Felicia 1,6 98r znika prąd
-
Rano próbowałem odpalić. Po przekręceniu kluczyka wszystko zgasło, rozrusznik nawet nie drgnął, zegar się wyzerował, kontrolki zgasły, zero reakcji. Kiedy przekręciłem kluczyk z powrotem coś pyknęło i zegar zaczął chodzić od zera. Próbowałem kilka razy i cały czas to samo. Alarm i centralny zamek działają. Czy ktoś wie co może być powodem?
-
Rano próbowałem odpalić. Po przekręceniu kluczyka wszystko zgasło, rozrusznik nawet nie drgnął,
zegar się wyzerował, kontrolki zgasły, zero reakcji. Kiedy przekręciłem kluczyk z powrotem
coś pyknęło i zegar zaczął chodzić od zera. Próbowałem kilka razy i cały czas to samo.
Alarm i centralny zamek działają. Czy ktoś wie co może być powodem?1. koniec akumulatora... reszta jedzie na resztkach
jezeli aku nie jest stary to moze byc brak ladowania (ja tak mialem) 3 dni jezdzilem na aku a potem sie poddal
2. podladowac aku, sprawdzic ladowanie, jak wszystko ok, smigac. jesli aku stary wymienic
p.s. u mnie jak padl aku to central dzialal - auto nie palilo wiec tak samo moze byc u ciebie
-
1. koniec akumulatora... reszta jedzie na resztkach
jezeli aku nie jest stary to moze byc brak ladowania (ja
tak mialem) 3 dni jezdzilem na aku a potem sie
poddalNa samym aku przejeździłbyś może z 2 godziny a nie 3 dni...
IMO mogą to być problemy z masą lub z wieszającymi się szczotkami w rozruszniku...
-
Na samym aku przejeździłbyś może z 2 godziny a nie 3 dni...
IMO mogą to być problemy z masą lub z wieszającymi się szczotkami w rozruszniku...szanowny kolego:
masz racje bo 3 dni jezdzilem tak po okolo 20 min dziennie co daje nam okolo godziny <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
masz racje bo 3 dni jezdzilem tak po okolo 20 min
dziennie co daje nam okolo godzinyOoo to inna sprawa <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />