OT: Ja Ci dam! Tico vs Impreza
-
Przede mna jechal facet Impreza, bylo tloczno i czlowiek non stop zmienial pasy ruchu. Dwa razy zajechal mi droge. W
koncu go wyprzedzilem i tez zajechalem mu droge (ale delikatnie - ja musialem ostro hamowac). Od tej pory sie
uspokoil i grzecznie jechal jak wszyscy inni...
Wiem, wiem, nie powinienem, ale mnie poirytowal..."Czasem czlowiek musi, inaczej sie udusi" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale ja Cie doskonale rozumiem, niektorzy nie licza sie z nikim, ale czasem daje sie delikatnie do rozumu przemowic...
-
"Czasem czlowiek musi, inaczej sie udusi"
Ale ja Cie doskonale rozumiem, niektorzy nie licza sie z
nikim, ale czasem daje sie delikatnie do rozumu
przemowic...Ja tak kiedys przez 2 km trzymałem cięzarówkę która specjalnie zajechała mi droge choć było pusto. Gość wyskoczył z ryjem na światłach i dowiedział się prawdy o sobie.
-
Ja tak kiedys przez 2 km trzymałem cięzarówkę która
specjalnie zajechała mi droge choć było pusto. Gość
wyskoczył z ryjem na światłach i dowiedział się
prawdy o sobie.Mnie kiedyś kierowca ciężarówki poganiał klaksonem i długimi, żebym skręcił w lewo (chyba miałem podskoczyć nad sznurem aut - 30 m dalej jest następne skrzyżowanie ze światłami i cała kolumna aut jechała - jedno za drugim). Potem sobie pojechał 20 km/h przez kilka km. Mi akurat się nie spieszyło nigdzie (jechałem po kolegę - jakieś 25 km, miałem ponad godzinę czasu). Facet białej gorączki dostawał, to po 1-2 km zadzwoniłem na 112, że jedzie za mną ciężarówka i non stop trąbi i mruga światłami. I... pan tirowiec się doczekał <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> - patrol policji drogowej (ci co spalinki mierzą i nacisk osi) się nim zaopiekował. Chyba dość czule, bo ciężaróweczka stała w tym samym miejscu jak już wracaliśmy z kolegą.
-
złośliwiec <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Mnie kiedyś kierowca ciężarówki poganiał klaksonem i długimi, żebym skręcił w lewo (chyba miałem podskoczyć nad
sznurem aut - 30 m dalej jest następne skrzyżowanie ze światłami i cała kolumna aut jechała - jedno za drugim).
Potem sobie pojechał 20 km/h przez kilka km. Mi akurat się nie spieszyło nigdzie (jechałem po kolegę - jakieś
25 km, miałem ponad godzinę czasu). Facet białej gorączki dostawał, to po 1-2 km zadzwoniłem na 112, że jedzie
za mną ciężarówka i non stop trąbi i mruga światłami. I... pan tirowiec się doczekał - patrol policji
drogowej (ci co spalinki mierzą i nacisk osi) się nim zaopiekował. Chyba dość czule, bo ciężaróweczka stała w
tym samym miejscu jak już wracaliśmy z kolegą.Ale tak szczerze mowiac, to ja nie wiem jak to jest - wszyscy naokolo maja problemy z ciezarowkami co i rusz, a jesli u mnie jedna na 100 wogole cokolwiek nieprzyjemnego zrobi (pomijam kopcace wozy w miescie) to jest gora... i to jeszcze zanim zaczalem z CB jezdzic... bo potem ten odsetek jeszcze spadl - zawsze sie z nimi dogaduje bez problemu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ale tak szczerze mowiac, to ja nie wiem jak to jest - wszyscy naokolo maja problemy z
ciezarowkami co i rusz, a jesli u mnie jedna na 100 wogole cokolwiek nieprzyjemnego zrobi
(pomijam kopcace wozy w miescie) to jest gora... i to jeszcze zanim zaczalem z CB
jezdzic... bo potem ten odsetek jeszcze spadl - zawsze sie z nimi dogaduje bez problemuPotwierdzam , zawsze sie dogadac mozna, nawet na waskiej drozce 4 tiry na raz mozna bylo wyminac, trzeba tylko BYC CZLOWIEKIE (no i miec do tego zaplecze w postaci porozumiewacza sie na falach heteru - czyt. CB-RADIO) <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ale tak szczerze mowiac, to ja nie wiem jak to jest -
wszyscy naokolo maja problemy z ciezarowkami co i
rusz, a jesli u mnie jedna na 100 wogole cokolwiek
nieprzyjemnego zrobi (pomijam kopcace wozy w
miescie) to jest gora... i to jeszcze zanim
zaczalem z CB jezdzic... bo potem ten odsetek
jeszcze spadl - zawsze sie z nimi dogaduje bez
problemuNo to wiadomo, że jedna na 100 - ale jednak takie zdarzenia jak wielka krowa prawie człowieka razem z autem zgniecie się lepiej pamięta, niż np. dziwaczny wyczyn kierowcy maluszka.
-
Również potwierdzam ze mozna sie dogadać z Tirowcami.Ostatnio jechałem z jednym z nich ok 150 km, droga była miła i przyjemna(rozmowy,wymiana poglądów).Mało razy kierowca Tira zjechał na tzw margines, przy wyprzedzaniu?Nie ma co się im dziwić oni jadą nawet kolejny dzień z koleji wiec chca jak najszybciej do domu..pozdrawiam
-
Również potwierdzam ze mozna sie dogadać z
Tirowcami.Ostatnio jechałem z jednym z nich ok 150
km, droga była miła i przyjemna(rozmowy,wymiana
poglądów).Mało razy kierowca Tira zjechał na tzw
margines, przy wyprzedzaniu?Nie ma co się im dziwić
oni jadą nawet kolejny dzień z koleji wiec chca jak
najszybciej do domu..pozdrawiamTaa - łatwo poznać tych spieszących się po wyprzedzaniu innej ciężarówki na autostradzie - najlepiej przy różnicy prędkości 5 km/h, co rozciąga manewr wyprzedzania się ciężarówek na kilka km <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Ale tak szczerze mowiac, to ja nie wiem jak to jest -
wszyscy naokolo maja problemy z ciezarowkami co i
rusz,
Nie wszyscy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a jesli u mnie jedna na 100 wogole cokolwiek
nieprzyjemnego zrobi (pomijam kopcace wozy w
miescie) to jest gora... i to jeszcze zanim
zaczalem z CB jezdzic... bo potem ten odsetek
jeszcze spadl - zawsze sie z nimi dogaduje bez
problemuJa sie nie dogaduje bo CB niemam ale to nie problem
Mamy tak male autka ze naprawde nie trzeba jakos strasznie zganiac ciezarowek na pobocze
Ja jak juz kilkakrotnie wspominalem mam problemy z innymi samochodami klasy wyzszej niz tico <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Duzo kierowcow nie moze scierpiec ze wyprzedza ja takie cos...
Oczywiscie jak jest duzo miejsca to mozna sie bawic bo przy 140 zazwyczaj pasazerwie uspokajaja dosc skutecznie kierowcow z limuzyn ,ale to niestey nie sposob na jazde w trasie <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />