Na gazie nie zapala :(
-
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
somebody101 ma racje.
To gaz zamarza a nie woda. Woda ma ogrzewać w parowniku gaz.
Moge to poprzeć takim przykładem ze jak kiedyś jechałem to mi się woda zagotowała do takiego stopnia ze mi cała wyparowała. Temperatura powietrza była dodatnia +20 a na parowniku był szron. I to był gaz a nie woda. -
Podobny efekt zamarzania gazu przy przechodzeniu ze stanu ciekłego w gazowy, jest gaz do zapalniczek. Przy napełnianiu zapalniczki część gazu ucieka na zewnątrz i robi się szron
-
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
LOL
Wy sobie chyba jaja robicie. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Gaz przy rozprężaniu, czyli przechodzeniu ze stanu ciekłego w lotny, powoduje obniżenie temperatury wszystkiego z czym ma kontakt. Z waszzej teorii wynika, że gaz przechodzi przez pory w reduktorze i na nim zamarza <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Pewnie na zimnych rurach wodociągowych, krople wody biorą się ze środka. Ja się zastanawiałem skąd takie zużycie, a to przesiąkające rury <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Weź sobie np. butle turystyczną 3 kg, obróć ją "do góry nogami" i odkręć zawór nad, powiedzmy, ręką. Zobaczymy co zamarznie, gaz w powietrzu, czy krew w żyłach. <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
jeżdże na gazie już dwa lata i nigdy nie widziałem szronu na parowniku a bak mam pusty i prawie codzień w zimie jeżdziłem a instalke mam Lovtec więc jedną z najtańszych
co do szronu na parowniku to zamarza według mojej wiedzy wilgoć z powietrza z którego gaz rozprężając się w parowniku zabiera ciepło poprzez obudowe parownika więc jak ktoś chce może trochę zeskrobać i zrobić sobie herbate<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
somebody101 ma racje.
To gaz zamarza a nie woda. Woda ma ogrzewać w parowniku gaz.
Moge to poprzeć takim przykładem ze jak kiedyś jechałem to mi się woda zagotowała do takiego
stopnia ze mi cała wyparowała. Temperatura powietrza była dodatnia +20 a na parowniku był
szron. I to był gaz a nie woda.Jezusku... kolejny ktoremu gaz zamarza....
:>>>
Pzdr
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Nie o to tu chodzilo.. jedynie o to ze mr Motylop twierdzil i moze nadal jest o tym przekonany
ze w reduktorze zamarza woda.. co jest totalna bzdura..Nie. ja twierdzilem i dalej twierdze ze od ochlodzajacego sie wskutek rozprezania gazu parownika ochlodzila mi sie przeplywajaca przez niego woda. Ochlodzila sie tak skutecznie totalnie zaczopowala przewod doprawadzajacy do parownika wode.
I co? dalej twierdzisz ze to "gaz zamarza"? <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
LolPzdr
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Nie. ja twierdzilem i dalej twierdze ze od ochlodzajacego sie wskutek rozprezania gazu parownika
ochlodzila mi sie przeplywajaca przez niego woda. Ochlodzila sie tak skutecznie totalnie
zaczopowala przewod doprawadzajacy do parownika wode.
I co? dalej twierdzisz ze to "gaz zamarza"?
Lol
Pzdr
Motylop
Skoda 135L "Rumburak"Heh. Ale się ubawiłem. Te posty powinny iść na Beczkę śmiechu <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />.
No dobra, teraz ja dorzucę 3 grosze. Hmm, powiedziałbym, że gazownik zabiłby śmiechem kolegę Somebody, a nie Motylopa. Jasne jak słońce, że to gaz powoduje oziębianie się parownika. ALE SZRON NA ZEWNĄTRZ PAROWNIKA pochodzi Z POWIETRZA, czyli jest to ZAMARZNIĘTA WODA. TO NIE JEST ZAMARZNIĘTY GAZ !!! I nie ma o co spierać, kto nie wierzy, niech kupi cokolwiek w sprayu i opróżni jego zawartość . Rączka zmarznie,co ? Rozprężający się gaz musi pobrać energię z otoczenia, aby przejść ze stanu ciekłego w gazowy,nie ?
Kto tego nie jest w stanie pojąć, to współczuję.p.s.
na spory nie ma to jak dobre <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
termostat jest nowy parownik jest dobrze podlaczony .Powyzej 10 C pali na dotyk a gdy temp. jest
ponizej 10 C gddy go zostawie na noc to nawet nie dychnie musze go przelaczyc na bene i
pali na dotyk . Wydedukowalem tak: jezeli jest ponize 10 C to klapka od ssania (rysunek)
jest zamkieta .I teraz prosze mi powiedziec jak on moze zapalic na gazie jezeli mikser jest
nad ta klapka ,klapka jest zamkieta i do przepustnicy gaz przeciez nie dojdzie .Jak sie
na favorit nagrzeje klapka sie lekko uchyla i na gazie pali super .Moze wywalic ta klapkeno dobra a co z ta moja klapka jak klapka jest zamknieta to jak gaz ma dostac sie do 1 gardzieli <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> .
-
tez wydaje mi sie ze to gaz zamarza a nie woda, dlaczgo?
wez sobie ładowarke do zapalniczek, i po psikaj sobie np. w palec, co sie stanie? zobaczysz sam.
pozdrawiam -
Ja juz nie mam siły.
1. Wszystkich, ktorym "zamarza gaz" zapraszam Tutaj
2. Tym, ktorym gaz bedzie zamarzal w dalszym ciagu przypominam ze temperatura parowania dla propanu butanu wynosi od -105 do -147 st. C. Czyli gaz zamarznie w temperaturze dopiero -105 stopni. I to tylko wtedy kiedy jest to butan - wraz ze wzrostem zawartosci propanu temperatura ta obniza sie w strone -147.
3. Tym, ktorym gaz mimo to bedzie zamarzal nie mam nic wiecej do powiedzenia. Skoro nie potrafia tego zrozumiec to juz nic im nie pomoze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />A najbardziej przykre jest to, ze bzdury o "zamarzającym gazie przenikającym przez ścianki parownika" piszą ludzie dorośli którzy ukończyli lepsze lub gorsze szkoły. TO chyba najlepszy dowod ze edukacja w Polsce schodzi na psy. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
no dobra a co z ta moja klapka jak klapka jest zamknieta to jak gaz ma dostac sie do 1 gardzieli
.Klapką się nie martw, popatrz sobie dokładnie na budowę gaźnika *BYŁ post z takim zdjęciem - bodajże Kolegi 'Dziadek') .Ssanie z instalacją gazową działa równie dobrze jak na zwykłej benie - daruj sobie tą klapkę.
-
Ja juz nie mam siły.
1. Wszystkich, ktorym "zamarza gaz" zapraszam Tutaj
2. Tym, ktorym gaz bedzie zamarzal w dalszym ciagu przypominam ze temperatura parowania dla
propanu butanu wynosi od -105 do -147 st. C. Czyli gaz zamarznie w temperaturze dopiero
-105 stopni. I to tylko wtedy kiedy jest to butan - wraz ze wzrostem zawartosci propanu
temperatura ta obniza sie w strone -147.
3. Tym, ktorym gaz mimo to bedzie zamarzal nie mam nic wiecej do powiedzenia. Skoro nie potrafia
tego zrozumiec to juz nic im nie pomoze
A najbardziej przykre jest to, ze bzdury o "zamarzającym gazie przenikającym przez ścianki
parownika" piszą ludzie dorośli którzy ukończyli lepsze lub gorsze szkoły. TO chyba
najlepszy dowod ze edukacja w Polsce schodzi na psy.
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
2. Tym, ktorym gaz bedzie zamarzal w dalszym ciagu przypominam ze temperatura parowania dla
propanu butanu wynosi od -105 do -147 st. C. Czyli gaz zamarznie w temperaturze dopiero
-105 stopni. I to tylko wtedy kiedy jest to butan - wraz ze wzrostem zawartosci propanu
temperatura ta obniza sie w strone -147.To czemu przy temp + 15 stopni miałem zamarznięty parwonik? I nie dało się ruszyć na gazie ?
-
To czemu przy temp + 15 stopni miałem zamarznięty parwonik? I nie dało się ruszyć na gazie ?
to coś nie tak z parownikiem. Ja mam na jednym parowniku w Felicii 100 000 km bo tyle na gazie a nawet niewiem czy był zmieniany filtr gazu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> bo ostatnio go jakoś muli i troszku wiecej pali.
Może to bedzie od Filterka gazu?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
To czemu przy temp + 15 stopni miałem zamarznięty parwonik? I nie dało się ruszyć na gazie ?
Bo masz kiepski obieg cieczy chłodzącej. Przy prawidłowym obiegu nawet przy -20 st będzie OK. (Przy pracy silnika w takiej temp. parownik nie ma prawa zamarznąć). Mnie zamarzał tak parownik jak miałem walniętą uszzelkę i przedmuchy spalin do układu chłodzenia.