[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
Na początek nalej
sobie samego rozpuszczalnika i pryskaj po ścianach. Obczaj co się dzieję jak
będziesz kręcił dyszami.Albo kup jakikolwiek najtańszy lakier, jakąś mache albo drzwi ze złomu byleby równe były w miarę i na tym obczaj a tak w ogóle to co Ty chcesz malować?
-
Na początek nalej
sobie samego rozpuszczalnika i pryskaj po ścianach. Obczaj co się dzieję jak
będziesz kręcił dyszami.
Mając sprzęt to
teraz możesz malować wszystkomam butle 50l - także chyba spokojnie starczy, mam lipe z pistoletem bo z kompletu za 50zł... Pryskalem po scianach już, także ogarniam +/-. Z pistoletu nie lecą krople żadne, tylko ładnie rozpyla, no ale coś musi byc z nim nie tak, że taki tani... Jeszcze mam dylemat z przygotowaniem klaru, bo na puszce jest napisane że 0-3% rozpuszczalnik, to nie bardzo wiem czy lać cokolwiek czy wcale, trzeba będzie kombinować a kolorek mam Tahoe Blue
-
do klaru lej tylko utwardzacz
-
A reduktor ciśnienia masz?
-
A reduktor
ciśnienia masz?nie mam, ale mam przecież zegary, przy których moge sobie wyregulować cisnienie, chyba ze to ma jakas inną funkcje
edit:
jak zdjąć osłonę bębna? Tam się z tyłu coś odkręca, czy tylko koło trzyma, a wystarczy wypukać ją młotkiem? Będe malował, a chce to zrobić dobrze, później będę Was męczył o zaciski -
przeciez widze jak
to chodzi, a chodzi bardzo dobrze, myśle ze bym nie przegrał
zakupiłem sobie
lakier (200ml) wraz z rozpuszczalnikiem (300ml), klar oraz utwardzacz, kolorek
wybrałem z palety porsche, razem z papierami ściernymi, szczotką drucianą wyszło
115zł, także będę się uczył sztuki lakierowania, jak dobrze będzie szło to zakupie
profesjonalny pistolet, bo teraz mam z taniego kompletu... Zastanawiam się tylko na
czym wypróbować, początkowo miały to być stalówki 13' ale troche szkoda mi tego
lakieru na nie, teraz zastanawiam się nad zmianą kolorów wstawek albo pomalowaniem
alusówLusterka sobie pomaluj
Edit: teraz doczytałem, że niebieski lakier kupiłeś - miałem na myśli malowanie lusterek w kolor auta
-
Lusterka sobie
pomaluj
Edit: teraz
doczytałem, że niebieski lakier kupiłeś - miałem na myśli malowanie lusterek w kolor
autaniee, lusterka mi się podobają czarne, bo mają fajną strukturę, a gdybym chciał je pomalować, musiałbym kupić lewe nowe, bo mam tam prawie niezauważalny ubytek plastiku po poprzedniej właścicielce, widać go tylko kiedy pucuje sobie samochod, ale i tak...
Padło na felgi i wstawki, po weekendzie zabieram się do pracy, tylko jak z tymi bębnami!!??
-
Felgi i wstawki na niebiesko? :O Niezły festyn chcesz zrobić IMO. Jeszcze zaciski i bębny zostaw czerwone, to już w ogóle będziesz miał czterokolorowe auto...
-
Felgi i wstawki na
niebiesko? :O Niezły festyn chcesz zrobić IMO. Jeszcze zaciski i bębny zostaw
czerwone, to już w ogóle będziesz miał czterokolorowe auto...festyn? Będzie w sam raz, zobaczysz, a po to się pytam jak zdjąć zaciski i bębny, żeby je szybko na czarno przemalować
-
a po to się pytam jak zdjąć zaciski i bębny, żeby je szybko na
czarno przemalowaćA to nie można na aucie pomalować?
