[Moje auto] Transformers - Suzuki Swift 1.3 r.2000
-
napisał, że mu
mechanik ułamałJak mechanik może ułamać klucz w syrence?! I jeszcze nie ponieść żadnych konsekwencji...
-
Kolega wymieniał w warsztacie płyn chłodniczy i pomocnik właściciela warsztatu ułamał mu króciec od nagrzewnicy - pokleili to jakoś i 2 razy to puszczało. Efekt - podłoga w płynie, smród glikolu i parujące szyby...
Kolega jeździł z reklamacjami aż mu jakąś niby nową nagrzewnicę zamontowali - ale nie jest tak ciepło w aucie jak przed zepsuciem oryginalnej nagrzewnicy.
Dlatego robię sam wszystko - jak urwę to sobie urwę i przynajmniej wiem jak to było naprawione
Ostatnio pokazywali w "Samochód marzeń - kup i zrób" jak mechanicy nie mieli nowej nakrętki piasty to starą zakręcili i punktowo przyspawali
P.S. A jak ten Twój spawacz paprok od mocowań nie poniósł konsekwencji po zainkasowaniu 150 zł za takie dziadostwo?
-
P.S. A jak ten Twój
spawacz paprok od mocowań nie poniósł konsekwencji po zainkasowaniu 150 zł za takie
dziadostwo?Ogólnie no... teraz już wiem, że koleś robi na odpierdziel...
I masz rację... co się da to TYLKO samemu, bo wiesz ze zrobisz dobrze i dokładnie, chyba że masz zaprzyjaźniony warsztat gdzie wiesz na 100% że są solidni ludzie.
Apropo kluczyka... (100zł wziął wtedy, i nie od mocowań, tylko w podłodze dziurwy łatał, chyba ze to było do kogoś innego pytanie ) to na początku koleś chyba nie chciał w ogóle mi o tym powiedzieć... bo tak dał mi moje kluczyki, i taki zdziwiony mówi "o kurde, to kogo ja kluczyk ułamałem w środku... myślałem że to ten twój z breloka... ogólnie ręce mi opadły i w myślach tylko mówiłem sobie "dobra koleś... dawaj te kluczyki i wracam do domu... sam sobie to naprawie bo znowu coś spierdzielisz"...
-
P.S. A jak ten Twój
spawacz paprok od mocowań nie poniósł konsekwencji po zainkasowaniu 150 zł za takie
dziadostwo?Czy jest dziadostwo to się po zimie przekonam.
-
Ogólnie no... teraz
już wiem, że koleś robi na odpierdziel...O tych mocowaniach to pisałem akurat do BPX-a
-
No... aku włożony. Musze jeszcze coś pomyśleć nad blaszką która trzyma akumulator w miejscu bo stara jest dostosowana do tego szczuplejszego aku. W Obi możne coś znajdę
Na aku jest wyryty rok produkcji 2012, ale chyba nie jest to nic szczególnego czym powinienem się martwić. Jeszcze ładowanie sprawdzę w domu, w sumie powinienem to zrobić wcześniej ale... no trudno Pierwszy raz będę je sprawdzał, i na klemach powinno być napięcie w granicach 14V przy włączonym silniku z tego co wiem prawda?
-
napięcie w granicach 14V przy włączonym silniku z tego co wiem prawda?
14,4V maksymalnie:) -
Kup pręt gwintowany 6mm, dotnij, zagnij obydwa po jednej stronie, żeby zrobić takie haczyki, które złapią uszy w podstawce aku. A na górę aku daj kawałek płaskownika, wywierć na jego końcach dziurki na te pręty gwintowane i daj dwie nakrętki.
Ja tak mam - tanio i pewnie
-
Adamo, ja mam te pręty, są one gwintowane przez długi górny odcinek tak że luz, "płaskownik" tylko musze skądś wykombinować, myśle że może w obi się coś podobnego znajdzie.
