Co wybrać
-
Witam kup swifta, pewno to nie jest najmłodsza konstrukcja ale dopracowana i solidna a co najważniejsze oszczędna i nieawaryjna. Przez 4 lata miałem suzuczka 3 dwiowego i nie bylo większego problemu z zajmowaniem miejsca z tyłu. Pozdrawiam
-
Ja jeżdżę Swiftem pół roku i teraz też bym go kupił. Buda może jest przestarzała, ale silniczek nowoczesny i spisuje się rewelacyjnie. Nad wykończeniem wnętrza Swifta można zapłakać, ale wszystko rekompensuje silnik i mechanizmy. Jak się boisz o blachy, to może zamów metalik. Pozdrowienia
-
Witam wszystkich posiadaczy Swifta
Słuchajcie mam od 4 lat Fiata Seicento 900 zupełnego golasa 1999. Zamierzam zmienić samochód na coś większego.
Słuchajcie nie mogę złego zdania powiedzieć o seicento, może trafił mi się dobry model jednak jestem
zdecydowany na jego sprzedaż. Zastanawia mnie czy nie kupić sobie Suzuki Swifta 1.0 za 27000 zł, uważam, że
jest to dobra cena za taki samochó, oszczędny dymnamiczny, jednak boje się o jego blachę tyle artykułów
przeczytałem i większość pisze, że to jego najpoważniejsza wada. Jak wy sobie z tym radzicie ? Dalej, czy
wchodzenie na tylną kanapę jest łatwe ( myślę o wersji 3 drzwiowej gdyż nie podoba mi się 5 drzwiowa) Wiem, że
jest też nowa Panda całkiem ładny samochód, jednak wiem , że swift cieszy się bezusterkowościa a to ważne choc
uważam, że mówienie iż fiat to tylko fiat jest już mitem, gdyż oni naprawdę dużo zrobili dla poprawy jakości
swoich samochodów. Proszę powiedzcie mi czy warto jest kupić swifta z silnikiem 1,0 co przemawia za tym wyborem
niz wybrać fiata Pandę, A jeszcze jedno czy serwis nie jest drogi tych Swiftów ? Okazuje się, że Fiata też nie
jest taki tani, czekam na wasze odpowiedzi
Z góry dziękuję
SylwekJesli chodzi o blachy to moge sie wypowiedziec o Swifcie rocznik 92 ale nie pochodzi w Węgier. Jestem w szoku bo nawet po uszkodzeniu powłoki lakierniczej (i czesciowo ocynku) jest tylko leciutki nalot rdzy i tak od 4,5 roku.
Może inaczej powiem, jeśli nie walniesz i nie uszkodzisz ocynku to rdza sie nieprędko pojawi.
Marwi
-
boje się o jego blachę tyle artykułów przeczytałem i większość pisze, że to jego najpoważniejsza wada.
Mój ma 7 lat i zero korozji.
myślę o wersji 3 drzwiowej gdyż nie podoba mi się 5 drzwiowa
Ale 5d ma o 10 cm większy rozstaw osi.
-
Mój ma 7 lat i zero korozji.
Ale 5d ma o 10 cm większy rozstaw osi...a w związku z tym lepsze prowadzenie, komfort, więcej miejsca w środku itp itd <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
a co do blachy to nie natrafilem na zadny artykul, ktory traktuje o jej slabosciach.
Jest takowy w ostatnim numerze "Motoru"
-
witam. ja mialem punto i powiedzialem sobie ze juz nigdy nie zaufam fiatowi.ciagle problemy z wahaczami, zamarzajace
amorki, pekajacy alternator, ciągle palące sie zarowki itp itd...
teraz kupilem swifta i jest bajka. mam 3-drzwiowego. wsiadanie do tylu nie sprawia problemow, ale najlepiej idz do
salonu i sam sprawdz. aha- z tylu jest troche malo miejsca na nogi, ale w koncu ilez to sie jezdzi w 4 osoby?
co do korozji blach to ciezko mi sie wypowiadac bo mam nowiutenkie autko, ale moze ktos z dlugoletnim stazem cos na
ten temat moze powiedziec...]
co do silnika 1.0 to ja jestem zadowolenie. lepiej daje niz 1.1 fiata (mialem jednopunktowy wtrysk 55 KM)
serwis: wbrew pozorom FIAT jest drogi jak cholera, jesli fure masz na gwarancji to musisz robic auto w ASO, a oni
zdzierają jak cholera...
generalnie wykonanie wnętrza swifta jest na 100% gorsze niz w fiacie panda, ale mozna sie do tego przyzwyczaic. To
auto po prostu trzeba zaakceptowac i pokochac. JA marzylem o nim od lat i w koncu mam
musisz isc do salonu, pojechac na jazde probną, posiedziec, polookac, porownac z fiatem i decydowac samemu. tu nikt
nie jest w stanie pomoc w decyzji. sam musisz przeanalizowac wszystkie za i przeciw, co bedzie tym bardziej
trudniejsze, ze byles zadowolony z seicento (zazdroszcze udanego fiacika, bo te autka pomimo wszystko tez mają
dusze)
pozdrawiam
tommekPierwsza z osób miała stary model PUNTO i wahacze już na gwarancji do roboty.Inne części również.
Druga ma nowe i siedzi co 1/2 roku w serwisie. WSPÓŁCZUJĘ. Obaj to koledzy z pracy i nie ma większych tajemnic w kwestii samochodów. To przecież częsty temat.
JEDNO JEST PEWNE : NIE WOLNO SIĘ SPIESZYĆ, BO MOŻNA ŻAŁOWAĆ !!!
Ja wybierałem autko 3 miechy. Ale teraz nie mówię że żałuję. Moja żona również, a spędza w nim dużo czasu zwłaszcza w mieście ( zakupyyyyyyyyy <img src="/images/graemlins/wrrr.gif" alt="" /> ).
I jeszcze jedno - nie jest tam tak ciasno. Ma troszkę bagażnika.
Musisz tylko zdecydować dla ilu osób ma być autko - mam na myśli drzwi.
Jeśli dla 1,2 osób to tylko 3 drz. bo ładniejsze i super fotele. Jeśli jeszcze dla dziecka to brzydszy ( SORKI )ale praktyczniejszy 5 drz. Nic nie ma przecież za darmo.
Chyba pora skończyć. Nadmienię tylko że robiłem przed kupnem zestawienie wszystkich za i przeciw samochodów tej klasy łącznie z Yarisem i wygrał Świstak. Parametry i osiągi godne były tej ceny, choć za długo zwlekałem i uciekły zimówki. -
Jest takowy w ostatnim numerze "Motoru"
Jeżeli chodzi o blachę to metalik i nie powinno być problemu.
Choć można trafić na różne egzemplarze. -
Ale na pewno po kupnie Swifta będziesz miał wypasiony kącik i
kącikowiczówTak jest! Choćby dla samej znajomości z nami waro kupić swifta <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Ciekawa sprawa. Ostatnio widziałem ofertę giełdową (Poznań)- SS 1.0 GL (chyba, bo miał czarne zderzaki) ze wspom. i szyberdachem- rocznik 1993 <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> za 10.500 PLN. Sporo jak na 10-latka.
-
Witam wszystkich posiadaczy Swifta
Serdecznie witam. Dopiero co kupiłem Swifta- po dokładnie takich samych rozterkach, jak Twoje. Długo się zastanawiałem, odbywaliśmy z żoną narady. Wygrał Swift- stosunek ceny do jakości w najprostszej wersji. W Swifcie oprócz pięknego, oszczędnego i dynamicznego silniczka masz za free np. dzieloną tylna kanapę- dla mnie bomba, bo jestem kontrabasistą i muszę jakoś przemieszczać się z instrumentem mierzącym prawie 2 metry. Okazuje się, że w Świstaku nawet bez składania kanapy rzecz jest prosta. To dobrze świadczy o przestrzeni wewnątrz auta. W Pandzie musisz dopłacać za dzielone siedz. 400 zł, w dodatku tylko w wersji Dynamic, co wiąże się z homologacją na 4 osoby (kiepska sprawa).
Tak, jak bardziej doświadczeni koledzy radzą- trzeba rozważyć wszystkie plusy i minusy Pandy oraz "plusy dodatnie i plusy ujemne" Swifta. Trzeba pamiętać, że Swift, choć może przestarzały, jest konstrukcją sprawdzoną. Przejedż się jednym i drugim autem i wybierzto, które Cie zachwyca... Pozdrawiam
Pat