Zamek w prawych drzwiach
-
Wczoraj coś chrupneło przy prbie otwarcia i teraz kluczyk obraca się luźno i zamek nie chce się otworzyc. Co z tym zrobić ?
-
Wczoraj coś chrupneło przy prbie otwarcia i teraz kluczyk obraca się luźno i zamek nie chce się
otworzyc. Co z tym zrobić ?Może strzeliła ci sprężynka, albo krzywka przy zamku, albo wodzik blokady na załączniku część nr 6
-
Miałem tak samo. Pękła ci tylna część zamka - ta na którą wchodzi wodzik. Wystarczy mieć stary bębenek (np. po włamie) i przełożyć. Ewentualnie kupić wkładkę i przełożyć sam tył - wtedy dalej będziesz miał ten sam klucz... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Może strzeliła ci sprężynka, albo krzywka przy zamku,
albo wodzik blokady na załączniku część nr 6Tez mi sie wydaje ze padl ten bialy plastikowy lacznik, ktory laczy bebenek z reszta mechsnizmu zamka, a w pierwszej kolejnosci z takim cegnem. Drobna poprawka: to ciegno ma na obu koncach nakrecone te plastikowe laczniki, wiec niekoniecznie musial peknac ten od strony bebenka, mogl tez ten od drugiej strony (zeby pekly ob naraz to malo prawdopodobne)
-
Tez mi sie wydaje ze padl ten bialy plastikowy lacznik,
ktory laczy bebenek z reszta mechsnizmu zamka, a w
pierwszej kolejnosci z takim cegnem. Drobna
poprawka: to ciegno ma na obu koncach nakrecone te
plastikowe laczniki, wiec niekoniecznie musial
peknac ten od strony bebenka, mogl tez ten od
drugiej strony (zeby pekly ob naraz to malo
prawdopodobne)Nie padł, tylko ten nagwintowany metalowy pręt-łacznik wyciągnął się z plastykowego elementu. pewnie pod wpływem otwierania na siłe podczas mrozów. Wkręciłem pręt ,ale do połowy gwintów po obu stronach, bo inaczej bez kompletnego demontażu zamka by się nie dało (chyba żeby pręt miał lewy i prawy gwint po obu końcach...). A ten biały plastik mozna kupić po 1,50 zł. Na razie pręt trzyma się mocno i zamek się otwiera i chyba tak zostanie, chyba żebym znowu próbował siłowo
-
Nie padł, tylko ten nagwintowany metalowy pręt-łacznik
wyciągnął się z plastykowego elementu. pewnie pod
wpływem otwierania na siłe podczas mrozów.
No wprawdzie nie padl tak ostatecznie, ale to jednak ten niesprawnosc tego plastikowego elementu byla przyczyna.Wkręciłem pręt ,ale do połowy gwintów po obu
stronach, bo inaczej bez kompletnego demontażu
zamka by się nie dało (chyba żeby pręt miał lewy i
prawy gwint po obu końcach...). A ten biały plastik
mozna kupić po 1,50 zł. Na razie pręt trzyma się
mocno i zamek się otwiera i chyba tak zostanie,
chyba żebym znowu próbował siłowo
No wlasnie dlatego ze kosztuje tylko 1,50zl to IMO lepiej za wczasu wymienic na nowe niz zeby w przyszlosci musiec znow to roznierac (bo ten gwint jednak juz jest nieco nadwatlony).