dziwny problem w skodzie kumpla
-
witam,
mój kolega ma w skodzie swojej mamy taki problem, że kiedy skodzianka dłużej postoi (kilka dni) to nie można ruszyć jej z miejsca. jakby była wmurowana w parking <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
po prostu nie chce ruszyć z miejsca, tak jakby trzymć nogę cały czas na hamulcu. natomiast jak się da sporo gazu, szybko puści sprzęgło (szarpnie samochodem) to puszcza i jedzie już bez problemu. silnik chodzi jak ta lala, skrzynia biegów też w pożądku, więc co to?
od razu zaznaczam że nie jest to spowodowane zamarzaniem hamulców, bo problem przy dodatnich temp. też występował. gdzie szukać przyczyny? zakleszczone hamulce? coś nie tak z łożyskami? a może jeszcze coś innego? please, help! -
ja bym postawił na zapieczone cylinderki tzn jak postoją to się zapiekają albo coś innego się zapieka ogólnie rozebrać chamulce troszkę WD40 i będzie dobrze chyba
-
Hm.. a moze to kwestia hamulca recznego? Z tego co ludzie na miescie gadaja to na mrozie tak sie zdarza.. Auto bylo zostawione na recznym?
-
Hm.. a moze to kwestia hamulca recznego? Z tego co ludzie na miescie gadaja to na mrozie tak sie
zdarza.. Auto bylo zostawione na recznym?jak już pisałem, nie ma tu nic do rzeczy mróz. rzecz miała miejsca już wczesniej, kiedy temp. były dodatnie i wszyscy marzyli o zimie (no to teraz mają za swoje...)
-
jak już pisałem, nie ma tu nic do rzeczy mróz. rzecz miała miejsca już wczesniej, kiedy temp. były dodatnie i
wszyscy marzyli o zimie (no to teraz mają za swoje...)Czy parkując na parkingu koleś zaciąga ręczny hamulec?