regulacja luzu na przekladni kierowniczej
-
wbrew pozorom to nie pytanie ]
lecz moja opowiesc
jako ze mam rozbebeszone wnetrze (wyjeta wytrzepana teraz idzie do prania- wykladzina) filce sie susza na wietrze, wywalone fotele i wielki luz na kolku to chcialem to zrobic - pytalem oto dawno temu teraz byla okazja
po pierwsze mi sie przydaly:
lampka, klucz chyba "8" oraz "12", recznik pod kolana, grajace radio, browar, w h,,j cierpliwosci, mlotek, ordzewiaczpo pierwsze odkrecic trzeba odboj od pedalu gazu (plastik latwo idzie), dalej za nim jest taka blacha przez ktora przechodzi dolna czesc kolumny, pod odkreceniu 2 nakretek "8" trzeba sie pomocowac i te blache zdjac ze szpilek - nadziana jest na kolumne - dalej szamocac sie trzeba ja na tej kolumnie przekrecic - pomocny mlotek
teraz lampke trzeba ulozyc w komorze silnika gdzies blisko przekladni i wrocic do autka
ja kladlem sie na podlodze samochodu a nogi byly w garazu - tu sie przyda recznik badz koc - w takiej pozycji moglem zajrzec przez powstaly otwor do komory silnika i ujrzec ta nieszczesna sruba, lampka swietnie ja oswietla nie swickajac po oczach. popsikalem ja odrdzewiaczem co by sie odsyfila, dalej kluczem "12" powoli acz krok po kroku idac na przod krecilem w prawo sprawdzajac jak kreci sie kierownicadosc szybko zaczela chodzic lepiej - jak by dokladniej, sprawdzajac z ksiazka nalezy dokrecic srube do wyraznego wzrostu oporu na kole po czym odkrecic srube o 1/10 obrotu by zachowac luz 0.1mm
patrzac pozniej na kolo nawet minimalny ruch kierownicy (stalem przy kole reka pukajac o 1-2mm kierownice) powodowal ruszanie kola - I OTO CHODZI
to wszytko tak latwo sie czyta lecz 2 glopie srubki "8' odkrecalem godzine poniewaz sie ciezko zmiescic pod kierownica a lezenie obok samochodu jest strasznie niewygodne i co chwile musialem wstawac dodam ze jeszcze tego nie przykrecilem oraz nie jezdzilem bo nie miec czasa
-
a duzo musiales ja wkrecic (srubke regulacyjna) bo jak prawie do konca to cos jest nie tak (odpukac) u mnie tak bylo tzn wkrecilem ja prawie do oporu i dopiero bylo dobrze tzn brak luzu, po czym po 200 km jazdy jak parkowalem to sie zaciela kierownica, no to ja zaparlem sie nogami, no i cos strzelilo - okazalo sie potem ze lozysko bylo rozwalone a moja likwidacja luzu polegala na docisnieciu go na sile do obudowy w/w srubka.
-
a duzo musiales ja wkrecic (srubke regulacyjna) bo jak prawie do konca to cos jest nie tak
(odpukac) u mnie tak bylo tzn wkrecilem ja prawie do oporu i dopiero bylo dobrze tzn brak
luzu, po czym po 200 km jazdy jak parkowalem to sie zaciela kierownica, no to ja zaparlem
sie nogami, no i cos strzelilo - okazalo sie potem ze lozysko bylo rozwalone a moja
likwidacja luzu polegala na docisnieciu go na sile do obudowy w/w srubka.c o ja moge powiedziec
to byla pierwsza regulacja
jezeli to ma jakies znaczenie to tej srubki z obudowy wystaje jeszcze ponad 0.5 cm gwintu -
c o ja moge powiedziec
to byla pierwsza regulacja
jezeli to ma jakies znaczenie to tej srubki z obudowy
wystaje jeszcze ponad 0.5 cm gwintuno to ja dodam swoje 5 groszy, otórz jakis czas temu ( ok 2 miesiące ) też regulowałem luz w kolumnie, z tym ze nie chcialo mi sie za bardzo robic tego od wewnatrz autka, wiec kombinowałem inaczej, i sie okazalo, ze mialem akurat idealny do tego klucz, a mianowicie u mnie-- nie wiem jak jest u was --- pasowala 13 , tzn, klucz płasko nasadowy, z tym ze ta nasadka byla przymocowana jak w kluczu do swiec, czyli mozna bylo zrobic z klucza prostego cos w rodzaju litery L, dokrecanie sruby zajeło mi jakies 2 min, w tym 1, 5 zajeło podniesienie autka, nie musiałem nawet zdejmowac kola.
-
no to ja dodam swoje 5 groszy, otórz jakis czas temu ( ok 2 miesiące ) też regulowałem luz w
kolumnie, z tym ze nie chcialo mi sie za bardzo robic tego od wewnatrz autka, wiec
kombinowałem inaczej, i sie okazalo, ze mialem akurat idealny do tego klucz, a mianowicie u
mnie-- nie wiem jak jest u was --- pasowala 13 , tzn, klucz płasko nasadowy, z tym ze ta
nasadka byla przymocowana jak w kluczu do swiec, czyli mozna bylo zrobic z klucza prostego
cos w rodzaju litery L, dokrecanie sruby zajeło mi jakies 2 min, w tym 1, 5 zajeło
podniesienie autka, nie musiałem nawet zdejmowac kola.fajnie wiedziec ze sie i tak da - na przyszlosc - lecz dlaczego pasowala Ci 13 to nie mam pojecia -albo ja mam inny samochod
dzisiaj wytoczylem sie z garazu i nie powiem fajnie sie jezdzi
skreca idealnie a nawet prosto jezdzi - no minimalnie sciaga w lewo -
fajnie wiedziec ze sie i tak da - na przyszlosc - lecz
dlaczego pasowala Ci 13 to nie mam pojecia -albo ja
mam inny samochod
Bo masz pózniejszy rocznik <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Bo masz pózniejszy rocznik
no moze byc
ale szkoda ze nie mam jak w feli
tylko wejsc pod spod i krecicbtw mozliwe jest przelozenie przekladni od feli ze wspomaganiem ? wspomaganie moze nie dzialac wazne by mialo mniej obrotow kierownica <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
no to ja dodam swoje 5 groszy, otórz jakis czas temu ( ok 2 miesiące ) też regulowałem luz w
kolumnie, z tym ze nie chcialo mi sie za bardzo robic tego od wewnatrz autka, wiec
kombinowałem inaczej, i sie okazalo, ze mialem akurat idealny do tego klucz, a mianowicie u
mnie-- nie wiem jak jest u was --- pasowala 13 , tzn, klucz płasko nasadowy, z tym ze ta
nasadka byla przymocowana jak w kluczu do swiec, czyli mozna bylo zrobic z klucza prostego
cos w rodzaju litery L, dokrecanie sruby zajeło mi jakies 2 min, w tym 1, 5 zajeło
podniesienie autka, nie musiałem nawet zdejmowac kola.ja też to kiedys robiłem i też chyba kluczem 13 płaskim przeciętym na dwie części i robiłem też od strony podwozia ale kombinowanie, dorabianie kluczy i dokręcanie leżąc pod samochodem zajęło mi ze 3 godziny