Schodzi z obrotów, ale tylko na Pb
-
Ze albo nie stosujesz sie do instrukcji obslugi (3 mocne szybkie wcisniecia pedalu
przyspieszenia przed odpaleniem zimnego silnika) lub masz cos nie tak z pompka
przyspieszenia.Co do wciskania pedału gazu to ja zawsze klika razy depne przed opdaleniem. Myślałem że może pompa paliwowa ale też nie to... dalej to samo. Co ciekawe jak podpomuje go to się uruchomi prawieże od razu ale zaraz i tak zgaśnie...
-
"Witam a ja mam problem i na gazie i na paliwie. Od jakiś 9 miesięcy nie mam ssania przy zapalaniu, w lecie jakoś sie tym nie przejmowałem do kilometra i wszystko sie nagrzewało i było ok. Teraz zimno sie zrobiło mam garaż i zostawiam go na gazie ale rano jak zapalam to też nie ma ssania, pierwsze 10 sekund wyższe obroty potem spadają całkiem do takich jak po zagrzaniu silnika. Jak się prubuje jechać to tak do kilometra na każdej krzyżówce gaśnie. Na paliwie jeszcze gorzej bo po zapaleniu do 5 sekund gaśnie a potem ciężko zapalić i tak z 3, do 4 razów. Pozatym paliwa potrafi wziąść i 10 litrów a z gazem wyrabia się do 7,5 maksymalnie więcej mu się nie zdażyło, ale ostatni i tu się chyba pogarsza. Jak dotej pory nie mam pojęcia co moż być przyczyną tak dużej zarłoczności paliwa, dodam że przy prędkości 120 na paliwie więcej nie pujdzie bo zachowuje sie tak jakby go brakowało ja mu gaz a jego muli, na gazie nic takiego nie występuje."
I dalej nic nie pomogło poprostu nikt z mechaników się nie zna albo nie wie od czego zacząć, bo za dużo może być popsute i pompa, i zawory i termostat a może wszystko razem. Nie zostało nic innego tylko dalej się tak męczyć.
-
Dzisiaj rano zrobiłem taki myk: pominołem elektrozawór i dałem automatycznie ciut mniejszy wężyk z pomki do gaźnika i o dziwo wszystko znikło. Tak więc obstawiam albo węrzyk albo elektrozawór. Dzisiaj będe jeszcze kombinował z jego umieszczeniem(jak najbliżej pompy paliwa) i zobaczymy co z tego będzie.
-
Dzisiaj rano zrobiłem taki myk: pominołem elektrozawór i dałem automatycznie ciut mniejszy wężyk
z pomki do gaźnika i o dziwo wszystko znikło. Tak więc obstawiam albo węrzyk albo
elektrozawór. Dzisiaj będe jeszcze kombinował z jego umieszczeniem(jak najbliżej pompy
paliwa) i zobaczymy co z tego będzie.
Dzisiaj skróciłęm ten węrzyk i umieściłem elektrozawór jak najbliżej i dalej to samo... już sam niewiem co to może być. A co u was?? Rozwiązaliście ten problem ? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Dzisiaj skróciłęm ten węrzyk i umieściłem elektrozawór jak najbliżej i dalej to samo... już sam niewiem co to może
być. A co u was?? Rozwiązaliście ten problem ?Mysle ze moze to byc spowodowane tym ze wciskasz pedal (alem sie ich czepil - prawie jak kaczka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) przed przekreceniem kluczyka do zapalenia kontrolek. Wcisniecie (w celu zadzialania pompki przyspieszenia) nie daje pewnie efektu przy zamknietym elektrozaworze, a ten (nawet przy przelaczonej na benzyne instalacji LPG) bez przekrecenia stacyjki jest zamkniety. Moze to pomoze, bo jesli pominiecie zaworu daje poprawe?
-
Mysle ze moze to byc spowodowane tym ze wciskasz pedal (alem sie ich czepil - prawie jak kaczka
) przed przekreceniem kluczyka do zapalenia kontrolek. Wcisniecie (w celu zadzialania
pompki przyspieszenia) nie daje pewnie efektu przy zamknietym elektrozaworze, a ten (nawet
przy przelaczonej na benzyne instalacji LPG) bez przekrecenia stacyjki jest zamkniety. Moze
to pomoze, bo jesli pominiecie zaworu daje poprawe?
