GTi MK3 Toxima - wątek zbiorczy, opowiadający :)
-
Witajcie,
Jako, że ostatnio zauwazyłem na naszym forum masę tematów dotyczących autek poszczególnych użytkowników, postanowiłem założyć także temat dotyczący mojego Czarnego Wariata
Na początku oczywiście - historia będzie wklejana kolejnymi częściami Samochód oczywiście od dawna już jeździ, na dziś jego stan techniczny uważam za bardzo dobry Wizualny gorzej, ale na tym mi nie zależy.
Cała historia zaczęła się pod koniec grudnia zeszłego roku - byłem szczęśliwym posiadaczem Swifta 1.0 MK3 z 1992 roku i o GTi jedynie marzyłem Jednakże pewnego grudniowego wieczoru przeglądając Allegro, natrafiłem na coś ciekawego - czarne GTi MK3 z pękniętym paskiem rozrządu za niewielkie pieniądze... jako, że daleko nie było (Gliwice) - postanowiłem zadzwonić, zarezerwować auto dla siebie i następnego dnia pojechać je obejrzeć
Na miejscu - zobaczyłem auto strasznie pokombinowane, druciarstwo było widoczne na każdym kroku, bez OC, przeglądu, już jakiś tam czas stojące i nieruszane. Auto miało jednak dość zdrową budę, liczyłem na to, że jakimś cudem przy pęknięciu paska rozrządu nie ucierpiała głowica (a że szczescie w życiu generalnie mam, to.... ). Decyzja jego zakupu była jednak bardziej podytkowana emocjami niż zdrowym rozsądkiem. Tak, czy siak - następnego dnia pod mój dom podjechała laweta z "wymarzonym" Black GTi MK3.
Od razu było wiadomo, że łatwo nie będzie, koszta też mogą być spore, by auto odzyskało swoją dawną świeżość. Jednakże kumpel, znający się na mechanice zaoferował swoją pomoc, ja miałem wtedy nieco lepszą sytuację finansową niż teraz, można było mieć nadzieję na przyszłość.
Tutaj kilka podstawowych kwiatków, które od razu rzucały się w oczy i które pamiętam:
1. Brak sondy lambda - kabelek szedł do masy silnika.
2. Nie działająca kontrolka ciśnienia oleju.
3. Brak podświetlenia zegarów.
4. Nie działające światła, oświetlenie wnętrza.
5. Nie działające nawiewy.
6. Wentylator chłodnicy podłączony pod światła.
7. Instalacja do radia pociągnięta bezpośrednio z akumulatora, bez bezpiecznika.
8. Zbite lusterko kierowcy.
9. Tylny zderzak wywalony z mocowań.
10. Fatalne spasowanie przodu.
11. Ogólny bajzel w komorze silnika.Samochód prezentował się tak (generalnie średnio ciekawie):
W tym miejscu całej zabawy - na podwórku stała teoretycznie piękna, czarna wielka niewiadoma Nie wiedzieliśmy z kumplem, co zobaczymy po zdjęciu głowicy, co nas czeka dalej, w jakim stanie jest reszta auta.
c.d.n.
Pozdr.
-
Ciąg dalszy zabawy - pewnego pięknego styczniowego wieczoru kumpel wziął się za zdjęcie głowicy w moim nowym na nabytku. Emocje były dość spore, fajek spalonych ilość takaż sama. Tutaj zdjęcie jeszcze w trakcie prac, z głowicą niezdjętą:
Ku mojemu wielkiemu szczęściu i zaskoczeniu kumpla - okazało się, że w silniku wszystko jest OK Co więcej - kolega po zdjęciu głowicy stwierdził, że wygląd i stan wnętrza silnika wskazywał na jego niedawny remont - cylindry nosiły ślady niedawnego honowania, kolega widząc to stwierdził, że mamy tu do czynienia ze zdrowym silnikiem i warto ładować w auto pieniądze.
Więc szybko kupiłem zestaw pierwszej pomocy:
Uszczelka pod głowicę
Uszczelka pod pokrywę zaworów
Napinacz rozrządu
Pasek rozrządu
Uszczelniacze wałków- jeszcze pewnie sporo innych rzeczy
A auto zostało zholowane do warsztatu kumpla. Po złożeniu wszystkiego "do kupy" wyniknął kolejny problem - auto nie chciało odpalać, wtryskiwacze nie podawały benzyny. Wiele nerwów, kombinacji i... kumpel wpadł na powód problemu - chodziło o masy wtrysków. Po ich podłączeniu samochód wreszcie odpalił, w międzyczasie kolega naprawił elektrykę, światła itp itd. W lutym tego roku GTi po raz pierwszy od długiego czasu wyjechało samo na drogę Oczywiście pracy było jeszcze z nim dużo - prawdziwy obraz rzeczy pokazał się dopiero podczas przeglądu Ale o tym w kolejnej części opowieści...
Pozdr.
-
normalnie przemiana z brzydkiego kaczatka, tylko jeszcze nie wiadomo w co czekam dalej
-
Jak widze te fotki po kupnie, szczegolnie srodka i kabli to...
JESTES HARDCOREM!
-
Jak widze te fotki po kupnie,
szczegolnie srodka i kabli to...
JESTES HARDCOREM!jego kumpel jest hardcorem. Na masce snieg a on na dworze wyciaga glowice:D nawet mi by sie nie chcialo na dworze w taka pizgawice:D wogole ten zderzak jakis taki dziwny sie wydaje jesli to nie tajemnica pochwal sie ile dales za te autko.
-
Czy ja tam widze chlodnice od 1.6?
-
Chłodnica w 1,6 i GTi jest taka sama, tutaj jest od czegos innego
-
jak pamiętam to 500zł chciał za niego koleś w ogłoszeniu też miałem na niego hrapke na swapa do mojego ale się spóźniłem 1 dzień
ale śledząc historię tego autka na Forum to nawet i dobrze ze nie kupiłem bo troszkę zabawy z nim było. Ale kolega podziałał i ma Fajne GTI
pozdro -
Czy ja tam widze chlodnice od
1.6?Chłodnica jest od czegoś całkiem innego - od początku chciałem ją zmieniać, nawet ori chłodnica od GTi ciągle leży w garażu gotowa do zmiany.
Tyle tylko, że ten system chłodzenia, który jest - całkowicie dobrze spełnia swoją rolę, oczywiście wszystko jest już odpowiednio umocowane A instalacja chłodnicy od GTi wymagałaby dorwania oryginalnych węży, zbiorniczka, korka itp itd. Pewnie kiedyś i wpadnie do autka leżąca w garażu oryginalna chłodnica - ale na razie nie ma takiej potrzeby No i kasy też aktualnie u mnie totalnie brak.
Pozdr.
-
Tak więc część dalsza historii
Kiedy już zacząłem autem jeździć - szybko zrozumiałem, co oznacza GTi Boska frajda z jazdy, fajne prowadzenie, ładne przyspieszenie od 5000RPM, wyyyysoko ustawiona odcinka - po prostu bajka (szczególnie w porównaniu z tym, co miałem wcześniej - Orion 1.3 i Swift 1.0) - byłem całkowicie zachwycony autem, którym po wykupieniu OC (i z tym były ogromne problemy, które kosztowały masę kasy i nerwów - ale to kącik techniczny, więc pominę sprawę) zacząłem już jeździć na co dzień, w międzyczasie sprzedając czerwoną litrówkę.
Oczywiście czułem, że auto kiepsko hamuje i dziwnie się prowadzi - no ale czego się nie wybaczy GTi'kowi i czego się nie oleje, dla tej pięknej frajdy z jazdy
Pewnego marcowego dnia pojechałem więc na przegląd (w międzyczasie w aucie wiele rzeczy poszło do przodu - elektryka uporządkowana, lusterko zmienione, poprawione okablowanie do przepływki, wtrysków itp itd... sporo tego było):
Po samym przeglądzie byłem po prostu zdruzgotany, ledwo udało się nie stracić papierków. Lista problemów była następująca:
1. Tylne amortyzatory zajechane, do wymiany
2. Naprawić hamulce tylne (nie działają)
3. Wymienić tuleję lewego przedniego wahacza
4. Osłona lewego przegubu + naprawić to, że wylatywał z koła na szarpaku...
5. Oświetlenie - przeciwmgielne
6. Gaz całkowicie zdemontować (nie było papierów)Oczywiście wszystko zostało porobione w niedługim czasie. Amortyzatory wymienione, tuleja przedniego wahacza też, osłony przegubu, sam przegub naprawiony tak, by nie wylatywał, elektryka ostatecznie doprowadzona do porządku, gaz wymontowany (i tak na nim nie jeździłem w tym aucie - za bardzo przekombinowane to wszystko było).
Tylne tarcze z obu stron wyglądały tak:
Więc także to zostało porobione. Oczywiście, trzeba było kupić szereg kolejnych części - amortyzatory, klocki hamulcowe, jarzmo, nowy dolot (wyrzucenie gazu), płyn hamulcowy, Swifciak dostał także w końcu sprawną sondę lambda (wcześniej kabelek był podłączony do masy), osłonę rozrządu (wcześniej nie było). Gdy już autko dostało przegląd, zostało także wypolerowane:
,
by już w połowie marca jeździć całkiem przyzwoicie i bezpiecznie, a wyglądać tak:
... czyli jesteśmy już w całkiem fajnym miejscu historii Autko jeździ, jest już technicznie w miarę porobione, zaczyna jakoś wyglądać. Gdybym tylko wiedział, co mnie czeka dalej... A to dopiero marzec 2009 jest.
Pozdr.
-
Chłodnica jest od czegoś
całkiem innego - od początku chciałem ją zmieniać, nawet ori chłodnica od GTi ciągle leży w
garażu gotowa do zmiany.
Tyle tylko, że ten system
chłodzenia, który jest - całkowicie dobrze spełnia swoją rolę, oczywiście wszystko jest już
odpowiednio umocowane A instalacja chłodnicy od GTi wymagałaby dorwania oryginalnych węży,
zbiorniczka, korka itp itd. Pewnie kiedyś i wpadnie do autka leżąca w garażu oryginalna
chłodnica - ale na razie nie ma takiej potrzeby No i kasy też aktualnie u mnie totalnie
brak.
Pozdr.
Jak juz Poskladasz wszystko to sprawdzisz jak bardzo wydajny jest obecny system chłodzenia. Z tego co widzę to ta chlodnica jest większa od seryjnej -a wiec praktycznie moze byc wydajniejsza:)-takze moze wyjsc na plus -lepiej i szybciej chlodzony silnik= dłuższa zywotność podzespołów, wieksza możliwosc modow -
nooo lakierek w calkiem fajnym stanie z tego co widze to oryginalny jest ( nalepki są Jak wygladają u Cibie blachy?
-
na pierwszy rzut oka razi przedniz derzak z GL-ki
-
Autko jeździ, jest już technicznie w miarę porobione,
zaczyna jakoś wyglądać. Gdybym tylko wiedział, co mnie czeka dalej...
Pozdr.Skoro mowisz ze technicznie ok, to na twoim miejscu teraz kupilbym zderzak przedni z wersji gs/gti, jakies ladne alumki i nic pozatym, bedziesz mial fajne gti
-
Jak juz Poskladasz wszystko
to sprawdzisz jak bardzo wydajny jest obecny system chłodzenia. Z tego co widzę to ta
chlodnica jest większa od seryjnej -a wiec praktycznie moze byc wydajniejsza:)-takze moze
wyjsc na plus -lepiej i szybciej chlodzony silnik= dłuższa zywotność podzespołów, wieksza
możliwosc modowAutko już od lutego jeździ na tym systemie chłodzenia - no i nie powiem - jest na prawdę wydajny, problemów żadnych A nieraz GTi dostawało mocno po dupie. Także póki co zostaje. Oczywiście zaraz mogą się odezwać fani "totalnej oryginalności GTi", ale co tam
nooo lakierek w calkiem fajnym stanie smile z tego co widze to oryginalny jest smile
( nalepki są oczko Jak wygladają u Cibie blachy?Lakier fajnie wygląda na zdjęciach Niestety parę elementów jest zarysowanych, co psuje efekt - co nie zmienia faktu, że jak na ori lakier 18-letniego auta... nie jest źle Blachy - zewnętrzne OK, nie wymagają wymiany. Trzeba by jednak powoli myśleć o porobieniu podwozia - konkretnie między progami a podłogą zaczyna się robić nieciekawie. Poza tym dziur nie ma, mococwania wahaczy mocne i b.dobrze wyglądają. Przed śniegiem planuję jeszcze wziąśc się za to + konserwację
Skoro mowisz ze technicznie ok, to na twoim miejscu teraz kupilbym
zderzak przedni z wersji gs/gti, jakies ladne alumki i nic pozatym,
bedziesz mial fajne gtiTeoretycznie tak (szczególnie zderzak, bo ten z GL'ki rzeczywiście razi w oczy) - ale po pierwsze nie zależy mi jakoś bardzo na wyglądzie auta A po drugie - na dziś to ja kompletnie spłukany jestem A i aktualnie autko wymagałoby innych, ważniejszych wydatków (zawieszenie powoli zaczyna się nieciekawe robić, konserwacja podłogi).
Pozdr.
-
Autko już od lutego jeździ na
tym systemie chłodzenia - no i nie powiem - jest na prawdę wydajny, problemów żadnych A
nieraz GTi dostawało mocno po dupie. Także póki co zostaje. Oczywiście zaraz mogą się odezwać
fani "totalnej oryginalności GTi", ale co tam
akurat jezeli chodzi o komore silnika- to "robta co chceta"-wazne jest aby bylo wydajnie-tak wiec zostawiłbym wogole ten uklad co jest- Masz w tym temacie przerobke pod przyszle mody silniczka.
Lakier fajnie wygląda na
zdjęciach Niestety parę elementów jest zarysowanych, co psuje efekt - co nie zmienia faktu,
że jak na ori lakier 18-letniego auta... nie jest źleniestety tak jak umnie byly rysy i wgniotki- przy oryginale w normalnej eksploatacji autka jest niemozliwe praktycznie aby byly inaczej
Blachy - zewnętrzne OK, nie wymagają
wymiany. Trzeba by jednak powoli myśleć o porobieniu podwozia - konkretnie między progami a
podłogą zaczyna się robić nieciekawie. Poza tym dziur nie ma, mococwania wahaczy mocne i
b.dobrze wyglądają. Przed śniegiem planuję jeszcze wziąśc się za to + konserwacjęWez sie a to koniecznie!- Pamietaj ze jezeli widczna jest rdza- to po "opukuaniu" podlogi z pewnoscia wyjdzie to czego niewidac golym okiem- i tutaj moze sie okazac ze jest kiepsko . Jak Bedziesz robil podloge to nieoszczedzaj na srodkach= kup dobre progi wewnetrzne i zewnetrze-lub wspawaj kontowniki z dobrej jakosci stali. jesze raz podkreslam- DOBRZE "OPUKAJ" PODLOGE:) -wahacze, mocowania.
-
Policzyles ile juz kasy wydales na reanimacje?
-
Policzyles ile juz kasy
wydales na reanimacje?Pewnie (podobnie jak ja:P) grube miliony
-
Wyjdzie na to, ze lepiej bylo wydac 5-6 tys na nie-pascia do nie-reanimacji Ale to sam Toxim juz pisal ze nie ma okazji Ale przynajmniej uratowal GTi przed prasa i zlomem
-
Wszystkie Swifty nie do reanimacji są już w klubie i nikt ich za grosze nie odda