KLIKAJCIE i czytajcie
-
Nigdy nowego. Nigdy.
generalnie zgadzam się z kolegą, z nowymi autami to trochę jak z dziewicą, jak przychodzi co do czego to same problemy <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />, choć nowy Swift to kusząca propozycja. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nie rozumiem celu porównywania tych 2 aut, ja nie pisałem o walorach technicznych Matiza tylko o sytuacji zakupu auta które jest nowością na rynku <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> i ewentualnie dostępnością aut klasy cc czy Matiz w sytuacji pojawienia sie ich na rynku po raz pierwszy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
P.S. Trzeba przyznac jednak, ze w Swifcie GTi jest masa bardzo ciekawych rozwiazan
konstrukcyjnych - chociazby tylne zawieszenie, ktore do dzis jest niespotykane w innych
samochodach.Czym różnic się zawieszenie tylne Swifta GTi od zawieszenia zwykłego Swifta (oprócz tego, że GTi ma drążek-stabilizator)?
-
Czym różnic się zawieszenie tylne Swifta GTi od zawieszenia zwykłego Swifta (oprócz tego, że GTi
ma drążek-stabilizator)?nie chodzi o to że zawias jest ze stabilizatorem ale o to że w czasie gdy suzuki zastosowało takiie zawieszenie było ono stosowane tylko w wypaśnych (dużych i drogich ) furach <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
a teraz niestety odwrót do duzo tanszego rozwiązania z belka skrętną <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> -
A co masz do daewoo ? Ja przed Zuzą miałem Lanosa 1,6 hb i nigdy kłopotów. Śmigałem nim , że aż miło. A przy okazji jakiś Kowalski z FSO miał robotę. Za taką kasę za jaką kupiłem ( promocja + 3 lata gwarancji + wymiana wszystkich zużywających się elementów za darmo ) nic ciekawszego na rynku nie było. Jedyną wadą jaką dostrzegałem to - straaaaszne spalanie 9 - 12 l. Sprzedałem bo miał tylko 3 drzwi. Koleś , który kupił jeżdzi nim do dzisiaj i twierdzi , że nic do tej pory mu nie walnęło poważnego ( co ciekawe silnik made in Romania ). W tej chwili ma przebieg ok. 150 kkm. Na blachę prosty sposób - dodatkowo zabezpieczyć. A Suzuki - w moim po 3 latach tragedia od spodu. Słynne purchle nad przednią szybą. Gdyby nie szybka interwencja pewnie byłyby już dziury. Nie ma co generalizować. Każdy pojazd podobnej klasy ma swoje wady i zalety. Tak na marginesie - szwagier ok 2001 roku zakupił Golfa IV. Nigdy bym się z nim nie zamienił. Zarówno Lanos jak Zuza zawsze odpalały i odjeżdzałem. A on w zimie wielokrotnie wzywał Pomoc z Volkswagena bo nie chciał odpalić ( ponoć za mało jeżdził .... codziennie ok. 40 km !!! z jedną przerwą ).
<img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
KLIK
Czyli nic się nie zmieniło. Jak ojciec kupował w 2000r. Swifta to też czekaliśmy 2 miesiące. Miał być Mk4, a przyjechał Mk5 (fajnie, tylko nawet w salonie nie wiedzieli o tym dopóki go nie zobaczyli). Miał być niebieski, jest zielony itd... Szkoda gadać. A jak ostatnio byłem w salonie Suzuki w Sopocie to tam nawet nie było do czego wsiąść bo jedyne auto jakie tam stało było sprzedane i nie pozwalali do niego wsiadać bo się bali, że je pobrudzę.
Szkoda, że się nic nie zmieniło do tej pory. -
Ja nie narzekam. CO prawda jeden z właścicieli solony był straszne oporny (w kazdym tego słowa znaczeniu) to autko stało w saloni po tygodniu od zakupu, tylko musiał troche poczekac zanim bank kredyt uruchomił, ale to był czas świateczny więc można wybaczyc (Data zakupu 19 XII 2001 autem wyjechałem 28 XII 2001).
-
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> A gdzie kupowaliście Świstaka? Jak ja kupowałem swojego w 2001 roku w salonie w Gdyni, to mogłem sobie wybierać dowoli według wersji, koloru i dodatków. I nie było takich jaj, jak opisywał Kicur, że trzeba było użerać się o gratisy na dywaniki i inne duperele. Dywaniki, listwy i kapsle (według wyboru z katalogu - fakt katalog był po niemiecku) można było sobie zamówić przy zakupie samochodu. Ja czekałem na Świstaka 1 tydzień i faceci z salonu zaklinali się, że tak długo, bo z powodu upałów zamknięto ruch dla ciężarówek na południu (fakt - wtedy było gorąco i słyszałem o ograniczeniu ruchu dla Tirów). Także nie wszędzie było tak beznadziejnie przy zakupie samochodu, jak piszesz.
Jest też ciąg dalszy. Moi dealerzy, u których kupowałem Świstaka sprzedają teraz Kawasaki. SeMPy zrezygnowali z nich, bo dealerzy tylko wynajmowali pomieszczenia na salon, a łączna powierzchnia wraz z pomieszczeniami biurowymi była mniejsza od wymaganej przez SeMPów powierzchni ekspozycyjnej.
1 słowem. Jak ktoś chce w tym kraju coś spieprzyć, to na pewno mu się to uda. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> -
Ble, ble, ble maśło maślane. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> To mniej więcej tak jak SMP bardzo chce wspierać miłośników modelu Swift i marki Suzuki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Do czasu aż trzeba to wykazać <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Ble, ble, ble maśło maślane. To mniej więcej tak jak
SMP bardzo chce wspierać miłośników modelu Swift i
marki Suzuki Do czasu aż trzeba to wykazaćPrzecież po Zimowym Zlocie SeMPy zeszły do podziemia. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Może do z okazji Wielkanocy. <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
-
A gdzie kupowaliście Świstaka?
Nasz był kupowany w Intermoto czy jakoś tak to się zwało w Gdańsku na Matemblewskiej. Jakiś czas później facet stracił autoryzację SMP <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Nasz był kupowany w Intermoto czy jakoś tak to się zwało
w Gdańsku na Matemblewskiej. Jakiś czas później
facet stracił autoryzację SMPOn miał bardzo krótko autoryzację. Jakieś 2 miesiące, może 3 miesiące. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Niewiele mogę o nich powiedzieć i nie mam o nich opinii, bo nie znam nikogo, kto u nich kupował samochodzik i się serwisował. Ty jesteś pierwszy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
On miał bardzo krótko autoryzację. Jakieś 2 miesiące, może 3 miesiące.
Niewiele mogę o nich powiedzieć i nie mam o nich opinii, bo nie znam nikogo, kto u nich kupował
samochodzik i się serwisował. Ty jesteś pierwszy.Po Gdańsku jeździ sporo aut kupionych u niego, mają naklejkę u góry tylnej szyby w hb, w sedanach to nie wiem. Ja już dawno ją zdjąłem <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Po Gdańsku jeździ sporo aut kupionych u niego, mają naklejkę u góry tylnej szyby w hb, w
sedanach to nie wiem. Ja już dawno ją zdjąłema jak wygląda jego serwis??
-
a jak wygląda jego serwis??
Nie wiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Nie byłem tam odkąd stracił autoryzację (wychodzi na to, że byłem tam tylko raz albo może dwa). Nie mam pojęcia nawet, czy tam jeszcze jest jakiś warsztat.
-
Nie wiem Nie byłem tam odkąd stracił autoryzację (wychodzi na to, że byłem tam tylko raz albo
może dwa). Nie mam pojęcia nawet, czy tam jeszcze jest jakiś warsztat.wasztat jest, własnie mysle czy by im nie zostawić auta..
-
KLIK w grudniu ubieglego roku bylo dostepnych okolo 20 swiftow 1,5 GS ja chcialem zoltego, dostalem czarnego... towar deficytowy, moze lepiej bo sie nie opatrzy na ulicy
-
ale żółty w tym momencie to deficyt nad deficytami <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
chociaż już po dwa GS-y 1.3 i 1.5 żółte w swoich okolicach widziałem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Po Gdańsku jeździ sporo aut kupionych u niego, mają
naklejkę u góry tylnej szyby w hb, w sedanach to
nie wiem. Ja już dawno ją zdjąłemNajłatwiej poznać po podkładkach pod blachy. Ci, co z nimi jeżdżą chyba szybko zrezygnowali z obsługi serwisowej. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Bo, o ile się orientuję w Serwisach IM Zoltara to przekładają podkładki na swoje (i w Sopocie i w Wejherowie). <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Swego czasu jak kupował ojciec w Salonie na śląsku to czekaliśmy może z miesiąc ale auto było w kolorze jakim miałobyć to co miało być (sedan) + zakładali alarm i blokadę skrzyni biegów.
Na życzenie mogli też dołożyć poduszki, ABS, klimę czy radio.
Po prostu dokładano do bazowego modelu... teraz taki bazowy model z ABS musi przyjść z fabryki, z poduszkami też, z klimą również,firmowe radio z CD także i to jest chore <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />Z drugiej strony brat przez pewnien czas siedział w salonie Mercedesa w Katowicach i... o zgrozo.
Oni na koniec 2005roku muszą wybrać sobie modele (kolor, wyposarzenie) jakie będą sprzedawać w 2006 roku i ... potem przez 2006rok muszą je jakoś sprzedać.
Jak klientowi się kolor nie podoba to albo kop w dupę albo gimnastyka aby wziął to co jest na "wystawie" bo inne to mogą zamówić dopiero w grudniu 2006 i będą około kwietnia 2007 <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Więc jeśli Suzuki poszło w tą stronę co Mercedesik to nie ma się co dziwić że się czeka i czeka i czeka. Jeszcze gdyby to statkiem z Japoni płynęło to te pół roku czekania byłoby OK i zrozumiałe, ale z węgier to góra tydzień z fabryki aby autko sprowadzić. I coś myślę że lepiejbyłoby się wybrać na 2-u dniową wycieczkę na Węgry i tam sobie w salonie zamówić autko i pewnie byłoby prędzej do odbioru <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />