Kto jeździ bez katalizatora
-
No tak ale komp ma chodzić w trybie awaryjnym - nie wiem
co to w praktyce oznacza ale brzmi niezbyt
zachęcającoWyglada na to ze twoje autko ma 2 sondy lambda <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Nic dobrego z tego nie wyjdzie nestety bez kombinacji. Najlepiej zalozyc jakiegos wiekszego kata albo kupic sportowy... -
Wyglada na to ze twoje autko ma 2 sondy lambda
Nic dobrego z tego nie wyjdzie nestety bez kombinacji. Najlepiej zalozyc jakiegos wiekszego kata albo kupic
sportowy...u mnie jest tylko jedna sonda ,przed katem ,więc wyjęcie kata nie powinno mieć wpływu na działanie kompa (sondy)
-
Wyjęcie kata wcale nie jest najlepszym pomysłem. Nie chodzi tylko o względy ekologiczne. Po wyjeciu katalizatora samochód kompletnie straci dół, a na górze stanie się może o 2KM mocniejszy. W efekcie przyśpieszenie nie zmieni się wogóle. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest katalizator sportowy, jednak koszt wacha się w okolicach 2000pln:) Bez kata samochód będzie głośniejszy, bedzie więcej palił, gdyż komp przejdzie w tryb awaryjny i z sondy bedzie podawał wynik uśredniony (bez pomiaru składu mieszanki) w efekcie samochód bedzie gorzej jechał. Warto dodać, że w wścigach płaskich w kalsie N 1150 wszyscy jeżdzą na katach:)
W takim wypadku stanowczo odradzam. Lepiej zainwestować w kolektor, zwiększyć średnice rury za katalizatorem i dodać dobrą przelotówke za niż kombinowąc z katem.
Równiez tak popularne zakładanie strumienicy w miejsce kata nie jest podyktowane wzgledami sportowymi, tylko ekonomicznym (po co robić 2 dziury). Strumienica powinna byc blisko za baranem, a nie w miejscu, gdzei spaliny traća już prędkość. Najlepsze i wguncie rzeczy nie takie drogie są strumienice stożkowe. Które polecam
T
-
Wyjęcie kata wcale nie jest najlepszym pomysłem. Nie
chodzi tylko o względy ekologiczne. Po wyjeciu
katalizatora samochód kompletnie straci dół, a na
górze stanie się może o 2KM mocniejszy. W efekcie
przyśpieszenie nie zmieni się wogóle. Jedynym
rozsądnym rozwiązaniem jest katalizator sportowy,
jednak koszt wacha się w okolicach 2000pln:) Bez
kata samochód będzie głośniejszy, bedzie więcej
palił, gdyż komp przejdzie w tryb awaryjny i z
sondy bedzie podawał wynik uśredniony (bez pomiaru
składu mieszanki) w efekcie samochód bedzie gorzej
jechał. Warto dodać, że w wścigach płaskich w
kalsie N 1150 wszyscy jeżdzą na katach:)
W takim wypadku stanowczo odradzam. Lepiej zainwestować
w kolektor, zwiększyć średnice rury za
katalizatorem i dodać dobrą przelotówke za niż
kombinowąc z katem.
Równiez tak popularne zakładanie strumienicy w miejsce
kata nie jest podyktowane wzgledami sportowymi,
tylko ekonomicznym (po co robić 2 dziury).
Strumienica powinna byc blisko za baranem, a nie w
miejscu, gdzei spaliny traća już prędkość.
Najlepsze i wguncie rzeczy nie takie drogie są
strumienice stożkowe. Które polecam
TA o jakim samochodzi pisales??
-
Swifty mają prawdopodobnie jedną Lamde (tak czuje, heh), wiec po wywaleniu kata lampka nie bedzie sie świecić. Ale po co wycinać? Stracisz dół, jak juz chcesz zmienać bo masz zapchanego/uszkodzonego kata to kup metalowy (mniejsze opory, te sprawy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) koszt około 500
-
Swifty mają prawdopodobnie jedną Lamde (tak czuje, heh),
wiec po wywaleniu kata lampka nie bedzie sie
świecić. Ale po co wycinać? Stracisz dół, jak juz
chcesz zmienać bo masz zapchanego/uszkodzonego kata
to kup metalowy (mniejsze opory, te sprawy ) koszt
około 500Ile tego dolu straci? Jak nie zwiekszy srednicy wydechu a zamiast kata da rurke o srednicy wydechu to straci niewiele, a zyski beda bardziej wymierne. Natomiast cudow po tej operacji niema co oczekiwac...
-
Ile tego dolu straci? Jak nie zwiekszy srednicy wydechu
a zamiast kata da rurke o srednicy wydechu to
straci niewiele, a zyski beda bardziej wymierne.
Natomiast cudow po tej operacji niema co
oczekiwac...a jak bedzie ze spalaniem?
(ja w swojej zabawce myśle nad wywaleniem kata, HC3D, 91 rok, 200k km, pewnie przytkany, ale najbardziej boje sie straty i tak już mizernego dołu.
Ostatnio wydech mi sie rozszczelnił i już była mocna zmuła) -
O prawie każdym benzynowym (zdecydowanie nie tyczy się diesli) z fabrycznym katem.
-
O prawie każdym benzynowym (zdecydowanie nie tyczy się
diesli) z fabrycznym katem.Ehh wiecej straci a mniej zyska jak tego kata zostawisz a reszte rurek wymienisz na wieksze...
Jedziemy na hamownie swiftem z katem, hamujemy, wycinamy (tu moja teoria), hamujemy, wkladamy kata seryjnego i nowy gruby wydech (tu Twoja teoria) i hamujemy i ten czyja teoria jest lepsza (policzymy pole pod wykresem) placi za wydech + szkrzynka gorzaly.
Bedzie??
-
panowie od dwóch ostatnich postów- po polsku prosze...
nie kumam za bardzo
Colin- to do mnie? -
Należy opowiedzieć sobie na proste pytanie: czy chcesz, żeby dupeczki słuchały Twojego samochodu, czy zależy Ci, żeby wyprzecić jakiegoś typa spod świateł czy wolisz wygrywac rajdy???
Mam doświadczenia związane z Fiaturką SC. Oczywiście nie równa się z wszymi rakietami,ale... jest dobrą szkołą. Ten samochód ma byc przygotowany w gr. N. Czyli minimum przeróbek. Poprawienie fabryki. 3/4 ścigajacych się w tej klasie ma katy. Czy to oczyms nie swiadczy?? Wygląda to tak: Jeżeli motor sprawnie zbiera się już od 2-3000/obr to byc może zdecydowałbym się na wycięcie. Pójdzie troche w górę, ale jest to do przyjecia. Przyglądając się wynikom osiąganym przez sukę swifta 1.3 gti... nie zdecydowałbym się na to. W ostateczności zamieniłbym wkład na metalowy, lub w wypasie wkładke HJS. Standardowy kat ma 400 kanalików, HJS 100. Nie spowalnia tak spalin. W SC do katalizatora wchodzi rurka o srednicy 45mm a wychodzi... 35mm. Podyktowane prawami fizyki jest zmienienie rurki na 45. Nieprawdaż? Ktoś kiedyś musiał policzyć te wydechy. Jestem zdecydowanym zwolennikiem "ukrytej" mocy w dolocie i wylocie. W latach 80 panowała opinia, że kat zabiera moc. Dzisiajsze katy są już naprawdę zaawansowane technicznie. A'propos zmiany rurek. Jeżeli masz np. 50mm to nie sugeruje, żebyś zmieniał na 60. Zmiana jest wskazana tylko wtedy, gdy istnieje róxnica przed i za. Zbyt duża średnica nie jest wskazana ze względu na brak sprężenia spalin.
Co do zakładu. Nie zrozumieliśmy się. Wszystko zależy od tego, co chesz osiągnąć. Uwierz mi, nie będzie zbyt dużej różnicy mocy. Powiedzmy 1-2KM na Twoją korzysć. Jednak róznica w rozwijaniu jej bedzie zdecydowanie rózna. Moja końcepcja bedzie ciągnęła od dołu, Twoja bedzia miał mocną górę. Ja wole jak kopie od dołu, Ty może wolisz charakterystki silników hondy, gdzie do 5-6tys/obr niewiele się dzieje.
Ruszamy spod świateł:
ja wybijam się do przodu, przekraczam powiedzmy 5tys i powoli wymiękam. Wtedy Ty mnie dochodzisz i jesteśmy na równi. Pasuje?Wszystko zależy od podejścia.
Swoją droga kratke wódki zawsze można wypić:)
-
Oki, ale swifty raczej maja taka charakterystyke ze od 1700 obrotow maja 80% momentu(gti, bo sohc 16v ma wiecej) i to sie ciaaaagnie do 5 tys jak nic...
W polaczeniu z krotka skrzynia tym autem sie poprostu nie jezdzi ponizej 4tys obrotow bo to tak czy inaczej sensu niema...A krateczka fajna sprawa <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
-
Ruszamy spod świateł:
ja wybijam się do przodu, przekraczam powiedzmy 5tys i
powoli wymiękam. Wtedy Ty mnie dochodzisz i
jesteśmy na równi. Pasuje?
Wszystko zależy od podejścia.Pasuje, ale często jest tak, ze oska z mocnym dołem nie ruszy szybciej bo ciężej jej bedzie ten moment przenieść na asfalt, a ja faktycznie bardzo lubie słabszy sam start i po chwili moocny odjazd.
-
Pasuje, ale często jest tak, ze oska z mocnym dołem nie
ruszy szybciej bo ciężej jej bedzie ten moment
przenieść na asfalt, a ja faktycznie bardzo lubie
słabszy sam start i po chwili moocny odjazd.No wlasnie zapomnialem ze swoft potrafi od 2500 obrotow spalic gumy bez strzalu ze sprzegla <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
-
ale Twój w szczególności: jak to było? częsci od Volvo, kotła i rurka od kibla? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ,
big respect dla Ciebie Colin -
ale Twój w szczególności: jak to było? częsci od Volvo,
kotła i rurka od kibla? ,
big respect dla Ciebie ColinChodzilo mi o auto bez turbo jeszcze... Przy 1700 obr mial chyba 90Nm i ajk sie ruszalo z 2000 to przy 2500 kola tracily przyczepnosc.... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Niestety narazie niewiem czy moje auto bedzie mialo wogole ponad 220KM <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Niema czasu by sie z nim bawic...
-
No wlasnie zapomnialem ze swoft potrafi od 2500 obrotow
spalic gumy bez strzalu ze sprzeglaCała dyskusja zaczęła się od mojego silnika, więc popatrzcie na jego wykres z hamowni. 90% momentu jest dostępne lekko powyżej 2000 obr/min...
Mierząc przyspieszenie 0-100 miałem problemy z trakcją przy dynamicznym ruszaniu już z 2500-3000 obr/min (dobre gumy 185-tki). Pzdr <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
niewiem czy moje auto bedzie mialo
wogole ponad 220KM Niema czasu by sie z nim
bawic...A głowica już fruwała, czy jeszcze nie? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
A ja lubie wysokie blondyny z dużymi cyckami:)
-
niewiem czy moje auto bedzie mialo
A głowica już fruwała, czy jeszcze nie?Przpraszam, ale seryjny silnik swifta gti bez modyfikacji wewnetrznych wytrzyma ( i da sie zestroic) na jakies 230-240KM.
A i znalazlem swoj stary wykres: