Zyję ja i moj Ticus
-
Witam. Chciałam się podzielić refleksją - chwała Panu za małe rozmiary Ticusia !!! Dziś jak nic skasowałby mnie jeden kr..yn , gdybm miala większy samochód ! Wyprzedzał sobie na zakręcie poza terenem zabudowanym ( chyba setką). Wyskaczył prawie na mnie, zdążyłam tylko wyhamować i dać w prawo ( niemal na drzewa) i zmieścił sie na trzeciego między mną i innym małym samochodem. Nawet nie zareagowal, nie zwolnil, nic! Oczywiście był to samochód z kratką - kolejny baran , ktory nic sobie nie robi z życia ludzkiego, bo ważniejsze są terminy umów. Zyczę Wam , aby coś takiego Was nie spotkało.
-
Wyskaczył prawie na mnie, zdążyłam tylko wyhamować
i dać w prawoGratuluje refleksu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> no niestety zdarzaja sie barany (czytaj vany), im zawsze sie spieszy i wydaje im sie ze sie wszedzie zmieszcza. Ale nie zawswze im to wychodzi <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
-
dobrze ze nic ci nie jest po spotkaniu z kratkowozem
<img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> takiego i <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
No nie zazdroszczę spotkania ale refleks podziwiam i ciesze się że nic sie nie stało.
A kratkowiczów to chyba na udeptaną ziemię....ale czy to zrozumie? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> jak ktoś się baranem zasiadł za kierownicą to orłem niestety nigdy nie bedzie
-
Ja mialem za to spotkanie z tuningiem. Na szczescie nic sie nie stalo, ale... on po prostu skrecil na rondzie w lewo. Pozostawiam to zdarzenie bez komentarza...
Pozdr -
Nawet nie zareagowal, nie zwolnil, nic! Oczywiście był to samochód z kratką -
kolejny baran , ktory nic sobie nie robi z życia ludzkiego, bo ważniejsze są terminy umów.
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> za refleks
Uwazam, ze to nie tyle terminy, a ci kretyni nie kupuja tych wozow za wlasne pieniazki. Nie spotkalem nigdy na drodze (a jezdzilem i jezdze b. duzo) np. pedzacego na zlamanie karku mesia 500, czy beemy 8 (nawet jesli byla pelna chlopakow "bez karku")..
A znam osobiscie kilku "kierowcow firmowych" i to wlasnie oni tak jezdza....
Za to zawsze jak widze auto pooklejame sokami, telefonami czy innym badziewiem to "zachowuje szczegolna ostroznosc" - nawet wieksza jak na widok " L " -
Ja mialem za to spotkanie z tuningiem. Na szczescie nic sie nie stalo, ale... on po prostu
skrecil na rondzie w lewo. Pozostawiam to zdarzenie bez komentarza...
Pozdr<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Chyba ten "tuning" z Wysp Brytyjskich wrócił i jeszcze się przestawić niezdążył. Z drugiej strony - to strasznie dziwne zjawisko gdy wisadasz do auta na miejscu pasażera, drążek zmiany biegów masz w lewej ręce. Kumpel mi opowiadał, że gdy wsiadł to takiego auta to podczas jazdy gdy chciał zmienić bieg, z przyzwyczajenia prawa .... to ową prawą grzmocił w szybę <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> . Co do pedałów (niechodzi o osoby odmiennej orientacji <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. To zazwyczaj są tak jak u nas chodź widziałem Nissana Micre z lustrzanym odbiciem pedałów. Teraz sobie wyobraźcie - dodawanie gazu i hamowanie lewą nogą - MASAKRA <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> . Troszke off-topicowo - ale chciałem się podzielić refleksją.
a co do
skrecil na rondzie w lewo.
natomiast w anglii odwrotnie - gdy ktoś jedzie w prawo na rondzie ...... to na 90% jest Polak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Sprawdzone <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Dzięki za wsparcie duchowe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Dziś już mi przeszły emocje , ale wczoraj...Wszystkim szerokiej i bezpiecznej drogi.
