[gti] regulacja napiecia paska alternatora - gdzie?
-
przeszukalem nieco archiwum ale chyba niezbyt efektywnie bo nic nie znalazlem.. jak sie reguluje
napiecie paska alternatora w gti?tak samo jak w kazdym aucie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
slabo szukaleś cos o paskach
-
tak samo jak w kazdym aucie
slabo szukaleś cos o paskacheeetam...tak samo jak w kazdym aucie..a ja w zyciu w zadnym nie ustawialem tego <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> anyway..dzieki za wskazowke..dzis w ramach sobotniej nudy otworzylem sobie maske w samochodzie i zauwazylem ze na obrotach biegu jalowego jak wlacze swiatla slychac pasek albo alternator..najpierw pomyslalem o lozysku altka ale ciekawe jest to ze minimalne dodanie gazu powoduje ze ten dzwiek znika jak reka odjal wiec chyba to nie lozysko...pasek na oko jest niby dobrze naciagniety tzn nie jest ewidentnie luzny..chcialem sprawdzic czy zmiana naciagu paska cokolwiek zmieni..byc moze pasek do smieci trzeba wyrzucic
dodam ze na jalowym jak mam wlaczone swiatla i wcisne hamulec to swiatla lekko przygasaja..na nieco wyzszych obrotach juz nie
-
eeetam...tak samo jak w kazdym aucie..a ja w zyciu w zadnym nie ustawialem tego anyway..dzieki
za wskazowke..dzis w ramach sobotniej nudy otworzylem sobie maske w samochodzie i
zauwazylem ze na obrotach biegu jalowego jak wlacze swiatla slychac pasek albo
alternator..najpierw pomyslalem o lozysku altka ale ciekawe jest to ze minimalne dodanie
gazu powoduje ze ten dzwiek znika jak reka odjal wiec chyba to nie lozysko...pasek na oko
jest niby dobrze naciagniety tzn nie jest ewidentnie luzny..chcialem sprawdzic czy zmiana
naciagu paska cokolwiek zmieni..byc moze pasek do smieci trzeba wyrzucic
dodam ze na jalowym jak mam wlaczone swiatla i wcisne hamulec to swiatla lekko przygasaja..na
nieco wyzszych obrotach juz nierobiłem manual jest w FAQ <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
robiłem manual jest w FAQ
znalazlem..dzieki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> chociaz w gti tak sie lomu nie wepchnie..nie ma miejsca..ale przynajmniej wiem o co biega bo myslalem ze jest jakas sruba ktora sie wkreca lub wykreca i w ten sposob reguluje..dzieki jeszcze raz
-
znalazlem..dzieki chociaz w gti tak sie lomu nie wepchnie..nie ma miejsca..ale przynajmniej
wiem o co biega bo myslalem ze jest jakas sruba ktora sie wkreca lub wykreca i w ten sposob
reguluje..dzieki jeszcze razale ogólnie chodzi o to samo. no problem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
znalazlem..dzieki chociaz w gti tak sie lomu nie wepchnie..nie ma miejsca..ale przynajmniej
wiem o co biega bo myslalem ze jest jakas sruba ktora sie wkreca lub wykreca i w ten sposob
reguluje..dzieki jeszcze razw GTi tylko łomem - ostatnio mi się poluzował i mechanik mi tak go napinał i mówił, że tylko tak się da <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
w GTi tylko łomem - ostatnio mi się poluzował i mechanik mi tak go napinał i mówił, że tylko tak
się dasprawdzilem pasek..wyglada na to ze zgodnie z manualem karola jest naciagniety tak ze da sie go dokladnie o 90st obrocic..wiec chyba prawidlowo..wyglada wiec na to ze pasek jest zuzyty i sie slizga..moglbym go probowac naciagnac troche ale chyba nie chce jesli to ma mi rozwalic lozysko alternatora <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
sprawdzilem pasek..wyglada na to ze zgodnie z manualem karola jest naciagniety tak ze da sie go
dokladnie o 90st obrocic..wiec chyba prawidlowo..wyglada wiec na to ze pasek jest zuzyty i
sie slizga..moglbym go probowac naciagnac troche ale chyba nie chce jesli to ma mi rozwalic
lozysko alternatoraPodjedź na długą i się wszystko okaże <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
kupilem dzis paseczek chcialem zalozyc no i kiszka <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> odkrecilem gorna srube ta ktora powinna umozliwic regulacje polozenia alternatora a co za tym idzie zluzowac pasek i nic..rownie dobrze tej sruby mogloby nie byc alternator ani drgnie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
wykombinowalem ze musi byc jeszcze druga sruba od spodu ktora jest jakby osia ramienia jakie tworzy alternator ale po primo nie wiem czy dobrze mysle po drugie ta sruba za cholere nie chce sie odkrecic.. co zatem robic? probowac na sile po zluzowaniu gornej sruby przesunac alternator czy jednak walczyc z ta dolna sruba? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Dolna śruba może być na tyle mocno skręcona, że może trzymać alternator...
Spróbuj ją jakoś zluzować, jeśli nie da rady (w co wątpie) to na siłe przepchnij alterantor (nie powinno nic się stać). Pozdro -
kupilem dzis paseczek chcialem zalozyc no i kiszka odkrecilem gorna srube ta ktora powinna
umozliwic regulacje polozenia alternatora a co za tym idzie zluzowac pasek i nic..rownie
dobrze tej sruby mogloby nie byc alternator ani drgnie
wykombinowalem ze musi byc jeszcze druga sruba od spodu ktora jest jakby osia ramienia jakie
tworzy alternator ale po primo nie wiem czy dobrze mysle po drugie ta sruba za cholere nie
chce sie odkrecic.. co zatem robic? probowac na sile po zluzowaniu gornej sruby przesunac
alternator czy jednak walczyc z ta dolna sruba?nie traktuj srub zbyt mocno,bo Ci się obrobią i będzie kiszka. Ale tak jak Kolega Grzesiek mówi,potraktuj mocowanie jakimś odrdzewiaczem, poczekaj ze 2 godzinki i wtedy zobacz. Możesz go delikatnie opukac,np. młotkiem gumowym. musi puścić. No chyba,ze ktoś coś grzebał wcześniej.
-
nie traktuj srub zbyt mocno,bo Ci się obrobią i będzie kiszka. Ale tak jak Kolega Grzesiek
mówi,potraktuj mocowanie jakimś odrdzewiaczem, poczekaj ze 2 godzinki i wtedy zobacz.
Możesz go delikatnie opukac,np. młotkiem gumowym. musi puścić. No chyba,ze ktoś coś grzebał
wcześniej.jutro powalcze..tak jak pisalem ta wlasciwa sruba regulacji na gorze odkrecila sie bez bolu..a ta na dole jest w takim niefortunnym miejscu ze nie bardzo jest jak do niej podejsc <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> no ale sproboje jeszcze.. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
ta na dole jest w takim niefortunnym miejscu ze nie bardzo jest jak do niej podejsc no ale
z tego co się orientuję,to jest to coś w rodziaju tulejki i jest przykręcona do silnika. Na każdym końcu ma nakrętkę,więc moesz atakować z 2 stron. Jak już ją poluzujesz i nie pusci,to nie wiem.... Obadaj dokładnie alternator,może któs coś tam wyrzeźbił...
-
z tego co się orientuję,to jest to coś w rodziaju tulejki i jest przykręcona do silnika. Na
każdym końcu ma nakrętkę,więc moesz atakować z 2 stron. Jak już ją poluzujesz i nie
pusci,to nie wiem.... Obadaj dokładnie alternator,może któs coś tam wyrzeźbił...nie wdajac sie w szczegoly..zrobilem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> dzieki wielkie za pomoc <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> wreszcie zniknal denerwujacy mnie objaw przygasania swiatel po wcisnieciu hamulca kiedy samochod stal <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />