[Moje auto] Transformers - Suzuki Swift 1.3 r.2000
-
W piątek biorę się powoli za rdzę na samochodzie.
Zobaczcie zarysowania które miałem od początku kiedy kupiłem samochód:
Jak widać rysek jest raczej mało, ale są długie... tylko w paru miejscach przedostało się do gołej blachy i troszkę wyszła rdza, tak że te miejsca będę musiał oszlifować.
Ale zastanawia mnie jedna rzecz. Jak potem pomalować te ryski? Mam farbę dobraną w sprayu, zabezpieczę fragmenty do okoła i na taką (chyba dość dużą powierzchnię drzwi) siknąć farbą?
A potem na to bezbarwny?
-
Będzie się odcinało.
-
Będzie się
odcinało.Odcinało przez lakier, czy bezbarwny? Więc co z tym fantem zrobić... powoli po malutkich odcinkach starając się zamalować tylko te krechy? A potem na to bezbarwny?
-
Odcinało przez
lakier, czy bezbarwny? Więc co z tym fantem zrobić... powoli po malutkich odcinkach
starając się zamalować tylko te krechy? A potem na to bezbarwny?Będzie się odcinało przez lakier.
Najlepiej by było jakbyś pomalował cały element tak jak robią lakiernicy... -
Będzie się odcinało
przez lakier.
Najlepiej by było
jakbyś pomalował cały element tak jak robią lakiernicy...Niestety nie mogę sobie na to pozwolić
-
Niestety nie mogę
sobie na to pozwolićNa malowanie całego elementu czy lakiernika?
-
Na malowanie całego
elementu czy lakiernika?na lakiernika... a wy myślicie o tym żebym sam tym sprayem opierniczyć cały element? Bał bym się że coś spiernicze... a ciekawe ile takiej farby w sprayu potrzeba
-
na lakiernika... a
wy myślicie o tym żebym sam tym sprayem opierniczyć cały element? Bał bym się że coś
spiernicze... a ciekawe ile takiej farby w sprayu potrzebaNo ja właśnie mówię, że jak chcesz żeby w miarę ładnie wyszło to maluj cały element.
-
No ja właśnie
mówię, że jak chcesz żeby w miarę ładnie wyszło to maluj cały element.Hmmm, a ryzyko spartolenia zwykłym sprayem jest wysokie?
-
Hmmm, a ryzyko
spartolenia zwykłym sprayem jest wysokie?Jak nie malowałeś to ogromne
-
Hmmm, a ryzyko
spartolenia zwykłym sprayem jest wysokie?z daleka psikasz, dobrze wstrząsasz wcześniej i powoli bez żadnego problemu to zrobisz
-
z daleka psikasz,
dobrze wstrząsasz wcześniej i powoli bez żadnego problemu to zrobiszNajważniejsze, żeby nie porobił zacieków. Najlepiej jakby sobie wziął jakiś kawałek blachy czy coś i na nim popróbował
-
A damy radę Malowałem kiedyś ale bagażnik zardzewiały do fiata 125p Ile ml sprayu starczy? Puszką za 45zł z Motipu (podaje cenę ile mi powiedzieli bo zapomniałem za ile ml.. a po cenie na pewno wywnioskujecie ) Chociaż trochę się boję tego... teraz zrobie wszystkie bąble z rdzą, zaczynam od bagażnika, potem wezmę się za drzwi
-
Za bazę zapłacisz kolo 40 zł za puszkę. Plus bezbarwny kolo 25. Zostanie ci jeszcze tej farby dość sporo na jakieś inne poprawki. Poczytaj u boxxinga on u siebie gdzieś opisał szczegółowo proces malowania. A może to był wpis u kogoś już sam nie wiem
-
Poczytaj u boxxinga on u siebie gdzieś opisał
szczegółowo proces malowania. A może to był wpis u kogoś już sam nie wiemZostaje ew. zajczykowski.
-
Z tym bezproblemowym malowaniem za pomocą lakieru w sprayu, to nie do końca taka prosta sprawa.
Lakiery te są gorszej jakości, mniej wytrzymałe na działanie różnych czynników i może się okazać, że po roku będzie trzeba malować jeszcze raz .Dobrze przygotowana powierzchnia przed malowaniem, jest też niezwykle istotna na trwałość lakieru.
Nie wystarczy co z grubsza przetarcie papierem, odtłuszczenie i malujemy.Kolejna sprawa, to czy masz zwykły lakier czy metalik.
Jeżeli zwykły, to jeszcze można by się skusić na malowanie sprayem- jak się postarasz, to różnica w kolorach będzie niedostrzegalna pomiędzy poszczególnymi elementami.
Jeżeli jednak masz metalik i będziesz malował sprayem, to będzie wyraźnie widać różnice miedzy przednimi drzwiami, a tylnymi.To takie moje zdanie odnośnie malowania, poparte własnymi doświadczeniami
Zrobisz jak będziesz uważał. -
na lakiernika... a
wy myślicie o tym żebym sam tym sprayem opierniczyć cały element? Bał bym się że coś
spiernicze... a ciekawe ile takiej farby w sprayu potrzebaJa malowałem przednie błotniki sprayem i szału nie ma. Puszka 400 ml na jeden element spokojnie pójdzie. Do tego też z pół puszki bezbarwnego.
Ja brałem spray Motip, w dobrych sklepach z lakierami dopasują Ci kolor z bogatej palety kolorystycznej Motip.
-
Dzisiejsza robotka:
Miałem zdjęcia robić po szlifowaniu wszystkich miejsc skorodowanych a jest ich duuużo więcej, ale złapał mnie deszcz...
Maznąłem zeszlifowaną powierzchnię Cortaninem, jutro na to podkład reaktywny, potem akrylowy (mam taki w sprayu z motipu... chyba ten będzie bardziej odpowiedni niż urekor śnieżki co? Pędzelkiem chyba wyjdzie nie równo i za grubo.
Tak i z motipu lakier kupuje, w poniedziałek
-
Dziś pomalowanie WashPrimerem:
Oraz przejechanie podkładem motip w sprayu:
Jutro będę próbował na Lewy kant w bagażniku nanieść szpachlę... będę robił to pierwszy raz więc jest to wydarzenie W ogóle... czemu LEWY. Już widziałem chyba 2 sedany i każdy miał zardzewiały LEWY kąt bagażnika
-
Panowie pytanie... dziś lakierowałem, po kilku warstwach i odczekaniu z 30minut zakładałem bezbarwny. Robiłem to w garażu, a na zewnątrz deszcze i wilgotno. Pytanie mam takie, bo pomalowałem bezbarwnym i nie jest on "gładki" a tak jak by składał się z miliona mniejszych chropowatych kropelek. Zaznaczam że trząsłem tym sprayem dość długo żeby ładnie się wszystko wymieszało... Wystarczy to jak totalnie wyschnie wypolerować? Czy popełniłem gdzieś błąd wcześniej?