BURZA W REGULAMINACH HOMOLOGACJ GR.N !!!!!
-
Szanowni Koledzy i Kolezanki:
Sądze, że warto obejrzeć te wiadomosci i wypowiedzieć sie o nich na naszym forum. Czekam na przeymślenia.
http://www.rallycross.gery.pl/news_caly.php?ktory=302
Dla mnie hard-core, ale prawdziwe.
T
-
Szanowni Koledzy i Kolezanki:
Sądze, że warto obejrzeć te wiadomosci i wypowiedzieć sie o nich na naszym forum. Czekam na przeymślenia.
http://www.rallycross.gery.pl/news_caly.php?ktory=302
Dla mnie hard-core, ale prawdziwe.
Ti co tu przezywac nierozumiem przekrety byly sa i beda wszystko zalezy od sedziow technicznych i traktowania wszystkich zawodnikow na tym samym poziomie
a ta osoba co to pisala to musi byc jakis niezly jelen kurde poskarze sie mamusi bo wygrac niemoge buuuuuuuuuuuuuuuuuuu -
Trzeba tu postawić na wstępie jeden ważny apel. Wszyscy mają być traktowani tak samo (a z tym jak zapewne większość wie bywa różnie). I to jest najważniejsze.
Idąc dalej. Po to jest regulamin, żeby się do niego stosować. Więc powinien być on jak najbardziej dokładny. Im jest on mniej dokładny tym pojawiają się większe przekręty. Weźmy przykład wagi samochodu. Jest określony wyraźną cyferką i zawsze można furę zważyć i porównać wynik z regulaminem. Zgadza się albo nie. Prosta sprawa. Natomiast stosowanie zwrotów typu "obróbka mechaniczna" powoduje możliwość różnego rodzaju interpretacji. I tu rodzą się przekręty. Jak dla mnie idealny regulamin powinien wyglądać tak:
-część taka ma mieć: taką wagę, taki wymiar, taką wytrzynałość, taki materiał itp.
-od tej części wymaga się zachowania takich parametrów;i tak dalej
Wiadomo, że wygrywa kierowca z samochodem. Bo przecież nawet najlepszy kierowca nie ma możliwości powalczyć kiepym sprzętem (wyjątek Dombrol i Żochu w Gliwicach <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />) i odwrotnie jak ktoś jest p.izdą to i tak sobie nie da rady nawet najmocniejszą furą.
A wracając do tego mejla to trochę zgadzam się z TomkiemSz, że ktoś się <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> bo sobie nie daje rady, ale z drugiej strony trochę zgadzam się z tym typem, bo ma trochę racji.
Wnioski:
-im gorszy regulamin tym więcej przekrętów;
-a jak lipni sędziowie to nawet regulamin nie pomoże;Na koniec jeszcze mała dygresja. Przeczytajcie jakąkolwiek ustawę. Wszędzie jest ten sam problem i dlatego w tym kraju większość rzeczy jest z <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" />
-
może są przekręty może nie ma!! Prawda jest taka że zrobienie dobrego silnika w N grupie jest drogie a nie o to przecież chodziło (zwłaszcza jeśli chodzi o CC/SC). Moim zdaniem jedyny sposób na wyrównanie szans to silnik zaplombowany z fabryki. (teraz sie znajdą podrabiacze plomb itp)
-
Szanowni Koledzy i Kolezanki:
Sądze, że warto obejrzeć te wiadomosci i wypowiedzieć
sie o nich na naszym forum. Czekam na przeymślenia.
http://www.rallycross.gery.pl/news_caly.php?ktory=302
Dla mnie hard-core, ale prawdziwe.
Tzgadzam sie z tym!!!!
taka jest prawda Nki w Polsce.. wiadomo zreszta tez kto ma zrobiony motor na przekrecie a kto leci na serii..
Musza z tym jakos walczyc bo Nka jest po to zeby kazdy mial rowna szanse.. a tak nie jest.. bo jeden ma 54 Km a drugi ma 70KM a 16 Km w seju to jest od groma!!!!!!
w PZM,Rallycrossie i wyscigach sa tacy co maja dlubane Nki nie przepisowo.. no ale coz.. taka prawda.. jak jestes biedny i nie masz kasy na wylozenie $ na silnik to mozesz pozegnac sie z wynikiem..
-
Musza z tym jakos walczyc bo Nka jest po to zeby kazdy
mial rowna szanse.. a tak nie jest.. bo jeden ma 54
Km a drugi ma 70KM a 16 Km w seju to jest od
groma!!!!!!Zauważ jednak, że fabrycznie silniki sejocienkowe wychodziły z olbrzymią tolerancją mocową (jak im wyszło) a 54 KM to wartość gwarantowana przez producenta, czyli minimalna.
Więc wystarczy często rozłożyć silnik i złożyć go jak trzeba i już wychodzi pod 60KM. -
wyważenie ukąłdu korbowo tłokowego z kołem zamachowym, pasowym itp to ponoć +2 KM. Tak robili w pucharówkach!!
-
Zauważ jednak, że fabrycznie silniki sejocienkowe wychodziły z olbrzymią tolerancją mocową (jak
im wyszło) a 54 KM to wartość gwarantowana przez producenta, czyli minimalna.
Więc wystarczy często rozłożyć silnik i złożyć go jak trzeba i już wychodzi pod 60KM.
Łatwo się mówi.
Nie każdy kierowca jest mechanikiem z powołania i ma stosowne warunki. A jak się to komuś zleci, to kasa leci szybko i szeroką strugą.Jedyny wariant na w miarę uczciwe zawody to gdyby samochody nalezały do organizatora i były losowane przed wyścigiem. Wtedy by się okazało, ile jest wart sam kierowca.
Wiem, wiem, to utopia, ale marzy mi się coś takiego.
<img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
PF -
a nich mi ktos pokaze Pucharowego 106 Rally co ma niby z Kitem 120KM??? Mierzyli te wszytskie auta na hamowniach jak je sprzedawali najlepszemy wyszlo 116 a sredni kazdy mial 113. rozjezdzony silnik Sc ma do 58-59 KM wiecej nie maja..
-
Zastanawiające w tym wszystkim jest to, że w Polsce ludzie chyba dziedzicznie obciążeni są dziwną skłonnością do kombinowania! Tylko, co to za zasługa dla kolesia, który wygrał wyścig za przeróbki nie pokażą go przecież w TVN turbo w programie Czas Tuningu.
Być może kiedyś taka osoba dostanie się do jakiegoś prestiżowego wyścigu gdzieś w np. europie i wtedy dopiero będzie wstyd, <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> bo tam nie ma kombinacji i machlojek! Drugą stroną medalu jest fakt, że nasze regulaminy przetłumaczone żywcem z załącznika J zaskakują możliwością interpretacji!Pozdrawiam
Czollowiek -
jesli sadzisz ze na arenie miedzynarodowej nie ma kombinacji to jestes w bledzie... i to bardzo...
-
1.Przygotowanie N-ki było tanie 20 lat temu. Mimo tego nie straciła ona sensu. Zrobienie dobrego N-grupowego silnika kosztuje nawet więcej niż A-grupowego, ale potem można ten silnik katować przez 20000km bez potrzeby wymieniania części.
2. wyścigi i rajdy to jak wiadomo sport. Rywalizacja w tuningowaniu silników nie jest niczym nieporządanym. Jeśli nawet w załączniku J jest napisane że nie można poddawać obróbce mechanicznej silnika to i tak w niewielu przypadkach można stwierdzić taką obróbkę. Może się nie znam, ale splanowana głowica wygląda tak samo jak seryjna, tylko jest trochę niższa. Nie sądze żeby można było udowodnić że jest splanowana.
3. Gdyby silniki były plombowane to wcale nie wyrównałoby to rywalizacji. Co sprytniejsi koledzy wkręciliby się do fabryki staneli przy hamowni i jeśli przy którymś silniku wyszłaby moc ponad 60KM kupiliby ten silnik. Inni podrobiliby plombę. Tak wszyscy mogą sobie zrobić taki sam dobry wałek i taką samą niską głowicę i jest wszystko OK.
4. Problem w wyścigach polega na tym, że chłopaki jeżdżą ciągle po tych samych 20tu zakrętach. Ich poziom jest bardzo wyrównany i dla tego muszą kombinować z samochodami.
-
Byly przekrety, sa i beda.. Bo Polak ma w genach kombinacje:) i oszukiwanie..
a dobra Nka troche kosztuje to fakt a jak nie masz dobrej Nki to w PZM to nawet jak masz super umiejetnosci to z chlopakiem ktory ogarnia sprzet i ma Nke wydlubana poprostu nie wygrasz...
Moim zdaniem najlepsze sa puchary markowe.. tak jak ma to miejsce w Niemczech,we Wloszech itd... i bylo w Polsce (patrz puchar Pugi 106,CC,SC,Lanos(chociaz to byl nie wypal:) ) i Pugi 206) wtedy sa w miare rowne szanse wiadomo ze kombinuja ale juz nie na taka skale jak w Nkach..
-
Może się nie znam, ale
splanowana głowica wygląda tak samo jak seryjna,
tylko jest trochę niższa. Nie sądze żeby można było
udowodnić że jest splanowana.Niestety tylko w tym momencie nie masz racj. Seryjna głowica jest wykańczana noze mtokarskim i idac czy była planowana. Z cała resztą zgadam sie w 100%.Masz racje
Tomek