światła cały rok...
-
o co ci chodzi? negujesz że podwyższona mocno
temperatura ujemnie odbija sie na odbłysnku?
Ja pozwole sobie negowac to, ze podczas normalnej eksploatacji (wlacznie ze staniem w lecie w korakach) i majac przewidziane przez fabryke zarowki reflektor Ci sie przegrzeje i zmatowieje <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Moge podac przyklad z wlasnej praktyki: wlaczam swiatla przez caly rok i jakos nic mi sie nie przegrzalo ami nie zamtowialo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A jaki Ty masz dowod ze jest tak jak Ty twierdzisz?? Jezdzisz przez caly rok z wlaczonymi swiatlami (i standardowymi zarowkami!) i zauwazyles w swojej Feli jakies przegrzane czy zmatowione reflektory??????
To jak
w takim razie wytłumaczysz że nie wolno wkładać
żarówek o wiekszej mocy?
A tak, ze wlasnie dopiero jak wlozsz jakies mocniejsze, nieprzepisowe zarowy, to sie moze zaczac przegrzewac <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />a może twierdzisz że w
upalny dzień , powiedzmy 30' w cieniu podczas jazdy
w korku z predkością 0,5 km/h reflektor jest tak
chłodzony jak w czasie jazdy?
Oczywiscie jest mniej chlodzony, ale i tak jeszcze sie nie przegrzewa.Co ci się nie podoba?
Mi sie nie podoba ze probujesz na sile udowodnic swoja watpliwa teorie a nie masz praktyki, bo w przecienstwie do paru innych osob nie jezdzisz przez caly rok z wlaczonymi swiatlami.To fakt że podwyższona mocno temperatura źle wpływa
na lustro odbłysnika - widać to u "tuningowców"
którzy wkładaja np żarówki 150W zamiast 100W......
znam kilku takich i już po pół roku widać że to się
ujemnie na reflektorze odbija.
He, he, he... wspanialy przyklad... jak sie wlozyzy AZ o 50% mocniejsze zarowy to chyba logicznie myslacy czlowiek powinien sie liczyc z tym ze cos moze pierdyknac. Chyba jak Ci lekarz zaleci brac 6 tabletek dziennie to nie bierzesz 9 (czyli o 50% wiecej) w nadzieji ze szybciej wyzdrowiejesz, a jesli jednak tak zrobisz to chyba powinienes spodziewac sie skutkow ubocznych przedawkowania, prawda?daruj sobie
określenia typu ciemnogród - najpierw sie chwilę
zastanów....... no chyba że pan kolega ma inne
informacje w temacie - w takim razie prosze bardzo
podziel się nimi z kolegami......
Powiem Ci tyle, ze wlasnie dlatego od paru lat wlaczam ZAWSZE swiatla, bo wiele razy mialem przyklady tego ze jakis jadacy z przeciwka ciemny samochod byl slabo widoczny (nawet w lecie!), a inne jadace z wlaczonymi swiatlami od razu rzucaly sie w oczy.A jesli chodzi o padanie zarowek to jak wiadomo altki w Skodach daja troche za niskie napiecie i chyba wlasnie dlatego zarowki padaja w Skodach dosc rzadko - w Feli nie padla mi jeszcze ani jedna, Formanie doslownie jedna, a w S105 czyba ze dwie czy 3. Dosc powiedziec ze prawie wszystkie zarowki zapasowe zakupione kiedys do S105 mam nadal bo, nie bylo okazji ich wymienic!
A zreszta czy nie warto poswiecic tych kilkanascie-kilkadzisiat zl za ewenlualnie szybciej przepalone zarowki, a nawet powiedzmy pol roku czy rok krocej eksploatowany akumulator, zeby oszczedzic komus i sobie ewentualnego wypadku drogowego, w wyniku ktorego straty finansowe beda wieeeeeeeeeeeeelokrotnie wieksze, nie wspominajac juz ludzikim zdrowiu czy zyciu?? -
...
Powiem Ci tyle, ze wlasnie dlatego od paru lat wlaczam
ZAWSZE swiatla, bo wiele razy mialem przyklady tego
ze jakis jadacy z przeciwka ciemny samochod byl
slabo widoczny (nawet w lecie!), a inne jadace z
wlaczonymi swiatlami od razu rzucaly sie w oczy.A ja mówię nie widać świateł stopu z tyłu , co jest w czasie jazdy w mieście bardzo niebezpieczne.
Spam jest zły!!!
-
...
A ja mówię nie widać świateł stopu z tyłuHmm a są jakieś inne ? Np. z przodu ? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
, co jest w
czasie jazdy w mieście bardzo niebezpieczne.
No tak. Ale tu kłania się 3-cie światło stopu - nakazane chyba prawnie w niektórych krajach. Poza tym jednak 21W to nie 5W i w lamach zespolonych tez je widać
-
na onecie piszą:
W odpowiedzi na: [...]
nareście .. super pomysł .. ale nie wiedziałem że
stołeczni taksówkarze maluchami jeżdżą ... a
przynajmniej Pan Ryszard Sycha .. i zużycie paliwa
?? .. moze jeszcze więcej ciepłej wody zużywa w
domu..ja tam jeżdze zawsze na swiatłach. proponowany przepis uważam za słuszny. jezeli masz ciemne auto to nawet w słoneczny dzień zleje się z asfaltem. fakt w mieście swiatła czasem przeszkadzaja dlatego też w niektórych krajach jest tak ze 3 lampa stopu jest obowiązkowym wyposazeniem. dodatkowo np we francji jest nakaz zachowania odpowiedniej odległości między pojazdami ( zdaje się że 15 metrów przy prędkości powyżej 60 i 25 przy prędkości powyżej 90, czy jakos podobnie). pozatym wiadomo ze oko ludzkie prędzej dostrzeże swiatło lub jego odblask na czymś niz sam przedmiot.
p.s.
statystycznie nabezpieczniejszym kolorem samochodu jest srebry ponieważ odbija światło. -
Hmm a są jakieś inne ? Np. z przodu ?
, co jest w
No tak. Ale tu kłania się 3-cie światło stopu - nakazane chyba prawnie w niektórych krajach. Poza tym jednak 21W to
nie 5W i w lamach zespolonych tez je widaća propo , gdzie kupić 3-cie światło stop ?? ja miałem fabrycznie zamontowane ale po ostatnim tajemniczym popękaniu szyby śwatło się pourywało .. samo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> .. gdzie kupić taki podwieszany stop jak w tango 2 było fabrycznie ??
-
a propo , gdzie kupić 3-cie światło stop ?? ja miałem
fabrycznie zamontowane ale po ostatnim tajemniczym
popękaniu szyby śwatło się pourywało .. samo ..
gdzie kupić taki podwieszany stop jak w tango 2
było fabrycznie ??to byly jakies inne w tango2????
-
to byly jakies inne w tango2????
no 3-ci stop u góry pod szybą ,
-
no 3-ci stop u góry pod szybą ,
Ty patrz... U mnie w zwykłej też tak jest... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Ty patrz... U mnie w zwykłej też tak jest...
widać że to nie tylko przypadłosć tango 2 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
widać że to nie tylko przypadłosć tango 2
u mnie w milenie oprocz pralki tez jest
-
Ty patrz... U mnie w zwykłej też tak jest...
Patrz, wychodzi na to ze obaj mamy Tango2 <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Patrz, wychodzi na to ze obaj mamy Tango2
W tango to ja chodzę w Łyk-endy... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
a propo , gdzie kupić 3-cie światło stop ?? ja miałem
fabrycznie zamontowane ale po ostatnim tajemniczym
popękaniu szyby śwatło się pourywało .. samo ..
gdzie kupić taki podwieszany stop jak w tango 2
było fabrycznie ??ja kupowąłem na Przybyszewskiego, naprzeciwko Hypernovej, ok. 60 PLN
-
Generalnie bzdura.
Dublowanie Skandynawii w tym przypadku nie koniecznie musi wyjść na dobre.
Sam włączam światła tylko w przypadkach gdy:
-jest noc, szarówka
-pada
-mgła
-jadę "ze słońcem"w pozostałych przypadkach nie włączam świateł, gdyż powoduje to jak już ktoś madrze napisał wypalenie odblysników, szybszą wymianę żarówek, większe spalanie, zwiększony pobór mocy z aku.
Totalni neptycy, którzy tylko wiedzą gdzie się leje paliwo, przeważnie sa zwolennikami tego poglądu.
Bo nie wiedzą na jakiej zasadzie to funkcjonuje.
Jak ktoś bedzie się trzymał kryteriów dot. włączania świateł w/w przeze mnie to napewno będzie bezpiecznie.Widzę bardzo często imbecyli , któzy na włączonych światłach, myśląc,ze są super widoczni wyprzedzają na trzeciego, świrują i generalnie generują 100x większe zagrozenie niz jazda bez swiatel.
Jak ktoś nie dowidzi to proponuję nie jeździć samochodem.
Z resztą wszyscy kierowcy (niby?) przechodzą badania okulistyczne.Światło-entuzjastom się wydaje,ze jak zapalimy lampki to nie będzie wypadków!
A ja mam prostsze rozwiazanie: jeźdźmy spokojniej i będzie mniej wypadków na 1000%.
Pozdrawiam.
-
Generalnie bzdura.
Dublowanie Skandynawii w tym przypadku nie koniecznie
musi wyjść na dobre.
Sam włączam światła tylko w przypadkach gdy:
-jest noc, szarówka
-pada
-mgła
-jadę "ze słońcem"
w pozostałych przypadkach nie włączam świateł, gdyż
powoduje to jak już ktoś madrze napisał wypalenie
odblysników, szybszą wymianę żarówek, większe
spalanie, zwiększony pobór mocy z aku.
Totalni neptycy, którzy tylko wiedzą gdzie się leje
paliwo, przeważnie sa zwolennikami tego poglądu.
Bo nie wiedzą na jakiej zasadzie to funkcjonuje.
Jak ktoś bedzie się trzymał kryteriów dot. włączania
świateł w/w przeze mnie to napewno będzie
bezpiecznie.
Widzę bardzo często imbecyli , któzy na włączonych
światłach, myśląc,ze są super widoczni wyprzedzają
na trzeciego, świrują i generalnie generują 100x
większe zagrozenie niz jazda bez swiatel.
Jak ktoś nie dowidzi to proponuję nie jeździć
samochodem.
Z resztą wszyscy kierowcy (niby?) przechodzą badania
okulistyczne.
Światło-entuzjastom się wydaje,ze jak zapalimy lampki to
nie będzie wypadków!
A ja mam prostsze rozwiazanie: jeźdźmy spokojniej i
będzie mniej wypadków na 1000%.Jedzmy spokojnie i [color:"red"]z zawsze wlaczonymi swiatlami[/color] i bedzie jeszcze mniej wypadkow na 1500%.
O ile przedtem jeszcze sie troche wahalem czy caloroczne wlaczanie swiatel powinno byc obowiazkowe, to lektura kolegi wypowiedzi ostatecznie i bezapalacyjne utwierdzila mnie w przekonaniu, ze wprowadzenie takiego obowiazku jest jak najbardziej zasadne, mimo ze niektorym nie bedzie to odpowiadalo (z reszta podobnie bylo gdy kiedys wprowadzano obowiazek zapinania pasow).
-
proponuje jeszcze wprowadzić zakaz otwierania okien w aucie (nie bedą wyrzucać śmieci), wymuszenie na producentach wyeliminowanie wyłaczników świateł, zakaz montowania radia w samochodzie - rozprasza kierowcę i powoduje dekoncentrację, zlikwidowanie daszków przeciwsłonecznych - ograniczają widoczność zakrywając szybe......
bardziej bzdurnych argumentów jak te "za" jazda ze światłami cały rok długo nie słyszałem...... co jeszcze wymusisz przepisami? Jak masz taka fantazję to możesz nawet zostawiać światła włączone na noc...ale to twój wybór - niew można zmuszać ludzi do robienia z siebie kretynów i włączania świateł w piękny jasny i słoneczny dzień tylko dla tego że sa kierowcy niedowidzący którzy pomimo doskonałych warunków nie zobaczą samochodu bez włączonych świateł....... Poza tym przypominam ci że samochody uprzywilejowane jadąc "na sygnale" mają włączone poza kogutem również światła i w lusterku łatwo dojrzysz taki wóz słysząc syrenę...daj mi panie boże zobaczyć jak wszystkie auta jada na światłach w korku koguta nie widać bo blendzi w niego słońce.... i słyszysz tylko syrenę... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
proponuje jeszcze wprowadzić zakaz otwierania okien w
aucie (nie bedą wyrzucać śmieci), wymuszenie na
producentach wyeliminowanie wyłaczników świateł,
zakaz montowania radia w samochodzie - rozprasza
kierowcę i powoduje dekoncentrację, zlikwidowanie
daszków przeciwsłonecznych - ograniczają widoczność
zakrywając szybe......
bardziej bzdurnych argumentów jak te "za" jazda ze
światłami cały rok długo nie słyszałem...... co
jeszcze wymusisz przepisami? Jak masz taka fantazję
to możesz nawet zostawiać światła włączone na
noc...ale to twój wybór - niew można zmuszać ludzi
do robienia z siebie kretynów i włączania świateł w
piękny jasny i słoneczny dzień tylko dla tego że sa
kierowcy niedowidzący którzy pomimo doskonałych
warunków nie zobaczą samochodu bez włączonych
świateł....... Poza tym przypominam ci że samochody
uprzywilejowane jadąc "na sygnale" mają włączone
poza kogutem również światła i w lusterku łatwo
dojrzysz taki wóz słysząc syrenę...daj mi panie
boże zobaczyć jak wszystkie auta jada na światłach
w korku koguta nie widać bo blendzi w niego
słońce.... i słyszysz tylko syrenę...ja tam bede nadal włączał swiatła, bo jest bardziej widoczne auto i kwita, a co do kartek itd to jakbyś nie zauwazył to sa dosyć czytelnie oznakowane, kiepski argument.
-
no musze się zgodzić z opinia jazdy ze swiatłami przez cały rok
kilkanaście razy pomimo ślicznej jak aniołek pogody jeżdżając w obszar leśny mało ni srujłem czołowki wyprzedzając kaszlaka bo hrabia jechał ciemnym autem a w półcienaich naprawdę trudno jest dojżec auto z przeciwkapodobne dyskusje były przy wprowadzaniu przepisów apropo jazdy z pasami
tłumaczenie o zwiększonym spalaniu i zużyciu aq poprostu mnie bawia to moje zdanie i nie musicie się z nim zgadzac ale w samochodzie za prąd się nie płaci
światła do jazdy dziennej to jest rozwiązanie mniejszy pobór prądu mniejszy strumień światła ale w dzień na tyle mocny aby szybko wychwycić że coś jedzie z naprzeciwka
-
Gdzieś czytałem, ale logicznie też mozna to wytłumaczyć
- zwiększony pobór prądu to zwiększone spalanie
Na logikę - latem praktycznie nie zapalam świateł (długi
dzień, jazda w mieście) więc przez parę miesięcy
żarówki mi odpoczywają Mając je zapalone kilka
(może nawet więcej) razy szybciej mi sie zużywają
żarniki.
Zauważ ile ludzi chetniej wybiera słabszy silnik bo pali
mniej o 1 l niż ten mocniejszy. A nie wk..wia cię
wymienianie co chwila jakiś części w aucie (np.
plastiki w kierunkowskazach - te które odbijają
dźwignie, juz przestałem wymieniać).
Tak samo jak w jeździe bez świateł. Liczy się przede
wszystkim głowa.
I w czym tu pomogą światła?
Każdy ma swoje zdanie na temat świateł.
Wiadomo że lepiej widać auta z przodu zwłaszcza pod
słońce gdy ma zapalone światła, ale z tyłu gorzej
widać światła stop w lampach z podwójnym żarnikiem
gdy już ci się świecą. Lepiej wprowadzić obowiązek
trzeciego światła stop. Zrobic dobre drogi,
bezkolizyjne krzyżówki i przejścia dla pieszych.
Poustawiać co chwila skrzynki na [cenzura] (puste)
i montować w nich co pewien czas aparacik. To
napewno poprawi bezpieczeństwo, bo każdy bedzie
jeździł wolniej.
A nie światła w dzień, oprócz kosztów to nic nie
zwiększy.
Spam jest zły!!!
I tu zgadzam się z kolegą.Zresztą jak o ile się nie myle to oprócz dużych miast, poruszamy się na małe odległości w ich obrębie. Więc po co męczyć autko które dobrze się nawet nie rozgrzało jak do przejechania jest jakieś 5-20 km i to w korkach gdzie czasami temperatura silnika skacze wysoko na czerwone pole no i włącza się wentylatrek a jak wiadomo jest on bardzo głodny i dużo prądu żre. Poza miastem owszem może to być. Mój samochód jest i tak słaby więc ja nie ryzykuję i to czy ktoś ma włączone światła czy nie wcale nie zmienia moich decyzji. I tak wolę poczekać. Oczywiście to jest tylko moje zdanko. <img src="/images/graemlins/gandalf.gif" alt="" />.
Jak ktoś jest narwany to światła go nie uratują.
- zwiększony pobór prądu to zwiększone spalanie
-
ZATŁUC NA MIEJSCU!
Bo potem jak się takiego trafi, to i tak wina na
kierowcę, bo nie dostosował się do waruków jazdy,
ble, ble, ble... A dodatkowo masz takiego na
sumieniu potem...
A do Panów Piotroka i Gustava... Wy lepiej profile
uzupełnijcie, zmiast się kłócić...Rowerzyści bez świateł to "Kamikaze", a pijani to "Zdesperowani Kamikaze, gotowi na wszystko, włącznie z kontraktakiem. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />