Swift 1,3GLX '00 - Alarm i centralny zamek
-
Witam.
Niedawno zakupiłem swifta 1,3 GLX rocznik 00.Do tej pory wszystko było OK z alarmem.
Ale dziś rano podchodze do auta i próbuje go rozbroić - bez efektu.
No to otworzyłem kluczem. - Zaczął wyć.
Nie mogłem go uciszyć - tzn dawał oznaki, jakoby przyjmował sygnał z pilota (przez piknięcie) - ale potem kontynuował wycie.
Przyniosłem zapasowe klucze i pilot. Po kilku minutach ucichł - i mogłęm odjechać.
Ale teraz już wogóle nie mogę uzbroić alarmu, ani zamknąć centralnego zamka z pilota.i jeszcze dodam, że nie wydaje mi się aby zawiniły piloty - bo oba działają (mrugają) z taką samą intensywnością.
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem?
Prosiłbym o porady.pozdrawiam.
-
Czy ktoś spotkał
się z podobnym problemem?
Prosiłbym o porady.
pozdrawiam.No ja ostatnio też miałem problem z centralnym zamkiem z podobnymi objawami jak Twoje (było słychać pracę - "cykanie" przekaźnika w sterowniku i na pilocie kontrolka się zaświecała, pojawiał się sygnał wizualny i dźwiękowy alarmu przy zazbrajaniu i rozbrajaniu), ale nie działał. Nie wiem jak u Ciebie ale ja sam montowałem sobie centralny razem z alarmem, tak więc mam nie oryginalny. Problemem był sterownik centralnego zamka, którego po obfitych opadach deszczu w ostatnim czasie, zalała woda. Okazało się że komponenty na płytce oraz ścieżki zaczęły się wypalać od wody i kondensatory wylały.
Nie wiem czy dasz radę zlokalizować sterownik centralnego zamka, mój miałem przy progu ale sam go tam dałem także wiedziałem gdzie jest. Jak masz oryginalny to może ktoś kto ma taki pomoże go zlokalizować.
Dodatkowo u mnie zablokował się jeden z siłowników w drzwiach w stanie rozbrojenia i nie mogłem ruszyć cięgnem, ani poprzez zamek w drzwiach od strony zewnętrznej czy od środka tym "cyplem" od zamykania drzwi i auto miałem otwarte przez prawie cały dzień. -
Witam.
Niedawno zakupiłem
swifta 1,3 GLX rocznik 00.
Do tej pory
wszystko było OK z alarmem.
Ale dziś rano
podchodze do auta i próbuje go rozbroić - bez efektu.
No to otworzyłem
kluczem. - Zaczął wyć.
Nie mogłem go
uciszyć - tzn dawał oznaki, jakoby przyjmował sygnał z pilota (przez piknięcie) -
ale potem kontynuował wycie.
Przyniosłem
zapasowe klucze i pilot. Po kilku minutach ucichł - i mogłęm odjechać.
Ale teraz już
wogóle nie mogę uzbroić alarmu, ani zamknąć centralnego zamka z pilota.
i jeszcze dodam, że
nie wydaje mi się aby zawiniły piloty - bo oba działają (mrugają) z taką samą
intensywnością.
Czy ktoś spotkał
się z podobnym problemem?
Prosiłbym o porady.
pozdrawiam.witam, najprawdopodobniej sterownik będziesz miał pod kierownicą sprawdź sobie, tam są chyba 4 śrubki tylko do odkręcenia :), ja miałem kiedyś ale inny problem syrenka mi się włączała i wyła jak głupia tak sama od siebie po myciu auta , powodem była popękana izolacja przy syrence i zwarcie sie robiło.
-
skoro koledzy już Ci odpowiedzieli, to na przyszłość taka rada - na technicznym zamieszczaj
Po drugie też Cię witam ...