[Moje auto] Transformers - Suzuki Swift 1.3 r.2000
-
To śrubę czy nakrętkę wreszcie?
Śruba u mnie leży nówka, bo potrzebowałem nakrętki i musiałem zestaw -
To, co się odkręca, żeby zdjąć koło Chyba jestem lamerem
-
Z samochodu wystaje Ci paręnaście takich "prętów z gwintem" zwanych dalej śrubami, powinieneś mieć takie cztery przy każdym kole...
Mocując koła...nakręcasz "coś" na każdą z owych śrub.
nakręcasz => nakrętki -
Nooo tak tak, oczywiście. Chodzi mi o nakrętkę. Jedną
-
Z samochodu wystaje Ci paręnaście takich "prętów z gwintem" zwanych dalej śrubami szpilkami gwoli ścisłości
-
Dobra, właśnie w przerwie w pracy kupiłem w bliskim sklepie z lakierami:
- matę szklaną z żywicą (jak znajdę dziurki)
- lakier bezbarwny Novol (słyszałem różne opinie, wypróbuje na moich 2 ubytkach na masce)
- cortanin
Zaczynam poszukiwanie ubytków w samochodzie, brakuje mi jeszcze
- podkładu na gołą blachę
- środka do konserwacji który mogę wykorzystać w środku samochodu tak, żeby nie śmierdziało
- coś na zgrzewy (?). Blacharz ostatnio robił mi te progi, i chciałem to jeszcze jakoś dodatkowo zabezpieczyć. W sumie do konserwacji i na te zgrzewy koleś ze sklepu polecił blachogum. Ale mówił to mało przekonująco więc olałem to...
Możecie coś polecić?
-
Dobra w sumie kupiłem wszystko co mi będzie potrzebne do zabawy z rdzą w środku auta.
Podkład kupiłem z firmy Motip, biały.
Dziś po ciemku zrobiłem w garażu jeden z ubytków lakieru bezbarwnego. Oczyściłem, odtłuściłem i naniosłem 2 warstwy bezbarwnego. Wyszło mi coś takiego:
Dobrze to robie? Mam jeszcze parę ubytków więc wolę zapytać Dookoła ubytku taśmą malarską okleiłem lakier żeby bezbarwny nie psiknął mi na większą powierzchnie i wyszła taka "łata".
-
Przypolerować to jeszcze i będzie całkiem całkiem
-
Nie maskuj taśmą tego tak blisko.Obklej to dalej, ale farbę nakładaj tak żeby nie dochodzić za bardzo do granicy taśma/lakier. Łatwiej będzie Ci to spolerować jak nie będziesz miał takiej krawędzi/progu.
-
Piszecie o spolerowaniu, chodzi wam no. o końcówkę do wiertarki i jakiś specjalny do tego preparat? Po polerowaniu nie będzie tej granicy tak widać? I w jakiej odległości zamaskować karoserie bo robię to pierwszy raz.
-
Piszecie o
spolerowaniu, chodzi wam no. o końcówkę do wiertarki i jakiś specjalny do tego
preparat?Raczej o zwykłą pastę polerską TEMPO i ścierkę.
-
Tempo może nie dać rady, będzie musiał dużo czasu poświęcić. Małe koliste ruchy po samej krawędzi. Bo jak zaczniesz polerować całą łatkę to ją po prostu zetrzesz. Auto-max i Farecla G3 są bardziej ścierne. Ostatnio testowałem też pastę Sonaxa ale tam to już wyraźnie są wyczuwalne ziarna piasku i kamienie Poszukaj też w YT tam jest opór róznych potrzebny filmików.
-
Na razie spróbowałem z tempo (tudzież teraz Turbo ) i no... trzeba trochę się pomęczyć żeby krawędzie jakoś zeszły. Na razie to olewam, są ważniejsze sprawy
Wyciągnąłem całe wnętrze samochodu. Myślałem że będą jakieś problemy z wyjęciem siedzeń ale wszystko ładnie poszło. Dywan ściągnięty, i teraz muszę całą tą taką smolistą rzecz zedrzeć z blachy prawda?
-
No to prace rozpoczęte :-) Zacząłem od pasażera, bo tam najwięcej będzie pracy, miejsce kierowcy blacharz już jako tako zrobił. Więc prezentuje zdjęcia:
Zarwanie suzukowego wygłuszenia... strasznie dużo z tym roboty i dziadostwo w niektórych miejscach ciężko odchodziło:
Oto ukazały się dziurwy:
Wyczyszczenie z resztek wygłuszenia i potraktowanie rdzy wiertarą z końcuwkami szczotkowymi:
Przemazianie wszystkiego Corteninem. Wiem że niby zdrowej blachy nie trzeba było, ale nie zaszkodzi na pewno
Teraz czekam aż wszystko wyschnie i łatam.
Nie zerwałem całej maty wygłuszającej, to znaczy zostawiłem całą w miejscu gdzie jest skrzynia biegów i głęboko za nogami pasażera, tam na 95% nie ma żadnej rdzy Chyba że macie inne doświadczenia
Co do Corteninu, chce go całego ze zdrowej blachy wymyć wodą, z blachy gdzie zajdzie reakcja wyszlifować jeszcze raz wiertarą, położyć wszędzie podkład kilka warstw(kupiłem z Motipu w sprayu), łata z maty szklanej z żywicą, na to znowu podkład, a na podkład lakier bezbarwny
-
przy takich dziurach to juz blachasz powinien ogarniać. wg mnie powinieneś dać 50-100 zł i niech Ci to załata, potem bawić się dalej. bezbarwny olej. po co od wewnątrz
-
jezeli zrobisz to wloknem to dalej bedzie rdzewialo wiec robota bez sensu
-
Dokładnie, mata szklana nic nie pomoże, najlepiej to pospawać - wiem co mówię, bo sam się oduczyłem używania maty do łatania
-
Jak juz to masz rozkopane daj to komuś do pospawania. Będziesz przynajmniej pewny ze wszystko jest ok.
-
no... szkoda mi trochę kasy szczerze mówiąc bo ostatnio przegląd i ubezpieczenie trzeba było płacić... plus w sumie blacharza za progi, które załatał.
A tą matą szklaną dlaczego ma rdza wyłazić? chciałem dać na blachę podkład, z 2/3 warstwy, a potem na to matę szklaną.
To przekopię już cały samochodzik. Zedrę zewsząd tą matę wygłuszającą, jak będą mniejsze dziurki to je szklaną trzasnę, jak nie to może rzeczywiście zostawię blacharzowi? Przy okazji by wzmocnił mocowanie wahacza.
-
Dobra, kładłem właśnie podkład ten w sprayu z motipu na całą powierzchnię pod nogami pasażera i... ten podkład chyba nie jest wydajny tak za bardzo. Nałożyłem do tej pory 2 warstwy i odczuwalnie podkładu zrobiło się mniej..
Mam też w piwnicy podkład z Śnieżki "UREKOR S", słyszałem że też jest nie zły, malowałem nim zardzewiałą wannę żeliwną (oczywiście wcześniej wyszlifowaną) i rok nic nie wychodzi. Może do takich robótek taki podkład ze śnieżki był by nawet lepszy? Co myślicie?