przewody hamulcowe tył
-
zmieniałem ostatnio tłoczek w tylnym prawym kole bo wogóle nie rabotał .
i tu się zaczęło ! (4 godziny pracy)
tłoczek całkowicie się zatrzymał i ani o milimetr się nie ruszył, chciałem odkręcić od niego przewód hamulcowy który wymieniałem z resztą jakieś pół tora roku temu , a tu dua nie ma opcji takiej , nabiłem mniejszy klucz, potem jeszcze mniejszy i nadal dua , żadne wd-40 + młotek + zzaciskowe kombinery nie miały szans , mimo półtoragodzinnej pracy.
postanowiłem, że upier****e przewód za tłoczkiem ,wyjme go (tloczek) , odkręce przewód metalowy w miejscu gdzie łączy się z gumowym a tu miła niespodzianka- nie da rady , przewoody łącza się w miejscu gdzie przechodza przez mocowanie do belki i niema jak dojść cięższym sprzętem.
poradziłem sobie tak , że przecięłem przewód gumowy odkręciłem go od nastepnego przewodu metalowego(tego co idzie do komory silnika), dokręciłem nowe prewody i puściłem obok starych , bez łączenia w mocowaniu i założyłem dwie opaski zaciskowe plastikowe.
Hamuje jak należy.
miał ktoś podobny problem ? elo <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
hmm jseli przewod nie daje sie odkrecic od cylinderka to trzeba zrobic tak.: rozbebeszyc hamulce odkrecic cylinderek od talerza (wyjac z niego tloczki, wyciagnac go troche do siebie razem z przewodem, wlozyc przez otwor po tloczkach jakis grubu dlugi pręt badz rurke a gwint przewodu zlapac sczypcami hydraulicznymi. Nalezy szczypce przyblokowac i odkrecac przez obrot calym cylinderkiem - pojdzie.
albo obcina si eprzewod i nabija mniejsza chromowa-czytaj mocna nasadke, zaklada sie ramie klucza i tez pojdzie
2 sposoby, zalezy czy ktos chce rozbierac hamulce czy wimieniac przewod, do wyboru i koloru <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
hmm jseli przewod nie daje sie odkrecic od cylinderka to trzeba zrobic tak.: rozbebeszyc hamulce
odkrecic cylinderek od talerza (wyjac z niego tloczki, wyciagnac go troche do siebie razem
z przewodem, wlozyc przez otwor po tloczkach jakis grubu dlugi pręt badz rurke a gwint
przewodu zlapac sczypcami hydraulicznymi. Nalezy szczypce przyblokowac i odkrecac przez
obrot calym cylinderkiem - pojdzie.
albo obcina si eprzewod i nabija mniejsza chromowa-czytaj mocna nasadke, zaklada sie ramie
klucza i tez pojdzie
2 sposoby, zalezy czy ktos chce rozbierac hamulce czy wimieniac przewod, do wyboru i kolorugdyby to było takie proste?
ale niestety .
chciałem wymienic tłoczek a nie przewody, bo przewody były ok, więc i tak musiałem rozebrać hamulce ale co tam przecież to 10 minut. w każdym bądź razie chodzi o to że z tłoczka nie dało rady wyjąć bolcóFF no i kręcenie nie pomogło bo zaje***o się opór (przypomne że samochód stał kilka miesiecy)
nabijanie dało tym raze efekt do du**
elo <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
zmieniałem ostatnio tłoczek w tylnym prawym kole bo
wogóle nie rabotał .
i tu się zaczęło ! (4 godziny pracy)
tłoczek całkowicie się zatrzymał i ani o milimetr się
nie ruszył, chciałem odkręcić od niego przewód
hamulcowy który wymieniałem z resztą jakieś pół
tora roku temu , a tu dua nie ma opcji takiej ,
nabiłem mniejszy klucz, potem jeszcze mniejszy i
nadal dua , żadne wd-40 + młotek + zzaciskowe
kombinery nie miały szans , mimo półtoragodzinnej
pracy.
postanowiłem, że upier****e przewód za tłoczkiem ,wyjme
go (tloczek) , odkręce przewód metalowy w miejscu
gdzie łączy się z gumowym a tu miła niespodzianka-
nie da rady , przewoody łącza się w miejscu gdzie
przechodza przez mocowanie do belki i niema jak
dojść cięższym sprzętem.
poradziłem sobie tak , że przecięłem przewód gumowy
odkręciłem go od nastepnego przewodu
metalowego(tego co idzie do komory silnika),
dokręciłem nowe prewody i puściłem obok starych ,
bez łączenia w mocowaniu i założyłem dwie opaski
zaciskowe plastikowe.
Hamuje jak należy.
miał ktoś podobny problem ? eloJa mialem i dalem sobie spokoj z przewodem, ale za to tak sie wq.. ze zaczalem walic w zapieczony tloczek z calej sily mlotem 5-kilowym i nie obchodzilo mnie w tamtym momencie czy odpadnie razem z kolem czy nie)
o dziwo tloczek wyszedl, wyniki TU
dalem nowy tloczek ale niedawno jak przy okazji sprawdzalem czy wszystko ok to widze ze znowu sie zapieklo - cos musi byc z tym cylinderkiem - moze zardzewialy w srodku? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
rozumiem Cie w pełni , bo i ja sie tak W*&%$#@)m że chciałem wszystko roz****, zwłaszczaże robiłem na ostrym słońcu i po kilku godzinach mój tłoczek wygladał jeszcze ciekawiej z tym, że z każdej strony i wogóle bo próbowałem go rozgrzać palnikiem.
u Ciebie rdza na bank . zastanawiam się czy płyn (DOT-3temp.) mają wpływ na trwałość tłoczka , bo może przy wyższej temp. rozgżewa się i pierniczy. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
rozumiem Cie w pełni , bo i ja sie tak W*&%$#@)m
że chciałem wszystko roz****, zwłaszczaże robiłem
na ostrym słońcu i po kilku godzinach mój tłoczek
wygladał jeszcze ciekawiej z tym, że z każdej
strony i wogóle bo próbowałem go rozgrzać
palnikiem.
u Ciebie rdza na bank . zastanawiam się czy płyn
(DOT-3temp.) mają wpływ na trwałość tłoczka , bo
może przy wyższej temp. rozgżewa się i pierniczy.tego nie wiem, ale ten stary mialem z aluminium, lub czegos podobnego, a nowy jest stalowy. chyba czeka mnie wymiana calego cylinderka w pazdzierniku przed przegladem, juz teraz jak o tym pomysle to mnie skreca... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
co Ty . wymiana samego tłoczka mimo zdjęcia wszystkiego ze środka zajmuje około 10-15 minut,
chociaż kiedyś mi to długo trffAŁO BO TE SPRĘŻYNKI SA STRASZNIE MĘCZĄCE , ALE NAUCZYŁEM SIĘ UŻYWAĆ ODPOWIEDNIO ŚRUBAKA I KOMBI-NEREK.DASZ RADE ! ELO <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />