bylo szarpanie teraz nie odpala
-
Witam wszystkich <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> ostatnio mam problem z favorytka (92, gaz), jakis czas temu zaczela mi szarpac na niskich obrotach przy przyspieszaniu, jak przekroczyla ok 2000 to wszystko bylo oki. Pare dni pozniej jak ruszalem ze np. swiatel to bardzo wolno <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />, jak juz ja rozbujalem to bylo oki jezdzilem na gazie). Na biegu jalowym na benzynie chodzila ladnie ale niechciala wskakiwac na wyzsze obroty, poprostu strzelala w gaznik, ale jak powoli jej dawalem w gaz to bylo ladnie. Na gazie na jalowym bylo spoko, ale przy jezdzie tragedia, max 30km/h i wiecej niemogla, wogole niereagowala na gazowanie. Na benzynie niedalo sie jechac. Czy ktos ma jakies pomysly? Swiece wymienione, kable nowe z marca, gaznik wyczyszczony, wymienilem aparat i ustawilem go jak poprzedni i teraz to nawet odpalic nie chce(mimo iz nim krecilem aby choc troche zaskoczylo...nic. Na swiecy jest piekna iskra. jakies sugestie? pomysly <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
p.s. przejrzalem forum ale niezabardzo znalazlem, co bylo to sprawdzilem. -
Witam wszystkich ostatnio mam problem z favorytka (92, gaz), jakis czas temu zaczela mi szarpac
na niskich obrotach przy przyspieszaniu, jak przekroczyla ok 2000 to wszystko bylo oki.
Pare dni pozniej jak ruszalem ze np. swiatel to bardzo wolno , jak juz ja rozbujalem to
bylo oki jezdzilem na gazie). Na biegu jalowym na benzynie chodzila ladnie ale niechciala
wskakiwac na wyzsze obroty, poprostu strzelala w gaznik, ale jak powoli jej dawalem w gaz
to bylo ladnie. Na gazie na jalowym bylo spoko, ale przy jezdzie tragedia, max 30km/h i
wiecej niemogla, wogole niereagowala na gazowanie. Na benzynie niedalo sie jechac. Czy ktos
ma jakies pomysly? Swiece wymienione, kable nowe z marca, gaznik wyczyszczony, wymienilem
aparat i ustawilem go jak poprzedni i teraz to nawet odpalic nie chce(mimo iz nim krecilem
aby choc troche zaskoczylo...nic. Na swiecy jest piekna iskra. jakies sugestie?
pomysly
p.s. przejrzalem forum ale niezabardzo znalazlem, co bylo to sprawdzilem.Może łapie gdzieś lewe powietrze (uszczelka pod gaźnikiem).
A swoja drogą to jazda poniżej 2000obr/min to ma prawo szarpać. biegi powinno się zmieniać od 2500 obr/min w zwyż -
Uszczelka pod gaznikiem dobra, nic nie wsysa, a co do obrotow to jezdzilem powyzej 2000, ale jak ruszalem to do 2000 byla tragedia, powyzej bylo spoko. ale dzieki za info
-
Uszczelka pod gaznikiem dobra, nic nie wsysa, a co do obrotow to jezdzilem powyzej 2000, ale jak
ruszalem to do 2000 byla tragedia, powyzej bylo spoko. ale dzieki za infoja bym proponował wyregulować zapłon jak nowy aparat jest w takiej samej pozycji nie znaczy to że zapłon tak samo jest ustawiony tylko jak nie odpala to nie wiem jak to zrobić bo ja zawsze regulowałem stroboskopem na wolnych obrotach ale gdzieś widziałem na forum opis jak sie reguluje statycznie zapłon muszisz poszukać i sobie sprawdzić jak jest iskra ale nie w momencie jak ma być to silnik nie zapali. Jak będzie dobrze ustawiony zapłon i dostanie paliwo to musi zapalić jak cos innego bedzie strzelone to nie będzie miał mocy nie bedzie palił na wszystkie gary ale na wolnych obrotach musi iść ja sprawdzałem i mój pali nawet na 1 cylinder co prawda bardzo nie równo ale pracuje przy 3 kablach odłączonych od świec.
-
Witam wszystkich ostatnio mam problem z favorytka (92, gaz), jakis czas temu zaczela mi szarpac
na niskich obrotach przy przyspieszaniu, jak przekroczyla ok 2000 to wszystko bylo oki.
Pare dni pozniej jak ruszalem ze np. swiatel to bardzo wolno , jak juz ja rozbujalem to
bylo oki jezdzilem na gazie). Na biegu jalowym na benzynie chodzila ladnie ale niechciala
wskakiwac na wyzsze obroty, poprostu strzelala w gaznik, ale jak powoli jej dawalem w gaz
to bylo ladnie. Na gazie na jalowym bylo spoko, ale przy jezdzie tragedia, max 30km/h i
wiecej niemogla, wogole niereagowala na gazowanie. Na benzynie niedalo sie jechac. Czy ktos
ma jakies pomysly? Swiece wymienione, kable nowe z marca, gaznik wyczyszczony, wymienilem
aparat i ustawilem go jak poprzedni i teraz to nawet odpalic nie chce(mimo iz nim krecilem
aby choc troche zaskoczylo...nic. Na swiecy jest piekna iskra. jakies sugestie?
pomysly
p.s. przejrzalem forum ale niezabardzo znalazlem, co bylo to sprawdzilem.Jeżeli na wszystkich świecach masz dobrą iskrę to tylko regulacja zapłony na aparacie a potem gaźnik.A przy próbie odpalania czuć paliwem(powinno dobrze śmierdzieć).Jeżeli nie śmierdzi to trzeba sprawdzić układ zasilania paliwem.Ale moim zdaniem to raczej wina zapłonu.Kręć aparatem w lewo i w prawo.Może źle włożyłeś aparat i masz zapłon na 2 albo na innym garze.