problem ze swiftem rocznik 2007
-
napisalem ze wlasnie klocki po wymianie
przeciez...(wlasnie na nieorginalne ktore ponoc sa
lepsze) i nie jest to piszczenie przy hamowaniu
skretach itp itd tak jak tutaj opisujecie przy
problemach z klockami i tarczamino i co z tego że po wymianie ? jak są za twarde to i tak będą piszczeć ...
-
no i co z tego że po wymianie ? jak są za twarde to i tak będą piszczeć ...
hellsin tlumacze jeszcze raz, wymienione na miekkie nieorginalne!(problem z klockami byl oczywiscie na samymy poczatku ale od razu za darmo wymienione na te nieorginalne ktore mi nigdy nie sprawialy problemow "dzwiekowych") przy hamowaniu NIC nie piszczy, przy normlanej pracy silnika tez(ani przy innych syt w ktore wymianiane sa tutaj i na stronie k;lubu suzki gdzie moga przyczyna tego byc klock!) tylko w wymienionej na poczatku sytucji....
-
Przecież tu nie chodzi o hamulce tylko o słabo naciągnięty pasek napędu alternatora (niektórzy mówią klinowy jak w starszych autach lub wielorowkowy). Jak mają piszczeć klocki hamulcowe przy dynamicznym ruszaniu? <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> Hellsin chyba Cię nie zrozumiał...
-
ok ale ASO zmylo mnie tak jak opowiadalem...sprobuje do innego uderzyc i zobaczymy co powiedza i czy beda chcieli cos z tym zrobic..jak mowilem sam nie mam umiejetnosci zeby to spr...
-
Przecież tu nie chodzi o hamulce tylko o słabo
naciągnięty pasek napędu alternatora (niektórzy
mówią klinowy jak w starszych autach lub
wielorowkowy). Jak mają piszczeć klocki hamulcowe
przy dynamicznym ruszaniu? Hellsin chyba Cię nie
zrozumiał...możliwe, bo jak ktoś nie stawia przecinków i pisze jednym ciągiem ...
to czasem nic dziwnego <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
możliwe, bo jak ktoś nie stawia przecinków i pisze jednym ciągiem ...
to czasem nic dziwnegoNo rzeczywiście trudno się połapać <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
ok ale ASO zmylo mnie tak jak opowiadalem...sprobuje do innego uderzyc i zobaczymy co powiedza i
czy beda chcieli cos z tym zrobic..jak mowilem sam nie mam umiejetnosci zeby to spr...Otwierasz maskę (ta klapa zprzodu auta), znajdujesz pasek wielorowkowy napędu alternatora, uginasz go palcem w najdłuższym odcinku i jesli ugnie się na więcej niż 1 cm lub gdy możesz ręką przekręcić go o 90 stopni to znaczy, że pasek jest za słabo naciągnęty... Jeśli nie umiesz nic przy aucie sprawdzić, to każdy serwis Cię na coś naciągnie... Jak mechanik na "dzień dobry" usłyszy, że nie kierowca nie zna się na tym, ale musi to być zrobione to wtedy robi wszystko tylko nie to co miał zrobić... Nie znasz nikogo, kto mógłby ten nieszczęsny pasek sprawdzić???
-
pasek praktycznie sie nie ugina i ani drgnie przy probie obrotu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> wiec czekam na ewentualne dalsze podpowiedzi... co do serwisu ASO moze idealizuje ale jesli place "haracz" za przeglady wyznaczone przez producenta to chyba moge wymagac zalatwienia spraw ktore mnie nie pokoja...
-
pasek praktycznie sie nie ugina i ani drgnie przy probie obrotu wiec czekam na ewentualne
dalsze podpowiedzi... co do serwisu ASO moze idealizuje ale jesli place "haracz" za
przeglady wyznaczone przez producenta to chyba moge wymagac zalatwienia spraw ktore mnie
nie pokoja...masz rację. Idealizujesz.
-
pasek praktycznie sie nie ugina i ani drgnie przy probie obrotu wiec czekam na ewentualne
dalsze podpowiedzi... co do serwisu ASO moze idealizuje ale jesli place "haracz" za
przeglady wyznaczone przez producenta to chyba moge wymagac zalatwienia spraw ktore mnie
nie pokoja...Może być i tak, że był naciągięty za mocno i się "przypalił". Ugięcie na 1 cm musi być/musi dać się odgiąć o 90 stopni. Inaczej siądą Ci łożyska w alternatorze. Wspomaganie kierownicy i klimkę też masz napędzane tym paskiem?