-
festyn? Będzie w
sam raz, zobaczysz, a po to się pytam jak zdjąć zaciski i bębny, żeby je szybko na
czarno przemalowaćJa nie lubię takich kilku kolorowych kombinacji i jak dla mnie najlepiej by było jakbyś walnął wstawki właśnie na czarno - pod kolor dachu. Ale to Tobie ma się podobać
-
A to nie można na
aucie pomalować?nie! ja chce ładnie oszlifować te bębny, szlifierką, wiertarką, drucianym czymś tam, papierem ściernym, dobrze umyć, nałożyć dobrze lakier, podkład antykorozyjny, żeby pomalować je raz a dobrze, a wiem że zdjęcie bębna to nie jest wielki wyczyn, tylko nie chce nic zepsuć...
no i poza tym, nie chce latać z narzędziami na parking i czekać na ładną pogodę ;s
-
nie! ja chce ładnie
oszlifować te bębny, szlifierką, wiertarką, drucianym czymś tam, papierem ściernym,
dobrze umyć, nałożyć dobrze lakier, podkład antykorozyjny, żeby pomalować je raz a
dobrzeNo to oświadczam Ci, że pomalujesz je niewiele lepiej niż ja (bębny w ten sam sposób, a co najwyżej zaciski lepiej) i malowanie starczy Ci na tyle samo czasu co mi...
-
nie! ja chce ładnie
oszlifować te bębny, szlifierką, wiertarką, drucianym czymś tam, papierem ściernym,
dobrze umyć, nałożyć dobrze lakier, podkład antykorozyjny, żeby pomalować je raz a
dobrze, a wiem że zdjęcie bębna to nie jest wielki wyczyn, tylko nie chce nic
zepsuć...
no i poza tym, nie
chce latać z narzędziami na parking i czekać na ładną pogodę ;sAle w Twoim aucie w bębnie masz nabite łożyska koła chyba? Zaczniesz młotem atakować to znowu będziesz musiał je wymieniać u mechanika
Maluj na aucie.
Zresztą jak zdejmiesz bęben to jak zostawisz auto na parkingu - na lewarku?
-
No to oświadczam
Ci, że pomalujesz je niewiele lepiej niż ja (bębny w ten sam sposób, a co najwyżej
zaciski lepiej) i malowanie starczy Ci na tyle samo czasu co mi...ale będzie to dużo bardziej męczące, a ja chce je sobie spokojnie, DOBRZE pomalować, no ale jeśli Adamo piszesz, że od pukania łożysko się zniszczy to może faktyznie, jesli dobrze pamietam, to lozyska trzyma ta śruba pod kapselkiem w srodku bębna, czyli od lozyska, to ja jej wole nie ruszać, no to sie wyjasnilo, parking
-
Zresztą jak
zdejmiesz bęben to jak zostawisz auto na parkingu - na lewarku?A w czym widzisz problem? Mogłoby tam stać tydzień, jestem pewien, że nikt by nie dotknął
-
A w czym widzisz
problem? Mogłoby tam stać tydzień, jestem pewien, że nikt by nie dotknąłU mnie zaraz ktoś by się zainteresował - pewnie nawet szczęki hamulcowe by zdemontowali - prędzej dla jaj niż korzyści. Albo wykorzystaliby lewarek do ściągnięcia reszty kółek
-
ale będzie to dużo
bardziej męczące, a ja chce je sobie spokojnie, DOBRZE pomalowaćMęczące to jest właśnie ściąganie wszystkiego do malowania...
Bębny da się bardzo dokładnie i ładnie pomalować na aucie, a przód jak się postarasz też wyjdzie niczego sobie.
-
Męczące to jest
właśnie ściąganie wszystkiego do malowania...
Bębny da się bardzo
dokładnie i ładnie pomalować na aucie, a przód jak się postarasz też wyjdzie niczego
sobie.Odkręcamy dwie śruby 14-tki i zacisk pięknie schodzi. Trzyma się wtedy tylko na elastycznym przewodzie hamulcowym. Podwieszamy go na jakimś druciku, żeby nie uszkodzić przewodu i cały możemy pięknie pomalować
-
Męczące to jest
właśnie ściąganie wszystkiego do malowania...
Bębny da się bardzo
dokładnie i ładnie pomalować na aucie, a przód jak się postarasz też wyjdzie niczego
sobie.przód wyszedł niczego sobie, bo nadal jest ładnie
A zdejmowanie do malowania nie jest męczące, tylko trzeba to ogarniac, bo to jest zdaje sie jedna nakrętka, ale ją sie przyklepuje, nie mozna za mocno przykrecic ani za slabo, itp, a ja nigdy nie robilem tego, dlatego nie chce ryzykować zakupów łożysk