Szczęście w nieszczęściu
-
Witam wszystkich, jeszcze jestem zdruzgotany jak piszę tego posta.
Jadąc dziś do pracy, niedojechałem. Staranował nie koleś Golfem II
Suzi uciierpiała poważnie tak mi sie wydaje, ale lekarz (blacharz) powiedział , że odratujemy suzę i bedzie jak nówka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> więc mi już sie lepiej na sercu zrobiło.
A to zaczęło sie tak...
... jechałem do pracy miejscowość Czmoń, z zamyślenia i podniecenia że jutro sprzedaję Suzę przejechałem skręt gdzie powinienłem wjechać, i jade dalej. Jadąc jakieś jeszcze 500 m zatrzymałem sie na drodze kierunkowskaz włączyłem i powoli robie manewr nakręcania przez przystanek autopbusowy, nio i wtedy pojawia mi się rozpędzony koleś golfem II koloru białego na horyzoncie. i stało się <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> koleś wbił mi się w bok od strony pasażera, poczym przeleciał nad Suzą i wylądował tuż obok drzewa. Golf kasacja , mnie zato obruciło 2x i na przystanek bumm <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> .
Pały przyjechały poczym stwierdzili że to jest moja wina, że nieustąpiłem pierwszeństwa, i stwożyłem zagrożenie ruchu. ale jak ja mogłem nieustąpić pierwszeństwa, jeśli ten koleś wyjeżdrzał z bocznej a ja jechałem główną ulicą.
Po rozmowie z kolesiem przyznał mi sie że pocinał ponad 120 km/h i to on czuje sie winny.
Mnie nic poważnego niejest, tylko wszcząs mózgu, i poobijane żeberka i obojczyk, oraz biodro prawe.
Jak Tylko bede miał dojście do kabla to powrzucam foty z tego tragicznego zdarzenia.
A teraz zmykam odkręcać i powoli wyklepywać Suze.
Pozdrawiam rozpaczony-zdruzgotany i osłabiony Marcin <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
o żesz w morde ... to się nazywa mieć niefart!
A czy ten koleś policji się przyznał do tego samego?
j.
-
łoooooooo w morde. Ostro. Wiem co czujesz, każdy wypadek boli. Dobrze ze nic poważnego Ci sie nie stało. Sam miałem sporo wypadków i nigdy nie miałem z tego powodu miłych wspomnień (poza wypłatami z ubezpieczalni). Jak narazie to tylko fiesty i suzy nie rozbiłem. Wszystkie inne auta (maluch, peugeot 205, mazda, mondeo, tico, mercedes) miałem rozbite i w większości sprzedawałem jako wraki.
Edit: kurde, drugi...
-
Niestety to jest poryte. Nawet jak koleś by wyleciał nagle zza zakrętu z prędkością 200km/h to i tak byłaby twoja wina <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Współczuje <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Jadąc dziś do pracy, niedojechałem. Staranował nie koleś
Golfem II<img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
... jechałem do pracy miejscowość Czmoń, z zamyślenia i
podniecenia że jutro sprzedaję Suzę przejechałem
skręt gdzie powinienłem wjechać, i jade dalej.
Jadąc jakieś jeszcze 500 m zatrzymałem sie na
drodze kierunkowskaz włączyłem i powoli robie
manewr nakręcania przez przystanek autopbusowy, nio
i wtedy pojawia mi się rozpędzony koleś golfem II
koloru białego na horyzoncie.To nigdy nie wróży nic dobrego. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Pały przyjechały poczym stwierdzili że to jest moja
wina, że nieustąpiłem pierwszeństwa, i stwożyłem
zagrożenie ruchu. ale jak ja mogłem nieustąpić
pierwszeństwa, jeśli ten koleś wyjeżdrzał z bocznej
a ja jechałem główną ulicą.To jak to, bo nic nie rozumiem. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Jak wyjechał z bocznej, jak pisałeś, że zawracałeś, a on pokazał się na horyzoncie. <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Może chciał się podłożyć i przesadził? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Jeśli opisałeś ten wypadek pałom tak samo, jak nam, to jasne, że wrobili Cię w spowodowanie wypadku. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Po rozmowie z kolesiem przyznał mi sie że pocinał ponad
120 km/h i to on czuje sie winny.Powiedział to Tobie, czy do protokołu? W prywatnej rozmowie mógł Ci się przyznać, że poderżnął gardło babci, a gdzie będzie ktoś, kto będzie mógł to potwierdzić, że gostek się przyznał? <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
Mnie nic poważnego niejest, tylko wszcząs mózgu, i
poobijane żeberka i obojczyk, oraz biodro prawe.To jest nic poważnego? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Grzej do lekarza i to już! <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> Może się okazać, że wskutek wypadku utraciłeś zdolność do odbywania służby wojskowej. <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> Poza tym, jeśłi Golfiarz rzeczywiście przyznał się ostateczenie pałom, że jechał w sposób niebezpieczny i przyczynił się do spowodowania wypadku, to może się okazać, że leczenie z jego OC będziesz mógł sobie zafundować. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Pozdrawiam rozpaczony-zdruzgotany i osłabiony Marcin
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Przykro, ze masz obrazenia i rozbite auto. Ale sorki to twoja wina. <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
Zawracajac musisz ustapic wszystkim, nawet wyjezdzajacym z drogi podporzadkowanej. On (golfiarz) przyznal ci sie do 120km/h ale tego nikt nie zmierzyl. Mogl powiedziec, ze jechal 30. On, nawet jadac z niedozwolona predkoscia popelnil wykroczenie nieskutkowe. Ty zawracajac nieustapiles pierwszenstwa przejazdu i spowodowales zagrozenie polegajace na zderzeniu pojazdow.
Ale sie nagadalem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Wiem, ze ci nie do smiechu i trudno zrozumiec swoj blad, gdy ma sie guzy i rozbite auto. Wspolczuje. -
Dzienki wszyskim za dobre pocieszająco- współczujące słowa , <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Ale jutro już zaczyna ostro działać. klepanko czeka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
P.S.
Muszę przyznać że Suzuki ma bardzo bobre zderzaki, wgniutł sie jak pabier a jak go zdemontowałem to sie sam naprostował <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> rewelka, szkoda ze reszta tego niezrobi <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Koleś się przyznał przy Policji, ale oni na to tak cytuje : (...) Wie pan co? nas to prawde mówiąc gówno ineresuje!, pan nakręcał, to co ze jezdnia była pusta i nadjężdrzający Pan Golfem uderzył w pana auto. Pana wina pan poniesie konsekwencje.(...)
Koleś banan na ryju, ja w szoku <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> ze nawet mandatu niedostanie za nadmierną szybkość.
Ale to nic on mocniej ucierpiał bo Golfik do kasacji <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> , no i jęzkk sobie tak przygryzł pod kątem ostrym że mu sie rozłożył (totalna masakra) szkoda że mu foty nieczasłem. <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
a co do policji to z Kórnika położonego 5 km od miejsca wypadku żaden radiowóz nieprzyjechał, tylko z Poznania położonego o 25 km przyjechałi pałacze o kodzie wywoławczym (ROMAN 32 ) <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> troszke pedalski ten kod ale to są Psy ponich wszystko można się spodziewać.
Pozdrawiam obolały -
Qrde stary, ludzi Ci wine wypominaja a nikt sie o ciebie nie martwi... coo za swiat
szczescie ze jestes caly i zdrowy samochod zawswze mozna wyklepac , gorzej ze zdrowiem.
Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia tobie i suzi;) -
Qrde stary, ludzi Ci wine wypominaja a nikt sie o ciebie nie martwi... coo za swiat
szczescie ze jestes caly i zdrowy samochod zawswze mozna wyklepac , gorzej ze zdrowiem.
Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia tobie i suzi;)Dzięki Karaś na następnym spocie jak bede to sie pościgamy, bo jutro już suzę klepanko czeka.
Pozdrawiam -
jak dla mnie to czysty debilizm, jeśli gostek się przyznał policjantom że sypał 120, co można było mu łatwo udowodnić mierząc drogę hamowania i szcując spowodowane straty, a mimo to psy twierdzą że mają jego prędkość w poważaniu, to znaczy że mieli pomroczność ciemną i coś im na te 2 komórki szare się rzuciło, bo gdyby gość nie przekroczył dozwolonej prędkości to prawdopodobnie do wypadku by wogóle nie doszło, więc w najgorszym razie współwina. Anyway dobrze że nie ucierpiałeś za mocno i że Zuzia do reanimacji się nadaje. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
JA tydzien temu dopeior odebralem po wyklepamiu i wymainie obu progow i teraz to uwazam na tych szybko zmieniajacych pasy bo lakieru nowego szkoda... (a przedwczoraj sie taki trafil... te klocki hamulcowe z przodu NISHIMBO sie ladnie sprawdzaja... przy 70km/h na glaciutkim asfalcie przy mocnym wcisnieciu hamulca od razu kola blokuja...
...a dzis zalozylem klakson dzialajacy (TIR we mnie wjechal bo mnie nie widzial.. a jak juz wjechal to nie zauwazyl a ja nie mailem czym zatrabic)...
...klakson to teraz podwojny mam... ladnie i glosno brzmi... bede teraz slyszaln yna drodze -
dobrze że nie ucierpiałeś za mocno i że Zuzia do reanimacji się nadaje.
Ta równiez sie cieszę że tylko poturbowany jestem, a jutro klepie zadek i boczek <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
a co do Psów to wiadomo wypadek miałem o 6,30 rano byli zaspani i mieli wszystko w dupie .
jednak powiedzenie się sprawdza HWDP !!! dla ścierwa <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
ja próg mam tylko jeden do wylkepania i musze wachacz ustawić bo się z lekka złożył pok kątem 45'
-
Nie rozumiem - wyzywasz policję, mimo iż to Ty spowodowałeś zagrożenie na jezdni? (zakładam, że nie zawracałeś na skrzyżowaniu, więc MUSIAŁEŚ ustąpić temu gościowi - choćby jechał i 500 km/h)...
-
wiesz może to i była moja wina to koleś droga na której jest ograniczenie do 60 km/h pocinał powyżej 120km/h to jest coś nietak ? prawda??
wiesz stało sie i tyle szczęście jest takie ze ja jestem cały i suze da sie wylkepać -
Koleś się przyznał przy Policji, ale oni na to tak cytuje : (...) Wie pan co? nas to prawde mówiąc gówno ineresuje!,
pan nakręcał, to co ze jezdnia była pusta i nadjężdrzający Pan Golfem uderzył w pana auto. Pana wina pan
poniesie konsekwencje.(...)No to idioci przecież...jak chłop jechał z predkoscia niedozwoloną (120) to Ty jak zaczales manewr to go nie widziales, a te matoly niebieskie chyab wiedza jaka droge pokonuje auto w ciagu 1 sekundy jadac 120 km/h !!
No idioci az mnie wstrzasnelo przed kompem jak to czytam...
Koleś banan na ryju, ja w szoku ze nawet mandatu niedostanie za nadmierną szybkość.
Ale to nic on mocniej ucierpiał bo Golfik do kasacji , no i jęzkk sobie tak przygryzł pod kątem ostrym że mu sie
rozłożył (totalna masakra) szkoda że mu foty nieczasłem.
a co do policji to z Kórnika położonego 5 km od miejsca wypadku żaden radiowóz nieprzyjechał, tylko z Poznania
położonego o 25 km przyjechałi pałacze o kodzie wywoławczym (ROMAN 32 ) troszke pedalski ten kod ale to są
Psy ponich wszystko można się spodziewać.
Pozdrawiam obolałyDlaczego sie nie klociles z nimi ? Wedlug mnie wina jest goscia z golfa a nie Twoja...tak samo u mnie byl wypadek gosc skrecal w lewo i uderzyl w niego motor jadacy z predkoscia 160 km/h i tez mowili niektorzy ludzie ze poldke wymusil pierwszenstwo, badzmy powazni, gdy gosc zaczal robic manewr to motoru nie widzial, a nagle z duza predkoscia sie pojawil to samo bylo w Twoim przypadku
ja bym odmowil mandatu...
-
Nie rozumiem - wyzywasz policję, mimo iż to Ty spowodowałeś zagrożenie na jezdni? (zakładam, że nie zawracałeś na
skrzyżowaniu, więc MUSIAŁEŚ ustąpić temu gościowi - choćby jechał i 500 km/h)...Nie masz racji, skoro go nie widzial to jak mial ustapic mu pierwszenstwa ? Chlop z golfa nadjechal z nadmierna predkoscia i walnal w kolege i tyle...jakby jechal 60 km/h to by spokojnie wyhamowal
-
tyle...jakby jechal 60 km/h to by spokojnie
wyhamowalrotfl ... dzieciarnia ... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
pamietaj, ze wedlug KD masz po prostu nie wjezdzac komus przed maske, a nie dywagowac z jaka predkoscia ma poruszac sie pojazd (droga z pierwszenstwem !!!) , zeby mogl przed takim co to nie widzi "spokojnie wyhamowac" <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Nie masz racji, skoro go nie widzial to jak mial ustapic mu pierwszenstwa ? Chlop z golfa
nadjechal z nadmierna predkoscia i walnal w kolege i tyle...jakby jechal 60 km/h to by
spokojnie wyhamowalPotwierdzam że według prawa nie ma to żadnego znaczenia.
Znajoma skręcała do swojej bramy, za Nią zatrzymały się trzy samochody (czekała na przerwe na przeciwnym pasie), który bardzo inteligentny właściciel bwm postanowił wyprzedzić i oczywiście wbił się w Nią. Ta sama sytuacja: niezależnie od wszystkiego policjanci orzekli że była to jej wina.