-
Wlasnie slyszalem w radiu lodzkim ale nie wiem gdzie to sie stalo ze jakies tico zderzylo sie z tirem i podobno tir sie przewrocil. Wiecie moze cos wiecej o tym? Czy nic sie nie stalo pasazerom tico?
-
No na pocieszenie powiem wszystkim ze Tico jest własnie z tego powodu dobre, ze jest małe i waskie i takich sytuacji jak miał kolega możnaq uniknąć zjeżdzajac na pobocze.Wiekszym autem było by bumm.Ja to bym takich kierowców sadzał do malucha, rozpedzał do 60 i uderzał nimi w drzewo.Nauczyli by sie co to jest uderzenie i jakie niesie konsekwencje, szczególnie w małym aucie.O zgrozo!!!!
-
Witam. Chciałam się podzielić refleksją - chwała Panu za małe rozmiary Ticusia !!! Dziś jak nic
skasowałby mnie jeden kr..yn , gdybm miala większy samochód ! Wyprzedzał sobie na zakręcie
poza terenem zabudowanym ( chyba setką). Wyskaczył prawie na mnie, zdążyłam tylko wyhamować
i dać w prawo ( niemal na drzewa) i zmieścił sie na trzeciego między mną i innym małym
samochodem. Nawet nie zareagowal, nie zwolnil, nic! Oczywiście był to samochód z kratką -
kolejny baran , ktory nic sobie nie robi z życia ludzkiego, bo ważniejsze są terminy umów.
Zyczę Wam , aby coś takiego Was nie spotkało.Tak jesli o wymijaniu mowa to na normalnej drodze mieszcza sie dwa tica + citroen c3 + alfa romeo 146 wiem bo sam i kolega z citroa lecielismy juz poboczem i w tym samym momeciem wyminely sie 4 samoochody zachcialo sie na luku wyprzedzac alfie i drugiemu tikaczowi, kolega z citroena mial CB a ze ja rowniez w ten wynalazek epoki wyposazony to pogadalismy sobie troszke oj bylo blisko patrzac z jego punktu widzenia no i mojego.
Czasami co niektorzy potrafia narobic......
-
u nas chodź widziałem Nissana Micre z lustrzanym odbiciem pedałów. Teraz sobie wyobraźcie -
dodawanie gazu i hamowanie lewą nogą - MASAKRA . Troszke off-topicowo - ale chciałem się
podzielić refleksją.No ale tak nawiasem mówiąc to mają przechlapane angole - nigdzie specjalnie autem nie pojadą, bo niby jak. Widziałem naprawdę niewielu odważnych z kierownicą po prawej stronie. No i kwestia jeszcze jedna: teraz rynki zbytu ze wschodniej i centralnej europy to nie za bardzo dla nich. Głupota na maksa, powinni powoli odchodzić od lewostronnego ruchu, tak samo jak odeszli od calowego systemu miar. Nie bardzo to widzę teraz, ale może jakimś sposobem - może by się im udało.
-
No na pocieszenie powiem wszystkim ze Tico jest własnie z tego powodu dobre, ze jest małe i
waskieale z tego samego powodu czesc kierowcow wiekszych aut nie traktuje nas powaznie. Uwazaja, ze jak maly, to mozna troche wymusic.
i takich sytuacji jak miał kolega możnaq uniknąć zjeżdzajac na pobocze.Wiekszym
autem było by bumm.ale jak wiekszym autem zlapiesz pobocze, to sa mniejsze szanse, ze cos sie stanie. A ja juz przezylem zjechanie na pobocze, troche zasniezone. Na szczescie skonczylo sie zjechaniem na snieg, a nie na inny samochod.
Ja to bym takich kierowców sadzał do malucha, rozpedzał do 60 i uderzał
nimi w drzewo.Nauczyli by sie co to jest uderzenie i jakie niesie konsekwencje, szczególnie
w małym aucie.O zgrozo!!!!a moze podroz w bagazniku Tico bylaby bardziej sugestywna? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />