Niechciany tłumik basowy *UPtoDATE*
-
Sluchajcie co się stało
Od wczoraj Swift zaczynał lekko mruczeć, przed chwilą
wróciłem z 10 km odcinka i po przejechaniu
kilometra od miejsca startu zaczął strasznie
huczeć, aż się bałem, że stanie w miejscu. Gdy
tylko obroty dochodziły do 3500-4000 czułem się
jakbym startował samolotem (zatykało uszy) no i tak
dojechałem szczęśliwie do domciu. Moje podejrzenia
padają na układ wydechowy, aut przyspiesza jak
przed usterką i generalnie reszta gra...
Podejrzewam, że to jakiś stary problem więc znajdzie się
rozwiązanie.
Jakie pomysły?
P.S. Całkiem ładnie brzmi taki tłumik tylko troszkę za
głośno. Czułem się jakbym jechał rajdówką
Pozdro.Jakas korozja w wydechu... Najczesciej robi sie:
- pekniecie lub dziura w rurze w okolicy katalizatora
- pekniecie lub dziura w rurze tuz przy koncowym tlumiku
- korozja gornej czesci rury za tlumikiem srodkowym (od spodu moze byc niewidoczna )
Mozliwe tez ze to sam tlumik koncowy, jesli nie byl dawno wymieniany. Co do odglosu to taki basowy pomruk moze byc calkiem fajny ale zazwyczaj przez dziure w wydechu traci sie na mocy. Na poczatku sie tego nie zauwaza, a dzwiek sprawia ze wydaje nam sie ze mamy "rajdowke" ale najbardziej czuc roznice po naprawieniu/ wymianie wydechu. Wtedy dopiero mozna poczuc co sie tracilo... Wiem bo sam przerabialem to kilka razy. Pozdro <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Mi w końcowym tak zgnił że rękę można było do środka włożyć. Ale dźwięk niesamowity był.
Wprawiłem nowy z FSO i znacznie ciszej mruczy...z FSO ?? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Jakas korozja w wydechu... Najczesciej robi sie:
- pekniecie lub dziura w rurze w okolicy katalizatora
- pekniecie lub dziura w rurze tuz przy koncowym tlumiku
- korozja gornej czesci rury za tlumikiem srodkowym (od
spodu moze byc niewidoczna )
Mozliwe tez ze to sam tlumik koncowy, jesli nie byl
dawno wymieniany. Co do odglosu to taki basowy
pomruk moze byc calkiem fajny ale zazwyczaj przez
dziure w wydechu traci sie na mocy. Na poczatku sie
tego nie zauwaza, a dzwiek sprawia ze wydaje nam
sie ze mamy "rajdowke" ale najbardziej czuc roznice
po naprawieniu/ wymianie wydechu. Wtedy dopiero
mozna poczuc co sie tracilo... Wiem bo sam
przerabialem to kilka razy. Pozdro
dokładnie, rajdówka do kwadratu, szkoda tylko, że osiągi takie same. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> trzeba będzie pojechać do mechanika.
-
z FSO ??
tak, chłopaki wyczaili, że jak założysz tłumik od fso(końcowy?) to będzie basowy pomruk. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
tak, chłopaki wyczaili, że jak założysz tłumik od
fso(końcowy?) to będzie basowy pomruk.jeno odwrotnie niz w oryginale
-
mnie się będzie trudno delektować bo tak jak napisałem przy 4 tysiącach w kabinie jest jak w
samolocie przy starcie.To pomyśl jak ja miałem jak mi się rura urwała przed tłumikiem i miałem samą rurę (bo środkowego nie miałem) <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Sluchajcie co się stało
Od wczoraj Swift zaczynał lekko mruczeć, przed chwilą
wróciłem z 10 km odcinka i po przejechaniu
kilometra od miejsca startu zaczął strasznie
huczeć, aż się bałem, że stanie w miejscu. Gdy
tylko obroty dochodziły do 3500-4000 czułem się
jakbym startował samolotem (zatykało uszy) no i tak
dojechałem szczęśliwie do domciu. Moje podejrzenia
padają na układ wydechowy, aut przyspiesza jak
przed usterką i generalnie reszta gra...
Podejrzewam, że to jakiś stary problem więc znajdzie się
rozwiązanie.
Jakie pomysły?
P.S. Całkiem ładnie brzmi taki tłumik tylko troszkę za
głośno. Czułem się jakbym jechał rajdówką
Pozdro.To moze z innej beczki
SS 1.0 KAT wydech nówka silnik chodzi ładnie. Jednakze w czasie jazdy pod obciązeniem pracy silnika (czytaj mocne dodanie gazu dla szybszego rozpedzania się) tudzież na postoju przy gwałtownym dodaniu gazu auto RYCZY basem jakby miał modyfikowany wydech i ze 3 litry pod maską. W czasie wyprzedzania łeb pęka od rykuMa ktos pomysł co jest nie tak <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
tak, chłopaki wyczaili, że jak założysz tłumik od fso(końcowy?) to będzie basowy pomruk.
I cena przystępna dla kieszeni ;-)
-
To moze z innej beczki
SS 1.0 KAT wydech nówka silnik chodzi ładnie. Jednakze w czasie jazdy pod obciązeniem pracy
silnika (czytaj mocne dodanie gazu dla szybszego rozpedzania się) tudzież na postoju przy
gwałtownym dodaniu gazu auto RYCZY basem jakby miał modyfikowany wydech i ze 3 litry pod
maską. W czasie wyprzedzania łeb pęka od ryku
Ma ktos pomysł co jest nie takNieszczelność przy lub w kolektorze wydechowym <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Nieszczelność przy lub w kolektorze wydechowym
całkiem mozliwe bo ryczy jakby od silnika.....
W czasie obciazenia silnik sie przenieszcza i moze jest wtedy wydmuch.
Chociaz jest to taki "gardłwy bass" lecz nie wykluczam ze moze ma łaczeniu kolektor-rura
-
Umówiłem się do na jutro z jakimś mechanikime zebys sprawdzić co to jest. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Pojechałem dzisiaj zgodnie z umową do zakladu koło mnie, wzieli go na kanał i co się okazało - w pewnym miejscu na wysokości połowy samochodu jest miejsce gdzie łączą się rury tłumika no i ta bliższa silnikowi wisiała w powietrzu , także dziura była o średnicy rury. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Jak przyjechałem to stał Swift mk4 jasny zielony na blachach WB ale nie było właściciela. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Koszt. 50 zł
Jest cicho. <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> -
Pojechałem dzisiaj zgodnie z umową do zakladu koło mnie,
wzieli go na kanał i co się okazało - w pewnym
miejscu na wysokości połowy samochodu jest miejsce
gdzie łączą się rury tłumika no i ta bliższa
silnikowi wisiała w powietrzu , także dziura była o
średnicy rury.Jak przyjechałem to stał Swift mk4 jasny zielony na
blachach WB ale nie było właściciela.Koszt. 50 zł
Jest cicho.
Standardowe miejsce <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> A poczules roznice mocy po naprawie? Bo jak mi pospawali to juz nie bylo "rajdowych" odglosow ale poczulem ze autko dostalo kopa <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Gdzie masz ten zakład obok Ciebie, bo w moim SS też dość głośno się zrobiło.
PS. Ja mam jasnozielonego SS w sedanie, załatwiałem kilka spraw w Konstancinie w dniu dzisiejszym, ale w żadnym warsztacie nie byłem.
-
Ten Swift co widziałem to trzydrzwiówka.
Jak jedziesz od siebie (od Góry Kalwarii) i dojeżdżasz do ronda ze Starą Papiernią to skręcasz na nim w lewo (tak jak autobus jedzie) i za 100 m będzie przystanek a za nim kilka blach reklamujących serwis i brama wjazdowa (po prawej)
Pan pracujący pochwalił się nawet, że pracował kilka lat temu w serwisie Suzuki Piaseczno. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />