Zabezpieczenie antykorozyjne
-
Czy to prawda że słabą stroną Swifta jest zabezpieczenie przed korozją? Jak wyglądają blachy i podłogi w kilku- i kilkunastoletnich modelach? Czy w polskich warunkach od razu powinienem się troszczyć o zabezpieczenie nowego auta od spodu?
Pozdrowienia,
-
W kilkunastuletnich wyglądają kiepsko, w kilkuletnich lepiej (podobno poprawili zabezpieczenie). Nie zmienia to faktu, że jak zacząłem męczyć ich w serwisie, przy odbieraniu nowego autka, to powiedzieli, że dla spokoju można go po zimie popsikać jakimś tam syfem w sprayu pod spodem. Mimo wszystko darowałem sobie. Nie chce mi się <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Mam swifta z 96 roku i nadwozie wraz z podłoą jest bardzo dobrze zabezpieczone - brak widocznych śladów korozji, dodam, że nie mam założonych nadkoli. Podłoga zabezpieczona jest grubą warstwą plastycznego tworzywa więc nie wymaga dodatkowej konserwacji. Trochę rdzy pojawiło się na na elementach zawieszenia - głównie wahaczach. Największy problem mam z układem wydechowym lecz po części jest to wynik mało intensywnej eksploatacji poprzedniego właściciela - samochód większość czasu spędzał w garażu.
-
Czy to prawda że słabą stroną Swifta jest zabezpieczenie przed korozją? Jak wyglądają blachy i
podłogi w kilku- i kilkunastoletnich modelach? Czy w polskich warunkach od razu powinienem
się troszczyć o zabezpieczenie nowego auta od spodu?Mam rocznik 91 i rdza atakuje. Kilka dziur nawet w podlodze. Musze sie zabrac za progi i lakier w kilku miejscach. Ale faktem jest ze slabo te modele byly zabezpieczone przed korozja.
Naczelny Filozof
Suzuki Swift 1.6