doradzcie-parkingowa stluczka
-
Witam.PRzed chwila wlasnie koles tak dlugo parkowal swojego poldka ,az uderzyl w moje malenstwo.Tylne nadkole jest deliktanie wgniecone,typek poszedl do jakiegos sasiada i bedzie u niego nocowal.Jutro jade z nim do blacharza.Co mam zrobic jak juz dowiem sie ile to kosztuje?? Czy starac sie sciagnac o niego kase od razu,czy pisac jakies oswiadczenia i dac mu do podpisu ??doradzcie co najlepiej ?? dzieki pozdrawiam
aha mam jego prawo jazdy,karte chipowa,dowod rejestracyjny,ubezpieczenie. -
Najlepiej to od razu kasa. Wątpię tylko czy gość będzie chętny do płacenia, pewnie nie. Pozostanie w takim razie spisanie oświadczenia w którym dokładnie opiszecie co się stało (gdzie, kiedy, w jaki sposób, zniszczenia, kto winien). Dopiero z takim oświadczeniem możesz iść do ubezpieczalni w której gość miał wykupione OC.
-
Witam.PRzed chwila wlasnie koles tak dlugo parkowal swojego poldka ,az uderzyl w moje
malenstwo.Tylne nadkole jest deliktanie wgniecone,typek poszedl do jakiegos sasiada i
bedzie u niego nocowal.Jutro jade z nim do blacharza.Co mam zrobic jak juz dowiem sie ile
to kosztuje?? Czy starac sie sciagnac o niego kase od razu,czy pisac jakies oswiadczenia i
dac mu do podpisu ??doradzcie co najlepiej ?? dzieki pozdrawiamaha mam jego prawo jazdy,karte chipowa,dowod rejestracyjny,ubezpieczenie.
albo gotówkę bierz do ręki, albo spiszz oświadczenie dokładnie opisując co się stało z czyjej winy dane twoje i jego info o jego polisie i z tym do ubezpieczalni.
PS. Posiadanie czyjegoś dowodu osobistego jest NIELEGALNE
-
nie mam jego dowodu osobistego tylko dowod rejestracyjny.Tylko motyw jest taki ,że to nie jego auto.
-
nie mam jego dowodu osobistego tylko dowod rejestracyjny.Tylko motyw jest taki ,że to nie jego
auto.to nie ma znaczenie to już jest problem właściciela auta, w takim razie w oświadczeniu koniecznie muszą być dane sprawcy i dobrze by było jakby były też dane właścieciela, w zasadzie kasy możesz nie dostać tylko wtedy jeśli właściciel udowodni że sprawca jeździł autem bez jego wiedzy i przyzwolenia
-
nie mam jego dowodu osobistego tylko dowod rejestracyjny.Tylko motyw jest taki ,że to nie jego
auto.w oświadczeniu warto zawrzeć stwierdzenie że sprawca prowadził auto za zgodą właścieciela i jeśli to możliwe żeby podpisali się pod tym sprawca i właściciel, wtedy już napewno się nie wykręcą
-
Że nie jego to nic. Poprostu w oświadczeniu należy napisać kto prowadził pojazd w momencie stłuczki, i kto jest faktycznie właścicielem pojazdu. Myślę że najlepiej jak z gościem spiszesz bardzo szczegółowo co się stało (chyba że będzie chciał płacić od ręki), przynajmniej będziesz miał czarno na białym kto winien jakby właściciel pojazdu robił problemy.
-
Witam.PRzed chwila wlasnie koles tak dlugo parkowal swojego poldka ,az uderzyl w moje
malenstwo.Tylne nadkole jest deliktanie wgniecone,typek poszedl do jakiegos sasiada i
bedzie u niego nocowal.Jutro jade z nim do blacharza.Co mam zrobic jak juz dowiem sie ile
to kosztuje?? Czy starac sie sciagnac o niego kase od razu,czy pisac jakies oswiadczenia i
dac mu do podpisu ??doradzcie co najlepiej ?? dzieki pozdrawiamaha mam jego prawo jazdy,karte chipowa,dowod rejestracyjny,ubezpieczenie.
Spróbuj go wypytać gdzie ma ubezpieczenie - jak w PZU to możesz brać z OC, jak w Link4 lub innym podobnym tworze, który ma w portfelu dużo komunikacyjnych ubezpieczeń, albo ma tanie ubezpieczenia, to wyciągaj od kolesia gotówkę, bo tacy ubezpieczyciele kombinują jak mogą, żeby nie płacić odszkodowań nawet za oczywiste stłuczki - Powodzenia!!!
-
juz zalatwione ,blacharz/lakiernik wycenil koszt na 100 zł ... nie duzo,koles dal stowke i obiecał, ze flaszke postawi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> stowke wzialem i lusss,a w lato pierdykne to papierem sciernym,klepne,pomaluje i bedzie ok.Praktycznie wogole nie widac sladu uderzenia.Pozdrawiam i serdecznie dziekuje wszystkim za pomoc.Jak zawsze sie spisaliscie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />
-
Najlepiej to od razu kasa. Wątpię tylko czy gość będzie chętny do płacenia, pewnie nie.
Pozostanie w takim razie spisanie oświadczenia w którym dokładnie opiszecie co się stało
(gdzie, kiedy, w jaki sposób, zniszczenia, kto winien). Dopiero z takim oświadczeniem
możesz iść do ubezpieczalni w której gość miał wykupione OCA wlasnie ze to IMHO ma znaczenie. Nagle moze sie okazac ze ubezpieczyciel odmowi wyplaty odszkodowania ze wzgledu na uzytkowanie pojazdu niezgodnie z polisa ubezpieczeniowa. A wtedy pozostanie tylko droga sądowa w która nikt przeceiz dla 100 zl nie będzie się pakowac...