Zamówiłem sobie multimetr... za czasów technikum miałem... jednak wtedy różne pomysły chodziły po głowie i na włączonym napięciu stałym mierzyliśmy gdy nie było nauczyciela napięcie zmienne w gniazdku żeby zobaczyć co się stanie Miernik można powiedziec explodował i od tamtego czasu nie chciało mi się kupować
Mam tylko nadzieje że alternator jest dobry i nie na darmo kupowałem nowy aku.
-
Powiedzcie mi jedno... macie jakiś schemat elektroniczny dotyczący między innymi tego brzęczka (nie uruchamia mi się albo uruchamia raz na rok...) który uruchamia się jak zostawimy światła włączone i chcemy wyjść z samochodu? Już parę razy zostawiłem go na światłach bo szpotlok jestem trochę i w każdym moim samochodzie jest to priorytetowa sprawa
-
zoorientuj się czy załącza ci się swiatełko jak drzwi otworzysz. jak nie to problem tkwi w czujniku drzwi
-
Z tego co pamiętam to światełko normalnie się oświeca. Chociaż jutro sprawdzę to na 100% bo wyłączam w środku zawsze wszystkie światełka na "0", na wszelki wypadek jak by się drzwi nie zatrzasnęły
-
Mam pytanie do was. Tak ostatnio patrze na te moje stalówki, i pomyślałem żeby je pomalować sprayem czarnym matowym i na to kupić jakieś kołpaki
Wystarczy zdjąć koło, (z oponami, tylko opony zabezpieczyć, nie chce ich zdejmować) przeczyścić i odtłuścić felgi i pomalować chciałem to sprayem po prostu matowym z Obi czy tam z Feu Vert. Trzeba pod to kłaść jakiś podkład? Chyba nie. Nie chce robić tego super extra, ale tak żeby się trzymało i żeby kołpaki w miarę na tym wyglądały, bo zupełnie inaczej jak pod kołpakami widać srebrną a inaczej jak widać czarną felgę
-
Polecam jednak podklad. Zrobilem z podkladem i sie mocno trzyma juz 2 rok
-
Tak ostatnio patrze na te moje stalówki, i pomyślałem żeby je pomalować sprayem
czarnym matowym i na to kupić jakieś kołpakiZle. Pomaluj ladnie z podkladem i zakladaj bez plastiku
-
Czyli dla pewności:
- Czyszczenie felgi, odtłuszczanie
- Podkład, ja stosuje Urekor Śnieżki
- Spray czarny mat Chyba z 2 puszki na to pójdą.
Mam nadzieje że w weenend pogoda się ogarnie
ps. apropo tego żeby kołpaków nie zakładać Chce żeby mój swifcik był oryginalny. To znaczy bez zbędnego tuningu. Chce żeby jak najbardziej była zachowana jego oryginalna forma, z małymi subtelnymi pierdułkami które tylko mogą tą formę "uszlachetnić" nawet w niewielkim stopniu. Sedan na 13' na czarnych felgach bez kołpaków i to sedan koloru zielonego (niestety ten kolor najmniej mi się podoba z gamy kolorów swiftów... ale tylko taki był dostępny w owym czasie z gazem na śląsku :P)... dla mnie nie przemawia i wyglądało by to JAK DLA MNIE oczywiście niezbyt atrakcyjnie.
-
I tak zastanawiam się z lenistwa... musze te koła w ogóle zdejmować? Czy mogę malować felgi założone w samochodzie?
-
I tak zastanawiam
się z lenistwa... musze te koła w ogóle zdejmować? Czy mogę malować felgi założone w
samochodzie?Jeśli do malowania nie zdejmujesz opon z felg to jak dla mnie nie ma różnicy czy malujesz na aucie czy zdjęte (czyt. możesz malować na aucie).
Pamiętaj tylko, że jak będziesz malował na aucie, żeby dobrze wszystko zabezpieczyć, aby nie pomalować karoserii! -
stalówki latwo dobrze okleić wiec z opona nie bedzie problemu ale cała reszta czyli tarcza i zaciski beda w ciapki czarne bo na pewno lakier tam dotrze
-
Właśnie czy potem nie będzie problemu z hamulcami? Bo tylko dlatego miałem wątpliwość czy można w ogóle tak robić na aucie.