Najadlem sie strachu...
-
Witam,
To co napisze ponizej moze sie wydac nieprawdopodobne... a jednak.
Jak pewnie wiecie (moze i nie) walcze z tlumikiem inaczej mowiac "lokalizuje przyczyne glosnej pracy podczas dodania gazu".
No i tak sie zaczyna moja przygoda, chcialem w koncu wiedziec co i jak, co mam kupic czy zastapic rurka itp. Wybralem sie na "ogolno-dostepny" KANAŁ (+/- 1,50m wysokosci), taki, ktory ponoc zanim sie urodzilem, to juz tam dawno byl... No i teraz zaczyna sie najlepsze, ustawiam autko wprost pod "szyny", prostuje kierownice i wio... brum, brum, brum i... BUUUUM. Moj kochany swistak spada <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> Doslownie wyskoczylem z "szyn", a wlasciwie prawe koło, szybko wrzucilem wsteczny i gazem do tylu (samochod trzymal sie tylko na jednym kole, walnalem dołem samochodu w jakis metal co znajdowal sie po srodku szyn). Wychodze z auta caly przestraszony, co sie okazalo ? Szyny prowadzace na kanal, byly upackane olejem, czego skutkiem bylo wyslizgniecie sie kola, jak potem popatrzylem na ten wynalazek (tj. kanal) doszlem do wniosku, ze prawa szyna troche jest wychylona, troche bo troche, ale z dodatkiem tego oleju spowodowala taka drake <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Nie daje latwo za wygrana... "Posprzatalem" i w koncu wjechalem na ten zlom, no i tlumik jest raczej do wymiany... mam nadzieje, ze tylko tlumik, ze nic wiecej po tym "malym wstrzasie" mojemu kochanego swistaszkowi nic nie bedzie - uderzyl centralnie na srodku, pomiedzy przednimi kolami, (widac slady) <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Przykre, prawda ?
Pozdrawiam !!!
<img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> -
to teraz tylko znaleźć tego jełopa co nie posprzątał po sobie oleju i obciążyć go kosztami...Może by to czegoś nauczyło... <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Jak czytam takie rzeczy to zaczynam doceniać to że kiedyś się postarałem z ojcem i chciało się nam kanał zrobić przy budowie garaży, dzięki czemu takie przygody nas na szczęście omijają...
-
A masz zamiar sam wydech robić? Jeśli i tak pojedziesz do warsztatu to czemu nie robisz tego od razu? Przecież za podniesienie samochodu i osłuchanie nikt cię nie skasuje, jeśli i tak u nich ten wydech zrobisz. Gra nie warta świeczki a już na pewno spadnięcia z rampy
-
W mojej okolicy wszystkie tego typu wynalazki zostały "zamkniete". Powód: zły stan techniczny. Lepiej se w garażu wykopać niż po takich zgnitych wynalazkach jeździć <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />