uszkodzona opona { Moich Maborow historii kiepski koniec }
-
Jak niektorzy z Was pamietaja w ub. roku kupilem sobie w
miejsce "wspanialych" Hankookow parke czeskich oponek Mabor M80
Street Jet. Zrobilem na nich troche km (mysle, ze spokojnie z 20-
30 tysiecy), az tu nagle wczoraj w trasie (powrot z weekendu w
Toruniu, droga krajowa nr 7) jedna z opon obrazila sie i
przestala wspolpracowac. Podejrzewam, ze kord pekl w piatek,
kiedy to zarejestrowalem trzask, ale nie wykrylem jakichkolwiek
problemow.Mielismy z Dotka sporo szczescia, ze opona nie strzelila na
ekspresowce. Po przegonieniu autka okolo 140 (na wiecej bylo za
ciasno na "siodemce") i omijaniu lokalnymi drogami miejsca
tragicznego (zapewne) wypadku - spalilo sie auto, tyle wiem -
wrocilismy na dwupasmowke i kontynuowalismy podroz z
predkosciami rzedu 110-130 km/h. W pewnej chwili poczulem cos
wiecej, oprocz standardowego (od paru tygodni) delikatnego bicia
zwiazanego z ostrym przyhamowaniem kiedys. Przejalem sie malo,
ale po przejechaniu sie Wislostrada, na ul. Czerniakowskiej
zjechalem do zatoczki obejrzec opony (podejrzewalem jakas srube
badz cos podobnego - nauczony doswiadczeniem kolegi z pracy).
Okazalo sie, ze najprawdopodobniej nie wytrzymal kord opony i
bieznik utworzyl duzy babel. Powolutku (do 60 km/h) pojechalismy
sobie dalej, wychodzac z zalozenia, ze jesli sie uda, to
dojedziemy bez wypakowywania gratow z bagaznika na miejsce, a
jak nie, to i tak bedzie trzeba zmienic. Oczywiscie gula rosla
(na Czerniakowskiej byla polowa tego, co widac na zdjeciach) i
predkosc podrozy malala, ale udalo sie dojechac do domu na
Imielin - tam po 1 w nocy zmienialem kolo.Fotki tu:
klikA ja poszukuje pomocy albo rozwiazania problemu - w sobote musze
jechac do Bydgoszczy, nie mam zapasu, a na przedniej osi dwie
rozne opony: Mabor i Hankook. Pewnym rozwiazaniem jest pianka,
nie sadze, zeby na drugim Maborze tez mial sie pojawic balon,
ale nie usmiecha mi sie jazda na dwoch roznych oponach. Moze
ktos, kto nie uzywa zapasu i ma na feldze Hankooka, bylby w
stanie pozyczyc mi do najblizszego poniedzialku kolo z tymze
Hankookiem - w poniedzialek w ciagu dnia chce zalozyc 155 na 13,
ktore kurza sie w garazu u kumpla, no i wrocic do Wawy.
Oczywiscie pytanie dotyczy Warszawiakow, sila rzeczy.Pozdrawiam
-
Po awarii zniknely wszyskie odpowiedzi, ale nie odpuszcze...
Mam nowe opony <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Po awarii zniknely wszyskie odpowiedzi, ale nie odpuszcze...
Mam nowe opony
klikA jakbyś sobie na te czarne, okropne felgi trysnął niebieską albo srebrną farbą w sprayu??
W mojej opinii auto wygladałoby dużo lepiej.
zdrówko -
A jakbyś sobie na te czarne, okropne felgi trysnął niebieską albo srebrną farbą w sprayu??
W mojej opinii auto wygladałoby dużo lepiej.Wygladaloby festyniarsko <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Moze jeszcze pozniej niebieskie diody na spryskiwacz? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
A powazniej - mi nie chodzi o to, zeby bylo widac, mi chodzi o to, zeby auto jezdzilo. Trakcja jest poprawiona po zalozeniu wiekszych felg i opon szerszych i nizszym profilu, a o to mi chodzilo. Co do malowania, przewiduje w sezonie zimowym wypiaskowanie felg, pomalowanie na czarno z pozostawieniem w oryginalnym kolorze rantu. Nie przewiduje pryskania teraz na jakis kolor, zwlaszcza na kolor nadwozia, bo nie lubie bylejakosci ani polsrodkow, a nie moge sobie pozwolic na postawienie auta na kolkach na weekend.
PS: Mi sie czarny podoba <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> a masz cos przeciw? <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />