linke prędkościomierza (akurat to pamiętam) , odkręcaliśmy bak z benzyną, po imprezie fajnie sie robiło... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Wczoraj w nocy z kumplem zmienialiśmy poduszke silnika w
renault 5 . W sumie zeszła nam jakaś 1 godz.
ciekawe jak by to zrobić w dzień ile by zeszło ??
Ktoś ma jeszcze takie nocne doświadczenia przed domem w
nocy ?hmmm z nocnych napraw to tylko regulaowanie świateł przerabiałem, ale zawsze woże w aucie przygotowaną latarke <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
hmmm z nocnych napraw to tylko regulaowanie świateł
przerabiałem, ale zawsze woże w aucie przygotowaną
latarkezapomniałem dodać że to wszystko przy latarce było robione ...
-
kiedys w trasie jakies 150 km od domu "rozjechaly mi sie kola" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> na szczescie przy wyjezdzie z pod sklepu wiec wielkiej tragedii nie bylo, wieczorem pod sklepem przy latarce wymieialismy z ojcem koncowke drazka kierowniczego (jezdzily w bagazniku bo mielismy zamiar wymienic), potem tylko trzeba bylo zbieznosc ustawic