Zakopałem sie dzisiaj...
-
... i to we własnym ogródku.
Najpierw łopata, podem deski, w koncu piasek.
Trzeba umić, ehhh
to ja wcoraj zeby zaprakowac na moim osiedlu chwyciłem łopate i musiałem elegancko se odsniezyc całe miejsce parkingowe gdzie sąsiedzi wrzucali sprzed swoich domkow snieg <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> pol godziny trwało <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> juz nie bylo zadnego innego miejscarano musiałem odsniezyc auto a tez ledwo wyjechalem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
... i to we własnym ogródku.
Najpierw łopata, podem deski, w koncu piasek.
Trzeba umić, ehhhOstatnio tez sie zakopalem na dzialce... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Nic nie pomagalo... Skonczylo sie na tym ze musialem uzyc podnosnika przy obu przednich kolach i podsypac zwirem <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Walka trwala 1,5 godziny a akurat sie spieszylem na impreze <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
PADAKA <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
... i to we własnym ogródku.
Najpierw łopata, podem deski, w koncu piasek.
Trzeba umić, ehhhsqteczny jest gumowy dywanik z auta z "rzeźbieniem" na opak pod koło i powolutku z gazem i najlepiej bieg 2 nie 1
P.S.
a piasek to fakt - nie do zdarcia dobry na wsio <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
sqteczny jest gumowy dywanik z auta z "rzeźbieniem" na opak pod koło i powolutku z gazem i najlepiej bieg 2 nie 1
P.S.
a piasek to fakt - nie do zdarcia dobry na wsioa co macie na wyposazeniu auta skrzynke piasku? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
a co macie na wyposazeniu auta skrzynke piasku?
a ty nie?
gumowe dywaniki pod tylne kola, sypiesz na nie piasek i wyjezdzasz z zaspy na 2 biegu. a jaka oszczednosc. piasek zsypujesz z powrotem do skrzynki i jest jak znalazl <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />ale lopata do sniegu to sie serio przydaje <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
... i to we własnym ogródku.
Najpierw łopata, podem deski, w koncu piasek.
Trzeba umić, ehhhHmm, ja mam przy wyjeździe z garażu zamarznięte muldy i górkę. Zwykle pomaga wzięcie rozpędu i modlenie się, żeby nic nie jechało po drodze, którą mknę w objęcia przeznaczenia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
dokonałem tego samego pod blokiem.... podobnie jak trzech innych... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
tutaj łatwo poszło.Ale jak wróciłem do domu, śniegu było 10 cm wiecej niż rano,
wiec sprytnie wzialem wiekszy rozpęd, który niestety starczył
tylko na 3/4 odleglosći <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
a ty nie?
gumowe dywaniki pod tylne kola, sypiesz na nie piasek i wyjezdzasz z zaspy na 2 biegu. a jaka oszczednosc. piasek
zsypujesz z powrotem do skrzynki i jest jak znalazl
ale lopata do sniegu to sie serio przydajesaperke to i u mnie w niezbedniku jest, ale piasku nie ma chyba, ze Starszy gdzies zakitral w innym miejscu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
a co macie na wyposazeniu auta skrzynke piasku?
eeetam zaraz skrzynkie - piasek ten co na dywanikach jest tych gumnianych ;-)
-
eeetam zaraz skrzynkie - piasek ten co na dywanikach jest tych gumnianych ;-)
ostatnio dostzreglem, ze w meisiacach zimowych znajduje sie tam tylko woda posniegowa z domieszka piasku - prawie cement <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />