Rozgoryczenie po badaniu w Polskim
-
I bardzo dobrze!!! A jak taki przeówd pęknie i zacznie
lać gorąym płynem na załogę która akurat jedzie 100
km/h ??? Zabudowanie tego to chyba nie taki duzy
problem!!Szczególnie sobie pęknie jak jest miedziany nie??
-
Panowie ja widzę tylko jedno wyjście: musicie odwiedzić Skierniewice! <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> U nas takie przykre rzeczy się nie zdarzają. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />Zapraszam serdecznie! <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Kurna daj już spokój z tymi skierniewicami. Jaki Ty jesteś natrętny. W każdym poście to piszesz. I wcale nie jest tak super jak piszesz. Ostatnio pojechałem pokibicować Dąbrolowi to widziałem co się działo. Pierwsza dojazdówka była tak tragicznie oznaczona że musieliśmy jechać za miejscową załogą żeby dojechać na drugą próbę. A próby były conajmniej mierne. Jedynie 4 próba była spoko.
-
Wady materiałowe też istnieją!! Naprawde warto to obudować i mieć wtedy świety spokój!!
-
Poza tym mała konkurencja. Próby raczej takie sobie. 4 próba była ok, ale po którymśtam przejeździe robiło się grząsko. Za to orężada była spoko!!! Mimo wad najpradopodobniej jedziemy na skierniewice.Pozdro.T
-
Ale w oranżadzie były łamliwe szyjki od butelek <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Szyjki made by markus <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Witam,
a ja w dwoch startach w AKPolskim nie mialem problemow na BK (Puchar Wioski i Sw. Krzysztof), chociaz... na Św. Krzysztofie dostalismy breloczek PZU, za to nie dostalismy nalepki "BK" i dyrektor rajdu przed proba na Bemowie chodzil od zalogi do zalogi i opierdzielal pilotow, ze nie ma naklejki BK <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />A na BK nie czepiali sie mnie, bo jezdze (prawie) seryjnym samochodem.
Musze przyznac, ze "papiery" maja fajne, a organizacja prawie doskonala.... ale to wlasnie u nich zdarzylo mi sie, ze czas na jednym z PKCow byl bardzo odlegly od pozostalych i wlasnie tu bylem swiadkiem anulowania proby. A na Św. Krzysztofie proby byly kijowe...
Pozdrawiam
-
Witam
Ten topic był już jakiś czas temu ale sie dopisze.
Jeżeli chodzi o rurki to przypuszczam że boją się że jak walniesz dacha powiedzmy niezłego i je uszkodzisz(rurki) to gotujacy się prawie płyn wylewa sie na Twoja twarz.Podobnie ze zbiorniczkiem wyrównawczym w środku.Oczywiscie średnio to się ma do realistycznosci ale zawsze pesymista powie że taki przypadek może mieć miejsce.Swoja droga to można puscić mocne rurki pod autem i nie powinni miec już żadnych ale