Tico a Swift - niezawodność, koszta i in.
-
prawde mowiac jesli jest dobry egzemplarz co sam sie nie psuje to duzo zalezy od wlasciciela i
jego podejscia do bryczki
pozdrawiamCzasem nawet jak właściciel ma twarde podejście do auta to i tak się potrafi nie psuć <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
I nie żebym był stronniczy ale.. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Nieludzkie rzeczy wyprawiali koledzy jeden Nissanem Sunny 94' a drugi Swiftem 96'(ale jeszcze japoniec) i nic a nic nie udało im się zepsuć <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Aha w Sunny poszedł przegub <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Pjeńściom? No, ładnie... Ale Ejnoej nie pisał, że ma skłonności masochistyczne... Więc
zostaw kolegę w spokoju.
Pisałem wyraźnie o cenach oryginalnych, nowych części (coby nie kombinować z używkami i nie
ryzykować z podróbkami). Nie powiesz chyba, że ceny japońskich części do Świstka mogą
konkurować z koreańskimi do Tica?
OC też to dotyczy.
Moje argumenty som prawdziwe.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że Swifty i Tica to dobre auta som.Panowie, bez paniki <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Że czasami żałuję że nie kupiłem Tico, to nie znaczy że nie kocham mojej Zuzi<img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" />
Ale naszła mnie taka myśl po przejażdżce z koleżanką jej tic-takiem że przecież to autko jest chyba najtańszym na świecie środkiem lokomocji (koleżanka ma jeszcze lpg)
Poza tym załamałem się ostatnio jak mi wyliczyli po stłuczce u mechanika że na oryginalnych częściach wyjdzie mnie ta (nie)przyjemność jakieś 3500zł <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> Na szczęście znalazłem swift-emeryta do rozbiórki i kupiłem co potrzeba za 230zł, autko chwilowo w warsztacie i już nie mogę się doczekać! Ehh czego to człowiek nie wycierpi przez kierowców dostawczych polonezów <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />A Tikuś bardzo mi się spodobał i choć bardziej kanciasty w środku niż mój mk3 to nawet fajny i 5 osób się mieści...
Wniosek: Jak kolega już napisał: Swifty i Tica to dobre auta som <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />P.S. Ani mi się śni mojego ognistego na coś innego zamieniać (chyba że na GTi <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />)
-
Tyle awarii przez 8 lat. Dodam, że nigdy nie stanął w drodze.
To czeba mu przyznać że psuje się powoli i daje o tym znać za wczasu.
Przykładowo przed wymianą łożyska przedniego mogłem przejechać kilka set kilometrów, a szumiało i zgrzytało co nie miara jak w czołgu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Innym przykładem jest awaria pompki paliwa, która zaczeła pryskać olejem. Przejechałem prawdopodobnie kilkadziesiąt kilometrów zanim kontrolka zaczęła migać na zakrętu z braku ciśnienia.