Mały problem z silnikiem
-
wiem co mowie
Nie wiesz jak masz pęknięty tłok to już nie zostaiwasz dymka tylko srubki na jezdni . Ocyzwiście zalezy to od stopnia pęknięcia. Ale generalnie to niebieski dym zostawia sie jak auto pali olej zamias benzyny a najczęściej dzieje się tak przy nieszczenych uszczelnieniach popychaczy zaworów.
-
Znaczy klekotanie zaworów też może powodować nie równa prace silnika z powodu złych czasów otwarcia i zamknięcia ale nie aż do tego stopnia. U mnie silnik też nie równo pracuje ale tylko jak jest zimny i dodaja gazu po prostu się dławi i to jest objaw normalny. Natomias nierówna praca na nagrzanym silniku to nie norma. Jeśli to elektronika to podpięcie komputera może coś wykazać.
-
Tlok Ci napewno nie poszedl bo gdyby pekl to bys to slyszal caly czas a nie tylko przy zimnym silniku.... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> wiec nie przejmuj sie nie bedzie zle <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
P.S.: Moj pekniety tlok do dzis sluzy mi jako popilniczka <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Zgodnie z sugestiami światłych Kolegów, podjechałem do ASO, pożaliłem sie na prace silnika i cierpliwie wysłuchałem wyroku. Na moje stwierdzenie, że trochę nierówno pracuje na wolnych obrotach usłyszałem " przynajmniej wiadomo że żyje", następnie podłączono komputer i ........... okazało sie, że wszystkie parametry są w porządku. Mechanik stwierdził, że dla wszelkiej pewności należy przeczyścić przepustnice i silnik krokowy (ale tyle to ja wiedziałem już wcześniej zresztą od światłych Kolegów). Kazano zapisać sie na jakiś termin i przywieźć 250,- PLN. Wydało mi się trochę za dużo, dlatego umówiłem się ze znajomym mechanikiem (naprawia tylko japończyki, ale jakoś nie przepada za suzuki) na dwie godzinki i 100,- PLN. Przeczyścił przepustnicę i silnik krokowy, także dokręcił przewód masujący do skrzyni.
Efekty: nadal nierówno pracuje na wolnych obrotach i podszrpuje przy zdejmowaniu nogi z gazu, ale już nie szarpie przy przyspieszaniu i moim zdaniem silnik trochę ciszej pracuje ( nie klekoczą tak bardzo zawory na zimnym silniku). Podsumowując ok. 40% sukcesu.
Ale co jeszcze zauważyłem ostatnio, gdy podniosę maskę to silnik na wolnych obrotach pracuje w miarę równo (nie obija sie o komorę), ale przyglądając się na ostatni wydech obserwuję drgania, szarpanie, od czasu do czasu jakieś dudnienie (może nie strzelanie), jednym słowem dlaczego silnik nie podskakuje a wydech i owszem a nawet bardzo.Czekam na pomysły co może być tego przyczyną, bo mnie jakoś nie może oświecić. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Wydało mi się trochę za dużo, dlatego umówiłem się ze znajomym
mechanikiem (naprawia tylko japończyki, ale jakoś nie przepada za suzuki) na dwie godzinki
i 100,- PLN. Przeczyścił przepustnicę i silnik krokowy, także dokręcił przewód masujący do
skrzyni.Ta stówa to też dosyć dużo.
Ale co jeszcze zauważyłem ostatnio, gdy podniosę maskę to silnik na wolnych obrotach pracuje w
miarę równo (nie obija sie o komorę),Silnik obija Ci się o komorę przy zamkniętej masce??? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Ta stówa to też dosyć dużo.
Life is brutal <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Silnik obija Ci się o komorę przy zamkniętej masce???
Nie, napisałem przecież że silnik pracuje dość równo i NIE UDERZA O KOMORĘ przy otwartej czy zamkniętej masce, ale za to końcowy tłumik pracuje dość dziwnie, równo bez żadnych drgań i nagle dwa, trzy szrpnięcia i ponownie spokój itd. Takie same odczucia mam gdy siedzę w samochodzie. Może się czepiam ale wydaje się to dziwne, nie podskauję w samochodzie obijając się o słupki, ale stajać w korku jest to dość denerwujące <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />. Zaczynam się zastanawiać czy może jest coś nie tak z wydechem.
-
to końcowy tłumik pracuje dość
dziwnie, równo bez żadnych drgań i nagle dwa, trzy
szrpnięcia i ponownie spokój itd. ..,..Jam mam tak samo w swoim, chwila normalnej pracy i dwa lub trzy dlelikatne szarpnięcia. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Mam przelotowy wydech i przy szarpnieciach dzwiek tłumnika przypomina bulgotanie, jakby cos sie w srodku gotowało <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />to nie sa silne szarpniecia, ale napewno jest to wynikiem jakiejs nierównomiernej pracy silnika na wolnych obrotach...
-
Jam mam tak samo w swoim, chwila normalnej pracy i dwa
lub trzy dlelikatne szarpnięcia.
Mam przelotowy wydech i przy szarpnieciach dzwiek
tłumnika przypomina bulgotanie, jakby cos sie w
srodku gotowałoNo, ładniej to bym tego nie opisał <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> wypisz wymaluj tak jak w moim świstaku
to nie sa silne szarpniecia, ale napewno jest to
wynikiem jakiejs nierównomiernej pracy silnika na
wolnych obrotach...I co Kolega z tym robi, zostawia tak jak jest bo ten typ tak ma, czy może ma jakiś pomysł.
PS. Przepraszam, że się nie odzywałem, ale liczyłem na spotkanie na Cargo.
Pozdrawiam,
-
Life is brutal
Nie, napisałem przecież że silnik pracuje dość równo i NIE UDERZA O KOMORĘ przy otwartej czy zamkniętej masce, ale
za to końcowy tłumik pracuje dość dziwnie, równo bez żadnych drgań i nagle dwa, trzy szrpnięcia i ponownie
spokój itd. Takie same odczucia mam gdy siedzę w samochodzie. Może się czepiam ale wydaje się to dziwne, nie
podskauję w samochodzie obijając się o słupki, ale stajać w korku jest to dość denerwujące . Zaczynam się
zastanawiać czy może jest coś nie tak z wydechem.może jest coś z zapłonem ,nie zawsze jest i później dopala w wydechu i stąd to strzelanie ,sprawdź przy rozgrzanym silniku
bo na zimnym to jest wmiarę normalne zachowanie (ssanie podaje więcej paliwa) -
może jest coś z zapłonem ,nie zawsze jest i później
dopala w wydechu i stąd to strzelanie ,sprawdź przy
rozgrzanym silniku
bo na zimnym to jest wmiarę normalne zachowanie (ssanie
podaje więcej paliwa)Na rozgrzanym silniku występuje także, jakieś 10 kkm temu wymieniałem świece, przewody WN i odbyło się ustawianie zapłonu.