destrukcja silnika 1.0
-
Litrówka nie ma odcięcia zapłonu i na 100% jest bezkolizyjna ,sam to przerabiałem ,pasek
przeskoczył mi o jakieś 120 stopni tylko nie mogłem zapalić silnika ,ustawiłem ponownie
rozrząd i śmigam dalej.
Poleciało ci coś innego ,sprawdź poptchacze hydrauliczne może którs się rozsypał i teraz
napierdziela!!!a nie stracil by wtedy na mocy, kulturze pracy ??
Ale mam nowe pytanie, czy jest mozliwe zeby alternator tak mocno napierteges ??
mam cos takiego ze czasami to cichnie, nie umie obcykac czemu bo raz na wiekszych obrotach, raz na mniejszych, ale szczegolnie jak mam niskie obr i dam obciazenie elektryki typu podnoszenie szyb + swiatla + hamulec to przycicha, mimo ze obroty jakos tam znacznie nie spadaja (wskazowka sie nie ruszy).... -
a nie stracil by wtedy na mocy, kulturze pracy ??
Ale mam nowe pytanie, czy jest mozliwe zeby alternator tak mocno napierteges ??
mam cos takiego ze czasami to cichnie, nie umie obcykac czemu bo raz na wiekszych obrotach, raz
na mniejszych, ale szczegolnie jak mam niskie obr i dam obciazenie elektryki typu
podnoszenie szyb + swiatla + hamulec to przycicha, mimo ze obroty jakos tam znacznie nie
spadaja (wskazowka sie nie ruszy)....A wiec mam nowe wiadomosci, po 2,5 godzinnej walce na przyblokowym parkingu mam nastepujace informacje:
zlokalizowalem stuki w rejonie rozrzadu,
zdjalem pasek klinowy, aby sprawdzic czy to alternator i dalej stukalo, ale juz inny dzwiek,
dostrzeglem luzy na kole pasowym, chyba nie jest dokrecone, bo ruszajac nim raczej (nie jestem pewien) sruby sie nie ruszaly, nie mialem jednak 8 na przedluzce by je dokrecic, zrobie to jutro w pracy, zalozylem z powrotem pasek i napialem go b. mocno zeby napinal owe kolo.
Stuki ucichly o 50 %. Jutro musze delikatnie jechac do roboty, zeby nie zerwac paska.
Bede sie cieszyl jak to bedzie tylko luzne kolo, gorzej jak beda luzy na lozyskowaniu walu, co prawdopodonie poskutkowalo wytarciu panewek i samego walu.... ani nie chce o tym myslecAha, mialem pod reka drewniany sztyl od miotly (na codzien zastepujacy mi teleskopy klapy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />) i jak naciskam nim na kolo tak zeby ograniczyc drgania, to oprocz tego ze owy sztl zaczyna sie przypalac, to stuki cichna calkowicie, a wiec na pewno sa umiejscowione wlasnie na tym kole/ wale
-
mialem pod reka drewniany sztyl od miotly (na codzien zastepujacy mi teleskopy klapy )
<img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Aha, mialem pod reka drewniany sztyl od miotly (na codzien zastepujacy mi teleskopy klapy )
Bardzo często stosowane rozwiązanie
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Bardzo często stosowane rozwiązanie
i skuteczne <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
i skuteczne
Można też podgiąć delikatnie siłowniki i będą trzymać klapę w górze.
-
Witam,
wygralem walke <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />, sukces <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
okazalo sie ze sruby na kole pasowym byly tak slabo dokrecone, ze odkrecilem je uzywajac samej nasadki + sila miesni(zadnego klucza). Po sciagnieciu kola, zamocowalem je na tokarce i nie ma bic, jest idealnie proste, zalozylem spowrotem, przykrecilem kluczem <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> i jest cycus <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
przy okazji poprawilem mocowanie plastikow, poczyscilem tarcze, poprawilem uszczelke na pozycyjnej i jestem zadowolony, do domciu juz jechalem cieszac sie kazdym kilometrem w moim wehikule czasu -
Witam,
wygralem walke , sukces
ciesze sie razem z tobą <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a nastepnym razem jak bedziesz odpowiadal na posta (zwlaszcza swojego) to utnij cytat co ! <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
no to teraz pamiętaj...
odcinka jest na 7200.... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Aha, mialem pod reka drewniany sztyl od miotly (na codzien zastepujacy mi teleskopy klapy ) i
Ja do czasu kupna nowych(używanych <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) deske ze sobą woziłem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />