Mechanik nie wie co jest mojej Skodzie!Ratujcie!
-
Problem jest taki!Jadę sobie a tu nagle zaczęło ściągać mnie w prawo,no to ja kierownicą żeby wyrównać,a kierownica odbija mi w prawo.Zatrzymałem się,zaglądam pod maskę...nic!Jadę dalej.Po przejechaniu 500m coś zastukało i przeszło.Pojechałem do mechanika,obejrzał przejechał się i nic,wszystko OK!Dwa tyg. jeździłem,piłłowałem samochód i nic,wprawdzie po mieście więc jeździłem poniżej 90km/h.Ale potem pojechałem do rodziny,dystans 250km.Po 40km,zaczyna się coś dziać...a mianowicie,przy gwałtownym dodawaniu gazu lub puszczaniu oraz przy zmianie biegu szarpie mi kierownicą w lewo.Raz szarpnie i już.Jakoś przejechałem te 250km,nie jechałem szybciej niż 80km\h.Przyjechałem na miejsce,zatrzymałem się na dwie minuty pod domem koleżanki,nawet silnika nie gasiłem,pojechałem do siebie,zrobiłem jeszcze rundke po mieście i nic.Wszystko OK,jakby nie było tej usterki.POSTAŁEM TYLKO 2 MIN!!!!!.Pojechałem do mechanika,przejechał się ze mną 100,120,150 i nic.Ochrzanił mnie,że mu dupe zawracam.Sam więc zajrzałem do autka.W podwoziu wszystko OK,wszystkie gumy OK,amorki też,trochę już przejeżdżone ale OK,Układ kierowniczy OK,zero luzu,kierownica chodzi lekko.Stwierdziłem tylko lekki luz między prawą półosią a kołem na przegubie,z lewej strony zero luzu.Jeden mechanik powiedział,że lekki to nie ma znaczenia,inny powiedział,że trzeba kasować bo to na 100% to...Pomóżcie,bo jużnie wiem co robić!!!!!! Skoda Felicia 1,3MPI Kombi 1998
-
Prawdopodobnie jakieś zanieczyszczenie w przegubie - do mycia, bo za trochę to do wymiany będzie.
-
Moim zdaniem tez przegub...maiel kiedys podobna sytuacje...sciagalo mnie w prawo i to dosyc ostro az musaielm zapierac kierwonice dwoma rekami....moze masz delikatne bekniecie na gumie i wpusila troche syfu z drogi a teraz jest duzo soli wiec nie problem o takie reczy....warto sprawdzic tez przeguby wew przy skrzyni...jezeli natomiast ktorys z zew jest walniety to automatycznie moze uszkodzi przegub wew wiec radze dobrez sie przyjzec temu tematowi
-
Moim zdaniem tez przegub...maiel kiedys podobna sytuacje...sciagalo mnie w prawo i to dosyc ostro az musaielm
zapierac kierwonice dwoma rekami....moze masz delikatne bekniecie na gumie i wpusila troche syfu z drogi a
teraz jest duzo soli wiec nie problem o takie reczy....warto sprawdzic tez przeguby wew przy skrzyni...jezeli
natomiast ktorys z zew jest walniety to automatycznie moze uszkodzi przegub wew wiec radze dobrez sie przyjzec
temu tematowi
Dobrze gada nalać mu <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />.
Szybki test przegubów to - na skręconych kołach dodawac gazu i sprawdzac czy słychać "klekotanie" - przy bardzo hałasującym przegubie polecam pośpiech - moze paść w czasie jazdy (jeszcze 2 mieciące temu twierdziłem ze to niemożliwe żeby przegub sie rozpadł w czasie jazdy - zycie to zweryfikowało). -
i co wtedy już nigdzie się nie pojedzie? niezabardzo wiem jak to sie ma do reszty czesci w samochodzie hehe ale znowu jak sie rozsypal to raczej sie nie pojedzie dalej.Zero mozliwosci?Pytam z ciekawosci.Pozdrawiam
-
i co wtedy już nigdzie się nie pojedzie? niezabardzo wiem jak to sie ma do reszty czesci w
samochodzie hehe ale znowu jak sie rozsypal to raczej sie nie pojedzie dalej.Zero
mozliwosci?Pytam z ciekawosci.PozdrawiamJak się rozsypią kulki w przegubie, to przegub się sklinuje i koła nie ruszysz.
-
Dobrze gada nalać mu .
Szybki test przegubów to - na skręconych kołach dodawac gazu i sprawdzac czy słychać
"klekotanie" - przy bardzo hałasującym przegubie polecam pośpiech - moze paść w czasie
jazdy (jeszcze 2 mieciące temu twierdziłem ze to niemożliwe żeby przegub sie rozpadł w
czasie jazdy - zycie to zweryfikowało).o cholera... mi coś właśnie klekocze przy przednim lewym kole kiedy dodaję gazu skręacjąc... czy to przegób własnie? jaki koszt naprawy? można to zrobić samemu czy do mechanika od razu autko odstawić? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
No cóż,trzeba będzie rączki pobrudzić przy tym przegubie....dziękia za opinie!!!!!
-
Jak się rozsypią kulki w przegubie, to przegub się sklinuje i koła nie ruszysz.
zaraz, zaraz... o jakie przeguby chodzi bo już się pogubiełem... czy mówicie o końcówkach drążków kierowniczych (przegubach kulowych) czy o czymś innym? proszę o wyjaśnienia, bo jestem bardzo zainteresowany tematem jako że mam właśnie odgłosy klekotania przy skręconych kołach. wymieniłem końcówki drążków bo miałem luzy na nich, ale to nic nie dało. klekotanie jest dalej i to coraz mocniejsze... <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
-
hmm niewiem jakie jeszcze przeguby są w samochodzie ale wiem o który chodzi bo mi tez klekocze ale bez zmian juz od roczku ponad.Odrazu za przednim kołem , schowane w osłonce gumowej, to właśnie te.Jeśli guma pęknie to dostaje sie do nich brud i chwila moment przegub klekocze.Mi na szczescie pomoglo czyszczenie i wymiana smary wraz z guma.Klekotac leciutko klekocze ale nie pogarsza sie.podobno jak przegub jest juz calkiem do pupy to klekocze juz na malych zakretach a nawet na jezdzie na wprost.Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
zaraz, zaraz... o jakie przeguby chodzi bo już się
pogubiełem... czy mówicie o końcówkach drążków
kierowniczych (przegubach kulowych) czy o czymś
innym? proszę o wyjaśnienia, bo jestem bardzo
zainteresowany tematem jako że mam właśnie odgłosy
klekotania przy skręconych kołach. wymieniłem
końcówki drążków bo miałem luzy na nich, ale to nic
nie dało. klekotanie jest dalej i to coraz
mocniejsze...chodzi i zewnętrzny przegub pólosi napedowej, potocznie zwany przygłupem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Jak się rozsypią kulki w przegubie, to przegub się sklinuje i koła nie ruszysz.
To wersja pesymistyczna - optymistyczna to taka, że zmieli się wieniec, kulki wylecą i auto przestanie jechać, ale koła będą się obracać bez problemów
-
o cholera... mi coś właśnie klekocze przy przednim lewym kole kiedy dodaję gazu skręacjąc... czy to przegób własnie?
jaki koszt naprawy? można to zrobić samemu czy do mechanika od razu autko odstawić?
Można zrobic samemu, ale przyda sie pomoc 2-giej osoby - opis operacji na zaprzyjaźnionej stronie link -
To wersja pesymistyczna - optymistyczna to taka, że zmieli się wieniec, kulki wylecą i auto
przestanie jechać, ale koła będą się obracać bez problemówJasne że pesymistyczna, ale należy z nią się liczyć......