Problem z ukł. hamowania (serwo, czy cos innego?)
-
Witam!
Męczy mnie jeszcze jeden problem. Wciskając pedał hamulca często, ale nie zawsze, wchodzi miękko aż w podłogę, przy czym słychać syczenie a gdzieś w połowie daje się czuć 2 minimalne przeskoki pedału. Gdy zwalniam pedał słychać jakieś hałasy w okolicy serwa, które kojarzą mi się (tylko intuicyjnie) z ruchem membrany przy niskim ciśnieniu. Przy wyłączonym silniku i kilkukrotnym napompowaniu, pedał hamulca jest twardy.
Zaraz przed zimą odpowietrzany był układ hamulcowy. Nie wiem teraz, jak się do tego zabrać. Schodzenie pedału można wytłumaczyć zapowietrzeniem, syczenie nieszczelnością, ale te przeskoki i hałasy? Czy to wskazuje na pad serwa, czy też może mieć związek z pompą hamulcową lub np. zdartymi okładzinami szczęk hamulcowych (właśnie będę je wymieniał)?
pozdrawiam
-
Witam serdecznie i pozdrawiam.
Niedawno miałem bardzo podobny problem. Hamulec nie był rewelacyjny a w czasie hamowania nie za każdym wciśnięciem ale dość często można było wyczuć zapadanie sie pedału. Czasem też ów pedał sobie parę razy jakby "podskakiwał". Nie małem pojęcia co to może być a ponieważ wcześniej miałem przegląd wiedziałem, że tylny hamulec jest słaby. Rozebrałem bębny i sprawdziłem szczęki i grubość okładzin. Wszystko było ok. Przy tej kontroli okazało się jednak, że nie działa samoczynna regulacja luzu szczęk. Troszkę skorodowały sprężynki i nie dociskały z wystarczającą siłą. Naprawiłem to ale niestety nic to nie dało. Objawy były takie same. Sprawdziłem przewody hamulcowe, cylinderki aż dotarłem do pompy hamulcowej. Odkręciłem z pompy korektor siły hamowania, rozkręciłem go i okazało się, że plastikowy zawork, który się w nim znajduje jest pęknięty. Niestety okazało się że taka część jest niedostępna a cały korektor (orginalny) kosztuje 72zł. Postanowiłem złożyć ten korektor bez zaworka. Odpowietrzyłem hamulec i działa bez zarzutów. Niestety najprawdopodobniej trzeba go będzie dorobić (zaworek)albo kupić gdzieś na złomie zały korektor.
Moja rada jest taka:
1. zdjąć koła tylne, bębny i sprawdzić w obu kołach czy w czasie wciskania hamulca pracuje cylinderek. Jeżeli pracuje bez zarzutów to może to wina tej samoczynnej regulacji lizu na szczękach. Jeżeli jednak nie pracuje to najlepiej:
2. odkecić (od strony pompy) przewody hamulcowe kół tylnych i sprawdzić (poprzez naciśnięcie hamulca) czy tam jest ciśnienie płynu. Najlepiej kilka razy pompować hamulcem bo ciśnienie raz może być a raz nie. Jak nie ma to:
3. odkręcić od pompy korektor i rozkręcić go. Jest w nim mały biały plastikowy zaworek. Sprawdź czy jest cały (uwaga na delikatną sprężynkę). Jeżeli okaże się że zaworek jest cały to należy skręcić korektor i wkręcić go do pompy. Jeżeli jednak nie jest cały to wyciągnąć go i wszystko skręcić bez niego. Powinno zadziałać.
Trochę to zagmatwane ale może pomoże. Polecam książkę serwisową, tam korektor jest dokładnie rozrysowany i jego zasada działania jest dobrze opisana. Powodzenia. Witam serdecznie i pozdrawiam.
Niedawno miałem bardzo podobny problem. Hamulec nie był rewelacyjny a w czasie hamowania nie za każdym wciśnięciem ale dość często można było wyczuć zapadanie sie pedału. Czasem też ów pedał sobie parę razy jakby "podskakiwał". Nie małem pojęcia co to może być a ponieważ wcześniej miałem przegląd wiedziałem, że tylny hamulec jest słaby. Rozebrałem bębny i sprawdziłem szczęki i grubość okładzin. Wszystko było ok. Przy tej kontroli okazało się jednak, że nie działa samoczynna regulacja luzu szczęk. Troszkę skorodowały sprężynki i nie dociskały z wystarczającą siłą. Naprawiłem to ale niestety nic to nie dało. Objawy były takie same. Sprawdziłem przewody hamulcowe, cylinderki aż dotarłem do pompy hamulcowej. Odkręciłem z pompy korektor siły hamowania, rozkręciłem go i okazało się, że plastikowy zawork, który się w nim znajduje jest pęknięty. Niestety okazało się że taka część jest niedostępna a cały korektor (orginalny) kosztuje 72zł. Postanowiłem złożyć ten korektor bez zaworka. Odpowietrzyłem hamulec i działa bez zarzutów. Niestety najprawdopodobniej trzeba go będzie dorobić (zaworek)albo kupić gdzieś na złomie zały korektor.
Moja rada jest taka:
1. zdjąć koła tylne, bębny i sprawdzić w obu kołach czy w czasie wciskania hamulca pracuje cylinderek. Jeżeli pracuje bez zarzutów to może to wina tej samoczynnej regulacji lizu na szczękach. Jeżeli jednak nie pracuje to najlepiej:
2. odkecić (od strony pompy) przewody hamulcowe kół tylnych i sprawdzić (poprzez naciśnięcie hamulca) czy tam jest ciśnienie płynu. Najlepiej kilka razy pompować hamulcem bo ciśnienie raz może być a raz nie. Jak nie ma to:
3. odkręcić od pompy korektor i rozkręcić go. Jest w nim mały biały plastikowy zaworek. Sprawdź czy jest cały (uwaga na delikatną sprężynkę). Jeżeli okaże się że zaworek jest cały to należy skręcić korektor i wkręcić go do pompy. Jeżeli jednak nie jest cały to wyciągnąć go i wszystko skręcić bez niego. Powinno zadziałać.
Trochę to zagmatwane ale może pomoże. Polecam książkę serwisową, tam korektor jest dokładnie rozrysowany i jego zasada działania jest dobrze opisana. Powodzenia.
Tu masz obrazek jak wygląda korektor siły hamowania.
Obrazek pobrany ze strony www.skoda.biezanow.net tam też może znajdziesz jakieś potrzebne info. -
Witam!
Męczy mnie jeszcze jeden problem. Wciskając pedał
hamulca często, ale nie zawsze, wchodzi miękko aż w
podłogę, przy czym słychać syczenie a gdzieś w
połowie daje się czuć 2 minimalne przeskoki pedału.
Gdy zwalniam pedał słychać jakieś hałasy w okolicy
serwa, które kojarzą mi się (tylko intuicyjnie) z
ruchem membrany przy niskim ciśnieniu. Przy
wyłączonym silniku i kilkukrotnym napompowaniu,
pedał hamulca jest twardy.
Zaraz przed zimą odpowietrzany był układ hamulcowy. Nie
wiem teraz, jak się do tego zabrać. Schodzenie
pedału można wytłumaczyć zapowietrzeniem, syczenie
nieszczelnością, ale te przeskoki i hałasy? Czy to
wskazuje na pad serwa, czy też może mieć związek z
pompą hamulcową lub np. zdartymi okładzinami szczęk
hamulcowych (właśnie będę je wymieniał)?
pozdrawiamzapal silnik i pompuj pedalem hamulca - obroty silnika spadaja czy rosna? ps. a moze czas na wymiane usczeek w pompie? sprawdz te obroty i napisz
-
zapal silnik i pompuj pedalem hamulca - obroty silnika
spadaja czy rosna? ps. a moze czas na wymiane
usczeek w pompie? sprawdz te obroty i napiszHmm... Obroty są raczej stałe. Jedyne, co udało mi się zaobserwować, to wahania wskazówki obrotomierza o niecały 1mm.
Jeszcze jedna obserwacja. Przy wyłączonym silniku i twardym hamulcu opisywany hałas jest nieco mniejszy i jakby bardziej "ściśnięty"...
-
Hmm... Obroty są raczej stałe. Jedyne, co udało mi się
zaobserwować, to wahania wskazówki obrotomierza o
niecały 1mm.
Jeszcze jedna obserwacja. Przy wyłączonym silniku i
twardym hamulcu opisywany hałas jest nieco mniejszy
i jakby bardziej "ściśnięty"...<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
teoretycznie cos z serwem jesli wplyw na hałas ma wlaczony silnik.... musiałbym to zobaczyć na żywca <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Witam!
Męczy mnie jeszcze jeden problem. Wciskając pedał hamulca często, ale nie zawsze, wchodzi miękko
aż w podłogę, przy czym słychać syczenie a gdzieś w połowie daje się czuć 2 minimalne
przeskoki pedału. Gdy zwalniam pedał słychać jakieś hałasy w okolicy serwa, które kojarzą
mi się (tylko intuicyjnie) z ruchem membrany przy niskim ciśnieniu. Przy wyłączonym silniku
i kilkukrotnym napompowaniu, pedał hamulca jest twardy.
Zaraz przed zimą odpowietrzany był układ hamulcowy. Nie wiem teraz, jak się do tego zabrać.
Schodzenie pedału można wytłumaczyć zapowietrzeniem, syczenie nieszczelnością, ale te
przeskoki i hałasy? Czy to wskazuje na pad serwa, czy też może mieć związek z pompą
hamulcową lub np. zdartymi okładzinami szczęk hamulcowych (właśnie będę je wymieniał)?
pozdrawiamJeśli pedał przy "lekkim" naciskaniu wchodzi do podłogi, a przy szybkim trzyma. Oznacza to, że trzeba albo wymienić gumowe tłoczki w pompie hamulcowej, albo całą pompę. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />