Dłuższa podróż...
-
witam! jutro przed moją favką dłuższa trasa... pierwsza taka jak ją mam... 344km w jedną strone, mam nadzieje że mnie nie zawiedzia i że mało spali... jak jechałem nią do rodziny to w trasie spaliła 6 l benki przy spokojnej jeździe... ciekawe jak teraz wypadnie... mam pytanko bo przed wyjazdem chce zmienić żarówki i jakie są w favo??? H4??? czy jakieś bańkowe??? i co jeszcze sprawdzić???
-
H4.
Sprawdz olej, plyn chlodniczy, hamulcowy i od spryskiwacza.
Cisnienie w oponach.
Jak w kazdym innym aucie. -
witam! jutro przed moją favką dłuższa trasa... pierwsza
taka jak ją mam... 344km w jedną strone, mam
nadzieje że mnie nie zawiedzia i że mało spali...To znów nie taka bardzo długa. Ja kiedyś byłem nad morzem, a wkrótce jadę do Niemiec - 1280 km w jedną stronę. Na miejscu będę dużo zwiedzał, Niemcy, Belgia, Holandia, Luxemburg, Francja. Też mam nadzieję że nie zawiedzie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
344km w jedną strone,
tyle to ja robie w jeden dzien <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
heheja niedawno wrocilem z bieszczad 512 w jedna strone na trasie spokojna jazda 120-130km/h oczywiscie na odcinku A4 wroclaw-krakow b o dalej srednia predkosc to 70km/h, w dwie strony + zwiedzanie calych bieszczad i slowacji lacznie jakies 2500km, spalila gazu za 300zl,
8 sierpnia uderzam na Hel z domu w jedna strone 575km. jestem bardzoz niej zadowolony.tanie podrozowanie + w miare wygoda = skoda favorit
-
Niedawno wróciłem z Francji.Favka '92r.Sprawdziła się świetnie.Miałem do przejechania jakieś 1600 km w jedną stronę.Przed wyjazdem zrobiłem szczegółową kontrolę praktycznie wszystkiego.Prawie cała droga to autostrady,tam zasuwałem 110-130 km/h.Spalanie trochę mnie zszokowało,w drodze powrotnej coś się popsuło i trochę mi spalała za dużo.Normalnie brała około 8l,a potem gdzieś tak od połowy byłych DDR brała 10-11l.Ale i tak jestem zadowolony.Pozdrowienia.
-
słuchajcie jaki cud że zajżałem pod maske, bo zmieniałem żarówki... patrze na przewód paliwowy, ten co idzie do gaźnika i myśle czemu on taki sparciały... powyginałem i dziur nie było... ale coś mnie tknęło, odpalam patrze pod mache a tu zaraz przy samym gaźniku bena ciurkiem leci... zupełnie jakbym kran odkręcił... od razu po sąsiadach pochodziłem i popytałem... sąsiad dał mi wężyk paliwowy i już jest ok... ciekawe co by było gdybym nie sprawdził...