Nie chce zapalac
-
Zagladam tu tylko jak mam klopot. Nie jestem bywalcem. Szukalem ale znalazlo nie na temat. Poza tym nie wiem co jest przyczyna. Moze byc kilka. Jak ktos wie to niech poda nazwe kacika.
Opisze co sie dzieje. Tikus obecnie 11 lat a mam od dwuch. Zawsze zapalal super! Akumulator bezobslugowy 36. Problem pojawil sie po ostatnim rozladowaniu=zostawilem wlaczone swiatla. Kilka razy mi sie tak zdazylo ale zawsze jazda do pracy 20km usuwala problem. Doszlo do tego ze byl juz "niemiec" ale odkrylem luz na klemie. Obie wyczyscilem, nasmarowalem wazelina i przez dzien bylo ok. Teraz musze zapalac z popychu co drugi raz. Jak koncze jazde, wylaczam i probuje zapalac to zawsze zapali. Jak ostygnie po 8 godzinach nie chce zapalic. Akumulatorow pare mialem i wiem ze jak pada to dojdzie do stanu ze sie kontrolki nie zapala a moj nie. Cos tam probuje chcechlac ale nie zawsze zaskoczy i kontrolki pala sie jasno. Zanim zaskoczy to musze go chechlac z 10 sek. Wiem ze to zle ale...Nawet z popychu trudniej zapala niz zawsze bywalo. Zeby zaoszczedzic koszty a to mi glownie chodzi chce znalezc przyczyne i tylko to usunac a nie kilka niepotrzebnych spraw po drodze. Wiec bylem dzis w sklepie z akumulatorami i gosc zbadal mi ladowanie na wysokich. Bylo ok 13 wiec malo bo min 13,6. Co to moze byc? Acha pasek byl zmieniany w zime bo piszczal w wilgotne dni. Czyli jest nowy. Jak juz zapali to podczas jazdy nie ma najmniejszych problemow. Za tydzien wyjazd na urlop nie mam zbyt wiele czasu na proby. Doradzcie -
Zagladam tu tylko jak mam klopot. Nie jestem bywalcem. Szukalem ale znalazlo nie na temat. Poza tym nie wiem co jest przyczyna. Moze byc kilka. Jak ktos wie to niech poda nazwe kacika.
Opisze co sie dzieje. Tikus obecnie 11 lat a mam od dwuch. Zawsze zapalal super! Akumulator bezobslugowy 36. Problem pojawil sie po ostatnim rozladowaniu=zostawilem wlaczone swiatla. Kilka razy mi
sie tak zdazylo ale zawsze jazda do pracy 20km usuwala problem. Doszlo do tego ze byl juz "niemiec" ale odkrylem luz na klemie. Obie wyczyscilem, nasmarowalem wazelina i przez dzien bylo ok.
Teraz musze zapalac z popychu co drugi raz. Jak koncze jazde, wylaczam i probuje zapalac to zawsze zapali. Jak ostygnie po 8 godzinach nie chce zapalic. Akumulatorow pare mialem i wiem ze jak
pada to dojdzie do stanu ze sie kontrolki nie zapala a moj nie. Cos tam probuje chcechlac ale nie zawsze zaskoczy i kontrolki pala sie jasno. Zanim zaskoczy to musze go chechlac z 10 sek.
Wiem ze to zle ale...Nawet z popychu trudniej zapala niz zawsze bywalo. Zeby zaoszczedzic koszty a to mi glownie chodzi chce znalezc przyczyne i tylko to usunac a nie kilka niepotrzebnych
spraw po drodze. Wiec bylem dzis w sklepie z akumulatorami i gosc zbadal mi ladowanie na wysokich. Bylo ok 13 wiec malo bo min 13,6. Co to moze byc? Acha pasek byl zmieniany w zime bo
piszczal w wilgotne dni. Czyli jest nowy. Jak juz zapali to podczas jazdy nie ma najmniejszych problemow. Za tydzien wyjazd na urlop nie mam zbyt wiele czasu na proby. DoradzciePo pierwsze:
Walisz takie byki że odrzuca,aż się prosi nie czytać dalej.Po drugie:
Jak masz problem z akumulatorem to go wymień na nowy za 200zł.Po trzecie:
Rozładowanego akumulatora nigdy nie naładujesz silnikiem niż miałoby to miejsce przy ładowaniu za pomocą prostownika. -
Miałem dokładnie takie same objawy, okazało się że akumulator się rozładował bo klemy były luźne. Kupiłem nowe klemy, nowy akumulator i nie ma najmniejszych problemów.
-
Po pierwsze:
Walisz takie byki że odrzuca,aż się prosi nie czytać dalej.
Po drugie:
Jak masz problem z akumulatorem to go wymień na nowy za 200zł.
Po trzecie:
Rozładowanego akumulatora nigdy nie naładujesz silnikiem niż miałoby to miejsce przy ładowaniu
za pomocą prostownika.Do po drugie. 240 i jest to dla mnie duzo zeby za chwile okazalo sie ze nic nie pomoglo. Bo chyba to czuc z tego co pisalem ze powodem nie jest akumulator. Swiadczy o tym brak dobrego ladowania. Mnie chodzi np czy to rozrusznik, a moze tylko szczotki, a moze alternator czy znowu tez szczotki.
Do po trzecie. To wiem ale to co ladowal silnik wystarczalo w zupelnosci. Pyk kluczykiem i ruszal nawet w zimie. Wiec po co prostownik? "Okienko" w akum.bylo zielone to po co prostownik.
Do po pierwsze to chyba kacik porad z ktorymi sobie ludzie nie radza. A Ty sugerujesz jakis poziom od ktorego nie wolno pisac? Czyli wszyscy musza przejsc droge zyciowa jak Ty badz muszaa miec doswiadczenie takie jak TY? Inaczej nie wolno zapytac?
-
Jeśli nie ładowałeś akumulatora z prostownika to zrób to, ładuj przez minimum 12 godzin. Potem sprawdź co się dzieje i zmierz napięcie ładowania.
Ładowanie z silnika pomoże tylko na chwilkę!!!
-
To inaczej i teraz tylko na temat:
Jak zgasisz silnik i będziesz szedł do domu,zdejmij klemę z akumulatora,następnego dnia jak będziesz jechał załóż ją i spróbuj odpalić.Jak odpali to ok jak nie to akumulator.Zdejmuj klemę po każdym wyjściu z auta.Kiedy idziesz do pracy i kiedy przyjeżdżasz do domu.
Możliwe że masz gdzieś zwarcie i na wyłączonym silnik coś ci ciągnie napięcie z niego. -
Do po drugie. 240 i jest to dla mnie duzo zeby za chwile okazalo sie ze nic nie pomoglo. Bo
chyba to czuc z tego co pisalem ze powodem nie jest akumulator. Swiadczy o tym brak dobrego
ladowania. Mnie chodzi np czy to rozrusznik, a moze tylko szczotki, a moze alternator czy
znowu tez szczotki.
Do po trzecie. To wiem ale to co ladowal silnik wystarczalo w zupelnosci. Pyk kluczykiem i
ruszal nawet w zimie. Wiec po co prostownik? "Okienko" w akum.bylo zielone to po co
prostownik.
Do po pierwsze to chyba kacik porad z ktorymi sobie ludzie nie radza. A Ty sugerujesz jakis
poziom od ktorego nie wolno pisac? Czyli wszyscy musza przejsc droge zyciowa jak Ty badz
muszaa miec doswiadczenie takie jak TY? Inaczej nie wolno zapytac?Kolego prostownik to podstawa. Ja regularnie ładuję akumulator z prostownika bo mam tylko 7km do pracy a w między czasie zdarza się że gdzieś stanę np. na zakupy. Mógłbym nie ładować akumulatora bo niby wszystko ok ale napięcie w akumulatorze z powodu krótkich dystansów powoli spada a to z kolei skraca jego żywotność i w końcu może być problem z odpaleniem. Najlepszym sposobem jest sprawdzenie napięcia w akumulatorze za pomocą miernika. Nie wiem przy jakim napięciu pojawiają się problemy z rozruchem silnika w Tico ale np w maluchu przy napięciu 12,20V już nie dało się uruchomić silnika.
-gęstość elektrolitu 1,28g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,80V i akumulator naładowany w około 100%.
-gęstość elektrolitu 1,26g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,60V i akumulator naładowany w około 80%.
-gęstość elektrolitu 1,25g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,50V i akumulator naładowany w około 75%.
-gęstość elektrolitu 1,22g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,20V i akumulator naładowany w około 50%.
-gęstość elektrolitu 1,19g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju około 12V i akumulator naładowany w około 25%. -
Dopełnię informacje kolegi:
Jeden rozruch silnika to 20 min ładowania akumulatora przez alternator. -
Jeden rozruch silnika to 20 min ładowania akumulatora
przez alternator.Bez dodatkowych odbiorników prądu...
-
Witam, z tego co kolega pisze to mi wygląda na automat. I nic więcej, bo rozumiem że nie kręci rozrusznik za każdym razem.
drugą przyczyną braku możliwości odpalenia jest np. odcięcie zapłonu w alarmie, przy bardzo małym napięciu, czyli w momencie odpalenia po krótkiej jeździe nie chce uruchomić i przygasają kontrolki. Proszę o więcej szczegółów.
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Kolego prostownik to podstawa. Ja regularnie ładuję akumulator z prostownika bo mam tylko 7km do
pracy a w między czasie zdarza się że gdzieś stanę np. na zakupy. Mógłbym nie ładować
akumulatora bo niby wszystko ok ale napięcie w akumulatorze z powodu krótkich dystansów
powoli spada a to z kolei skraca jego żywotność i w końcu może być problem z odpaleniem.
Najlepszym sposobem jest sprawdzenie napięcia w akumulatorze za pomocą miernika. Nie wiem
przy jakim napięciu pojawiają się problemy z rozruchem silnika w Tico ale np w maluchu przy
napięciu 12,20V już nie dało się uruchomić silnika.
-gęstość elektrolitu 1,28g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,80V i akumulator
naładowany w około 100%.
-gęstość elektrolitu 1,26g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,60V i akumulator
naładowany w około 80%.
-gęstość elektrolitu 1,25g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,50V i akumulator
naładowany w około 75%.
-gęstość elektrolitu 1,22g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju 12,20V i akumulator
naładowany w około 50%.
-gęstość elektrolitu 1,19g/cm3 to napięcie po kilku godzinach postoju około 12V i akumulator
naładowany w około 25%.Dzieki za tak obszerne info ale jak pisalem na poczatku aku. bezobslugowy=hermetic wiec nie zajze do elektrolitu. No i z grubsza jezdze wlasnie duzo tj 20km do i 20 z pracy.
Najwazniejsze poddalem sie i kupilem aku bo po wyjeciu i sprawdzeniu nie nadawal sie juz do ladowania. Problem z zapalaniem zniknal.
Sprawdzono ponownie ladowanie i bylo 13,2 a minimum 13,6 do 14 cos tam wiec jezdze na akumulatorze bez doladowania. Tak to okreslil sprzedawca. Teraz przede mna jak obnizyc max koszty dalsze bo szyba mi poleciala a z kasa krucho.