Dzięki.. Jutro tak spróbuje zrobić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Wsominałeś wcześniej o pompce przyśpieszenia. Ją się chyba reguluje taką śróbką z tyłu gaźnika.. prawda?? Jeżeli tak to musiałbym ją dokręcić czy może odkręcić.??To tak na zaś się pytam jakby ten pierwszy sposób z podpompowaniem nie pomógł. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Wsominałeś wcześniej o pompce przyśpieszenia. Ją się chyba reguluje taką śróbką z tyłu gaźnika.. prawda?? Jeżeli tak
to musiałbym ją dokręcić czy może odkręcić.??To tak na zaś się pytam jakby ten pierwszy sposób z podpompowaniem
nie pomógł.
Hmm, musial bym sie dokladnie przyjzec, lecz nie widzialem zadnych elementow regulacyjnych na pompce przyspieszenia (ale i nie szukalem ). Mysle ze jak bez zaworu dziala OK to powinno nie powinno sie nic krecic, tylko zminimalizowac wplyw zaworu... -
Hmm, musial bym sie dokladnie przyjzec, lecz nie widzialem zadnych elementow regulacyjnych na
pompce przyspieszenia (ale i nie szukalem ). Mysle ze jak bez zaworu dziala OK to powinno
nie powinno sie nic krecic, tylko zminimalizowac wplyw zaworu...
Wiesz... lepiej mieć jakiś plan awaryjny. Dołączam rysunki tej śróbki:
-
No i klapa... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> odpalił może troszke lepiej przez to podpompowanie ale tuż po odpaleniu jest taka sytuacjia że chce zgasnąć a jak chce mu dodać gazu to on tak jakby nie przyjmował tylko jeszcze bardziej przygasał(musze tak tylko lekko muskać pedał gazu by niezgasł). Po chwili wszystko się normuje i już nie gaśnie. Co o tym myślicie??
-
Wiesz... lepiej mieć jakiś plan awaryjny. Dołączam rysunki tej śróbki:
Raczej dobrze ci sie wydaje. Ale zachowanie samochodu ktore opisales (to dlawienie po wcisnieciu gazu mocniej) wskazywalo by chyba na niski poziom paliwa w komorze plywakowej. Sprobuj zaobserwowac czy czasem przy rozruchu zimnego silnika elektrozawor nie zamyka sie przy kreceniu rozrusznikiem (widzialem taki przypadek przy slabej baterii - krecil dosc slabo, ale co z tego, gdy nie podawal paliwa).
-
Raczej dobrze ci sie wydaje. Ale zachowanie samochodu ktore opisales (to dlawienie po
wcisnieciu gazu mocniej) wskazywalo by chyba na niski poziom paliwa w komorze plywakowej.
Sprobuj zaobserwowac czy czasem przy rozruchu zimnego silnika elektrozawor nie zamyka sie
przy kreceniu rozrusznikiem (widzialem taki przypadek przy slabej baterii - krecil dosc
slabo, ale co z tego, gdy nie podawal paliwa).
Oki.. czyli co... mam spróbować odpalić rano samochód i słuchać czy nie będzie robił "cyk"(tak jak po przekręceniu stacyjki??)?? A jeśli będziesz miał racje to w taki raziem mam akumulator wymienić?? Dzięki za zainteresonawie się moim problemem <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
I jeszcze jedno.. nie zauważyłem aby coś słabiej kręcił z rana. Autko chwyta po 1-2 sekundach kręcenia no a później to tak jak pisałem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Oki.. czyli co... mam spróbować odpalić rano samochód i słuchać czy nie będzie robił "cyk"(tak jak po przekręceniu
stacyjki??)?? A jeśli będziesz miał racje to w taki raziem mam akumulator wymienić?? Dzięki za zainteresonawie
się moim problemem
Raczej szukal bym kiepskiego styku w okolicach zasilania i masy instalacji gazowej.I jeszcze jedno.. nie zauważyłem aby coś słabiej kręcił z rana. Autko chwyta po 1-2 sekundach kręcenia no a później
to tak jak pisałem
To tez wskazuje ze akumulator jest OK, a najwyzej gdzies jest kiepski styk ( jesli to to jest przyczyna , ale na to wyglada ) -
Raczej szukal bym kiepskiego styku w okolicach zasilania i masy instalacji gazowej.
To tez wskazuje ze akumulator jest OK, a najwyzej gdzies jest kiepski styk ( jesli to to jest
przyczyna , ale na to wyglada )
Uuuuu.. już sam niewiem... zrobiłem tak jak mówił leo tzn. zakręciłem zawór ręcznie i odpalił troszke lepiej ale dalej coś go boli... czyli to chyba nie zawór... tak sobie myśle że może jak kiedyś odpiołem ten elektrozawór to był tylko zbieg okoliczności że zapalił lepiej... No cóż... <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> pszemeg a co myślisz o tej regulacji pomplik przyspieszenia?? Może warto spróbować pokręcić tą śróbką?? Ale jeżeli tak to dokręcić czy odkręcić??I pytanie ile?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Znalazłem półśrodek. Nie jest to może usunięcie usterki ale jest najlepiej jak może być... Otóż ustawiłem elektrozawór nie poziomo tylko pionowo. Dodatkowo przylutowałem styki te co idą do masy(były tylko skręcone). Odpalanie wygląda teraz następująco: Przekręcam stacyjke, pomuje chwilke pedałem, odpalam, łapie prawieże od razu(około 1 sek.) i gdzieś z 3 razy dodam mu gazu i już trzyma obroty i niegaśnie. Oto fotki zamontowania elektrozaworu. Ciekawi mnie tylko czy może być przewód nw od ceki tak blisko z węrzykiem od paliwa. Dla spokoju dałem taki niby kapturek z czegośtam jakieś maty..
-
Znalazłem półśrodek. Nie jest to może usunięcie usterki ale jest najlepiej jak może być... Otóż
ustawiłem elektrozawór nie poziomo tylko pionowo. Dodatkowo przylutowałem styki te co idą
do masy(były tylko skręcone). Odpalanie wygląda teraz następująco: Przekręcam stacyjke,
pomuje chwilke pedałem, odpalam, łapie prawieże od razu(około 1 sek.) i gdzieś z 3 razy
dodam mu gazu i już trzyma obroty i niegaśnie. Oto fotki zamontowania elektrozaworu.
Ciekawi mnie tylko czy może być przewód nw od ceki tak blisko z węrzykiem od paliwa. Dla
spokoju dałem taki niby kapturek z czegośtam jakieś maty..Witam wszystkich,
jestem nowy i od pół roku posiadam Tico.
Problem mam podobny do waszego czyli brak ssania.Przedstawię tylko moje doświadczenia.
Miałem go w lecie ( mam instalacje LPG) wiec bez problemu uruchamiałem go z gazu.
Przyszły chłodne dni i zobaczyłem że z moim gaźnikiem jest coś nie tak.
brak wolnych obrotów i średnich na zimnym i ciepłym silniku.
Rozebrałem gaźnik przedmuchałem dysze nic nie dało. Wstawiłem do serwisu Daewoo.
Straciłem tylko 150 zł i też nic nie naprawili. Powiedzieli że są zepsute membrany
w gazniku i nowych nie mogą kupić. Byłem wściekły wiec kupiłem gaźnik używany w dobrym
stanie. Teraz już mam wreszcie wolne obroty i średnie na benzynie ale problem
ssania pozostał. Samochód odpala bez problemu praktycznie odrazu z pół obrotu.Żeby nie było to wymieniłem świece, filtry - gazu i powietrza, przewody WN, więc iskrę mam że konia może zabić.
Chcąc pewny że to na pewno nie elektryka.
Zawory też mam wyregulowane ale przecież to nie problem nawet w zaworach jak czytam
na tym forum. Złe ustawienie zaworów nie wpływa na gaśniecie silnika jeśli zapalił a tym
bardziej utrzymanie wysokich obrotów. Problem może być tylko zła kultura pracy silnika
na niskich obrotach i głośniejszy silnik. Złe ustawienie zaworów powoduje spadek ciśnienia w cylindrach ale przecież nie jedo całkowity spadek. Wiec problem zaworów w wyniku braku ssania
uważam za mitem. Tak samo nie widzę jakiej zbieżności z odległością elektrozaworu od pompki czy ustawienie go w pionie czy poziomie. Pompa przecież daje na tyle duże podciśnienie że ciągnie paliwo z bardzo nisko położonego baku. Jeśli położenie zaworu miało by wpływać na podawanie paliwa
to albo by go nie było wcale albo by było. Ja mam przewody przeźroczyste zawór bardzo daleko i nie widzę aby paliwo nie dochodziło.Problem szukam w innym miejscu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale w którym <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ktoś wcześniej mówił o regulacji ssania czy może mi powiedzieć która to śrubka ?
Zaraz sobie przyniosę mój teraz stary gaźnik i bym zobaczył gdzie ta śrubka regulacyjna.pozdrawiam Was ( trzeba to rozwiazać )
-
Witam wszystkich,
jestem nowy i od pół roku posiadam Tico.Od witania sie nowych jest osobny watek.
Ktoś wcześniej mówił o regulacji ssania czy może mi powiedzieć która to śrubka ?
Zaraz sobie przyniosę mój teraz stary gaźnik i bym zobaczył gdzie ta śrubka regulacyjna.A od tego jest funkcja SZUKAJ, bo byly juz fotki z zaznaczona ta srubka.
-
Od witania sie nowych jest osobny watek.
nie bądź taki sztywny już Witam nie można napisać. OK następnym razem będe walił prosto z mostu. -
nie bądź taki sztywny już Witam nie można napisać. OK następnym razem będe walił prosto z mostu.
Nie rozumiesz mnie.
"Witam" jak na jbardziej mozna napisac w poscie, lecz pojawiajac sie na forum po raz pierwszy powinienes sie przywitac, a do tego sluzy podwieszony watek. -
Witam wszystkich,
jestem nowy i od pół roku posiadam Tico.
Problem mam podobny do waszego czyli brak ssania.
Przedstawię tylko moje doświadczenia.
Miałem go w lecie ( mam instalacje LPG) wiec bez problemu uruchamiałem go z gazu.
Przyszły chłodne dni i zobaczyłem że z moim gaźnikiem jest coś nie tak.
brak wolnych obrotów i średnich na zimnym i ciepłym silniku.
Rozebrałem gaźnik przedmuchałem dysze nic nie dało. Wstawiłem do serwisu Daewoo.
Straciłem tylko 150 zł i też nic nie naprawili. Powiedzieli że są zepsute membrany
w gazniku i nowych nie mogą kupić. Byłem wściekły wiec kupiłem gaźnik używany w dobrym
stanie. Teraz już mam wreszcie wolne obroty i średnie na benzynie ale problem
ssania pozostał. Samochód odpala bez problemu praktycznie odrazu z pół obrotu.
Żeby nie było to wymieniłem świece, filtry - gazu i powietrza, przewody WN, więc iskrę mam że
konia może zabić.
Chcąc pewny że to na pewno nie elektryka.
Zawory też mam wyregulowane ale przecież to nie problem nawet w zaworach jak czytam
na tym forum. Złe ustawienie zaworów nie wpływa na gaśniecie silnika jeśli zapalił a tym
bardziej utrzymanie wysokich obrotów. Problem może być tylko zła kultura pracy silnika
na niskich obrotach i głośniejszy silnik. Złe ustawienie zaworów powoduje spadek ciśnienia w
cylindrach ale przecież nie jedo całkowity spadek. Wiec problem zaworów w wyniku braku
ssania
uważam za mitem. Tak samo nie widzę jakiej zbieżności z odległością elektrozaworu od pompki czy
ustawienie go w pionie czy poziomie. Pompa przecież daje na tyle duże podciśnienie że
ciągnie paliwo z bardzo nisko położonego baku. Jeśli położenie zaworu miało by wpływać na
podawanie paliwa
to albo by go nie było wcale albo by było. Ja mam przewody przeźroczyste zawór bardzo daleko i
nie widzę aby paliwo nie dochodziło.
Problem szukam w innym miejscu ale w którym
Ktoś wcześniej mówił o regulacji ssania czy może mi powiedzieć która to śrubka ?
Zaraz sobie przyniosę mój teraz stary gaźnik i bym zobaczył gdzie ta śrubka regulacyjna.
pozdrawiam Was ( trzeba to rozwiazać )Oki twierdzisz że położenie elektrozaworu nie ma znaczenia... to powiem ci że u mnie ma. Jak odepne elektrozawór to odpala ładnie i nie gaśnie. A jak go podepene to są dziwne jaja. Elektrozawór jest sprawny. A tak usytuowany daje u mnie najlepsze efekty. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Sukces....Jak się okazało elektrozawór miałem za wysoko
i paliwo miało za dużą droge do pokonania i to
jeszcze pod góre... zamontowałem elektrozawór niżej
i zmniejszyłem te węże co leci nimi benzyna i jest
po problemieUpdate:
Jednak to był tylko półśrodek... po wymianie pompy
wszystko znikło..jaki elektrozawór?